Jajca czy kuraki? :D

Wczoraj skończyłam mój wielkanocny hafcik:) Wielkanocy nie lubię, ale jak tylko zobaczyłam nowe wzorki w Cross Stitch Collection nr 220 musiałam czym prędzej wyhaftować jeden z nich.

Rzuciłam się jak głupia do xxx, ale całość zajęła mi nieco więcej niż zakładałam, bo zmieniłam nieco kolorki w napisie. W oryginale miały być wykorzystane te same kolorki co w kurakach, a ja chciałam, żeby każda literka miała własny i oryginalny kolor:) Niestety 4 segregatory z mulinami DMC nie pozwalają podjąć szybkich decyzji:P

Wszystkie xxx i co? I wyglądało to na jajca dookoła napisu:P Tu jeszcze przed prasowaniem, dlatego takie wymięte:(

Kanwa seledynowa:) Przecież nie mogłam haftować na białym badziewiu:P Charles Craft 14ct light seafoam. Wszystko haftowałam 3 nitkami muliny DMC.

Wczoraj dzięki backstitchom i french knotom żółte jajca zamieniły się w wesołe kuraki:D 

Boskie są, nie? Uwielbiam takie zwariowane hafciki:D

Napis też bardzo żywy:)

Ajajajjjjjj!!!!!!!!!!! Do teraz nie wiem, który kurak mi się najbardziej podoba:P Matkasowi bardzo spodobay się ich długie i krzywe nóżki:D

Tu macie do porówniania oryginały z CSCollection. Oczywiście przerobione na kartki:( Szkoda, że pozostałe wzory nie są takie fajne. Dlatego raczej nie będę ich ruszać i skupię się na dokończeniu kalendarza klamerkowego.

Co zrobię z hafcikiem? Szalone kuraki miały być terapią rozweselającą na najbliższe święta, dlatego chciałam je przerobić na wafelka, żeby się na nie gapić i gapić i robić głupie miny:P Ale pojawił się mały problem:( Materiał, który chciałam dać na tył jest w Polsce:(

O ten! Odcień seledynu prawie ten sam co kanwy.

Później pomyślałam, że może coś w Joann lub Hobby Lobby znajdę, ale się pomyliłam. Nic mi się nie podobało. Dlatego pooglądałam stare zdjęcia na blogu i mam kilka opcji, tyle że wszystkie też w Katowicach:P Nie musicie zwracać uwagi na stare kalendarze. Po prostu nie mam zdjęć z samymi tkaninami:P

Szalone zające też by pasowały do szalonych kuraków:P

Albo wesołe owady?

Lub białe zajączki:P

Albo materiał robiący dziś za tło!

Hmmm, nie wiem:( Muszę pomyśleć. Matkas, doradź coś!

 

Dziękuję za wszystkie komentarze:) Tylko nieco mnie dziwi tyle różnych emocji odnośnie wykończenia lodówkowego kalendarza:P Przecież widziałyście już wykończony styczeń. Reszta miesięcy będzie w tym samym stylu. Dlatego nie bardzo rozumiem, bo chyba nie zazdrościcie mi satynowych wstążeczek, które w Polsce też można kupić:P

W weekend zmieniamy czas na letni, więc liczę, że może od razu wskoczymy w moją ulubioną porę roku – LATO!!!!!!!!!!!!!! :)

 

labores – Wpisy najbardziej to mi samej poprawiają humor:P Bo w życiu niestety tak wesoło to nie mam:(

arabeska – Słońce u mnie też świeci, ale co z tego jak wokół pełno białego badziewia:(

Safrin – Matkas też „gościuje”:P I wcale mi to nie przeszkadza. Ja tylko anonimy kasuję. Oj, pozdrów ode mnie moje kochane Siemianowice:)

edytag74 – Oj, oj, to już czekam na Twoje plastiki:)

ella1101 – Spoko, się zrobi:)