Prawie robi różnicę:P

Prawie skończony Powellek prezentuje się tak.

Stan na wczoraj i dziś, bo przedwczoraj skończyłam wszystkie krzyżyki i półkrzyżyki, a wczoraj od niego odpoczywałam:D Za to wzięłam się za coś „nowego” :D Chyba po ośmiu miesiącach nie muszę tłumaczyć co to jest:P

I na dziś tylko tyle zdjęć będzie! Obraziłam się i już:P Nie, żartuję:P Napiszę tylko tak – nie uważam moich zdjęć za koszmarne. Wczorajszym wpisem musiałam odreagować komentarz, który otrzymałam od pewnej obrażonej osoby, która chyba nie umiała się przyczepić do niczego innego:( Wiem, że moje zdjęcia sklepowe pozostawiają wiele do życzenia, ale robię je z zaskoczenia i i tak cieszę się, że nikt mi jeszcze nie zwrócił uwagi:P Natomiast wszystkie inne zdjęcia staram się ładnie i porządnie robić:) Choć nie lubię tego słowa – starać się. Maciek wie dlaczego:P Zwykle ładną tkaninę dobieram pod kolor albo tematykę głównej zawartości zjęcia:) Zawsze myślałam, że moje zdjęcia są oki, takie nie najlepsze, ale i nie najgorsze, po prostu takie jakie na wielu innych blogach się pojawiają. Dlatego widzę, że mogę na Was liczyć, dziewczyny i jak będę się chciała zdołować, to wiem gdzie się kierować:P Tylko Dana mnie lubi:) Dlatego choć dziś mogłoby być więcej zdjęć, to nie będzie! Może jutro się poprawicie, to dostaniecie coś więcej:P

Aaaaa i jeszcze jedna sprawa! Widzę, że jednak ktoś przeczytał poprzedni wstęp:P Napisałam to specjalnie, bo ostatnio zauważyłam, że w komentarzach pojawiają się pytania, na które odpowiedzi znajdują się w komentowanym właśnie wpisie. Rozumiem, że są osoby, które wchodzą tylko pooglądać zdjęcia i zupełnie mi to nie przeszkadza, ale jak już ktoś ma pytania, to może najpierw warto byłoby przeczytać cały wpis, bo może właśnie odpowiedz już tu jest:P

 

Mykam haftować, choć upalnie jest cały dzień! Jak wyszłam dziś z wydziału to mnie normalnie „uderzyło” w pysk to ciepło, że wolę nawet nie wiedzieć, ile dokładnie było i nadal jest stopni C.

 

barboorka – Dzięki za wyjaśnienie dziurek w pierścionku. Ja jednak zaczynam mieć na niego inny pomysł niż koraliki:)

renataa25 – Ja tak samo robię, często wysyłam mamie zdjęcia nie tylko robótkowych rzeczy, np. sukienek, torebek:)

beatrix73 – Dzięki za wyjaśnienie! Widziałam ten sklep u jaemigrantki na blogu. U mnie ogólnie to nie ma sklepów piętrowych, wszystko jednopoziomowe:P Dlatego Kapitol już z daleka widać:P I koniecznie pokaż swoje pozostałe zakupy z Anglii, niech ja też od czasu do czasu zaślinię lapka:D Amerykańskie gazetki widziałam tylko w Warszawie, na Śląsku też tylko brytyjskie i włoskie:( No, ale widzę, że sobie fajną prenumeratę sprawiłaś. Ja jak już miałabym coś prenumerować to byłaby to Susanna! Brytyjskie gazetki ostatnio coraz mniej mi się podobają:( Chyba zbyt wybredna się robię! Te wszystkie zestawy Dimensions w sklepach mnie rozbestwiły!

odonata – Odnośnie „dummies” to coś więcej napiszę innym razem:) W Tuesday Morning te farby olejne to chyba w zeszłym roku rzucili i do dziś leżą. Większym powodzeniem cieszyły się farby akrylowe, pastele i ołówki do szkicowania, bo ich już nie ma. Ale mnie podoba się bardzo ta skrzynka drewniana! Może jeszcze kiedyś je przecenią, teraz kosztują chyba z 15$, to sobie kupię:P

damar5 – Dana, Ty wiesz, że ja Ci sporo mogę wybaczyć, więc już się tak nie biczuj:P I pisz na maila co Ci się podoba, bo inaczej rzeczywiście za rok Ci kupię róż i fiolet z brokatem!