Moje wielkie polskie wakacje skończyły się:( W środę w nocy dotarłam do mojