...czyli moją tygodniową dawkę tego pysznego napoju, ale weszłam na chwilę do JoAnn i.... wyszłam z guzikami:P
Jak tylko zobaczyłam kolejne guziki Marthy Stuart to ucieszyłam się, że w piątek wydrukowałam nowe kupony:)
Znalazłam też osierocone zajączki:) Już się robi ciemno, więc nie widać za dobrze, ale zajączki są żółte.
A po śniadaniu dokończyłam wrzesień! Teraz czas na zabawę z guziczkami:D
edyta350 – Nie:P
Jaemigrantka – Cała podróż zajmuje mi czasem i 24 h:( Same loty to jakieś 10h (1,5h Katowice-Frankfurt, 8,5h Frankfurt-Detroit), ale jeszcze jest czekanie na lotnisku, zwłaszcza we Frankfurcie, autobus do/z Detroit ode/do mnie, który ostatnio coraz rzadziej kursuje, etc. Nie jest to miła podróż. Zdecydowanie wolę samochód lub prom, bo siedzenie na dupce przez tyle godzin mnie wkurza:P Po promie przynajmniej można pochodzić. Na Florydzi jedak bałabym się mieszkać, te wszystkie tornada, huragany, itd. to nie dla mnie:( W Michigan jest z tym spokojnie:) A lato też mamy długie, bo są tu właściwie dwie pory roku – lato i zima. W lecie często jest powyżej 30 st. C, a w zimie zdarza się i minus 30 st C:P Ja też nie mogłabym mieszkać na wsi, ale tu mam miasto ze wszystkimi jego dobrociami a też i trochę natury i to mi bardzo odpowiada, bo ja nie znoszę siedzieć w domu! Codziennie muszę wyjść i „pobiegać” po dworze, nawet w zimie:P
andulencja – Może dla kogoś te naparstki są urocze, ale dla mnie są typowo niemieckie czyli szpetne:P Ale miło wspominam Fraport, więc chciałam mieć pamiątkę:)
damar5 – Eeeee, a mnie najbardziej podoba się naparstek od Ciebie z Luxemburga:)
zyrafowo – A ja bardzo lubię lotnisko we Frankfurcie:) Nie lubię natomiast w Warszawie – straszny tam bajzel mają. A w Amsterdamie czułam się jak przestępca, więc też mam nadzieję, że tam już nigdy nie wrócę. Jak się gubisz we Fraporcie, to nie wiem co zrobiłabyś w Chicago:P Tam jest nawet kolejka między 5 terminalami!
morsia – To podziwiam Cię! Ja po pobudce przed 4 rano, żeby być na lotnisku po 5, po 1,5h locie małym samolotem, a później przejściu całego terminalu z 20kg bagażu w ręce, bo jakoś wózki znikają z mojego pola widzenia, mam dość i nawet czytanie pierduśnic mnie usypia:(
alexls
OdpowiedzUsuń2011/08/29 05:16:47
Mam Cie;) Od kiedy September to sierpien? Chcialoby sie co?
Wlasnie Ci napisalam liscik, ale sobie przypomnialam ze nie wyzalilam sie kolejny raz na Michaelsa.
Udalo mi sie wdepnac tam w piatek. I co! Normalnie sie wkurzylam, bo po raz kolejny zlapalam ich na tym ze musze wiedziec dokladnie ile czego mam w koszyku i czy dobrze znam cene. Jak wol na polkach z guzikami pisze ze sa nadal na wyprzedazy, a pan w kasie naliczal regularna kwote. "Z laska" jakas pancia pozwolila mu naliczyc wyprzedazowa cene, jak powiedzialam ze w regulanej cenie to ja ich nie biore. Najgorzej jest z mulinami lub filcem. Zawsze kombinuja, jak tu naliczyc wiecej niz jest w rzeczywistosci. Wrrr, ale sie im nie daje;)
Szkoda ze nie mam bllizej do tego typu sklepow. Z drugiej jednak strony to moze i lepiej, bo przetrwonilabym tam za duzo kasy;)
Pozdrawiam!
edyta350
2011/08/29 08:37:49
No nasuwa mi się jedno określenie ale w niektórych kręgach może być uznane za niemiłe więc wolę go nie pisać. Bo co jeśli Ci się nie spodoba i dostanę zakaz wstępu do Pieguchowa albo pojawi się jakiś banerek w stylu tych klientów ni obsługujemy ;)
Chyba muszę wymyślić jakiś własny sposób na te posty zakupowe skoro nie chcesz współpracować :P
renataa25
2011/08/29 14:36:30
Za guziczki Cię nie "lubię", normalnie przez Ciebie robie się zazdrosna:))) Hafcik piękny i muszę się wziąć za niego, bo juz za dwa dni wrzesień:)) Jak ten czas szybko ucieka:)) Pozdrawiam:)
Gość: Safrin, *.dynamic.chello.pl
2011/08/29 16:38:27
Ja tak sobie pomyslalam... jest jakas opcja zeby te kupony dostac tez nie mieszkajac w USA? ;)
Ja chyba przestabe do Ciebie zagladac i na odwyk guzikowy pojde :P bo za kazdym razem jak cos pokazesz to ja pol dnia na ebayu spedzam :P
cornelka2
2011/08/29 18:49:21
Piękny wrzesien lubię ten miesiąc z jakiegoś powodu. Ciekawa jestem jak wykończysz.
Guziczki coraz ładniejsze kupujesz naparstki też ładne
Gość: zyrafowo, *.e-wro.net.pl
2011/08/29 20:12:29
Pieguszko, w Chicago się nie zgubiłam... Za to razem z czterema innymi osobami stałam w kolejce do odlotów krajowych, zamiast do europejskich, a w pomyłce zorientowaliśmy się dopiero, gdy zapytano nas w jakim stanie jest Monachium... Na szczęście nie udało nam się samodzielnie zdać wcześniej bagażu, bo kto wie dokąd by poleciał... raczej nie tam, gdzie my. Do dzisiaj nie wiemy jak to się stało, że przez ponad godzinę nikt nie zauważył, że coś jest nie w porządku. Dobrze, że na samolot zdążyliśmy...
Co do Warszawy - masz rację, tam to dopiero jest...
Jeśli chodzi o magnesik, to posłużyłam się klejącą taśmą magnetyczną w rolce. Wprawdzie nie bardzo się chciała przylepić do plastikowej kanwy, ale od czego klej Magic? :-) Jak chcesz podam Ci "namiary" na tę taśmę :-)
Święto Mąki raczej rozczarowujące. Zapachów chleba nie czułam, były raptem cztery stoiska piekarnicze (w tym jedno tylko zapozowało do fotografii), i właściwie nic poza tym jeśli chodzi o tematykę owego święta. Na szczęście pogoda była śliczna i spacer po Ogrodzie Botanicznym też się udał, więc jestem zadowolona. Nie rozumiem jednak dlaczego nazwano to Świętem Mąki...
damar5
2011/08/29 23:13:40
Sliczny wrzesien :) Podobaja mi sie te kolory :)
Poz.Dana
drugi.maurycjusz
2011/08/29 23:36:12
wrzesień przepiękny! a zajączki mnie rozkładają- też niedawno zaszalałam w sklepie internetowym, pokażę niebawem:)
asiulla_13
2011/08/30 00:05:01
Aha! Ładne mi mleczko ;)
Nie wiedziałam, że tak to się teraz nazywa :D
Czekam na następne "mleczne" zakupy ;)
Pozdrawiam - Asia
jusine_mala
2011/08/30 10:27:48
Super guziki upolowałaś!!! Ja tak jak Ty ogromnie lubię jesień i halloween'owe klimaty :) Pozdrawiam :*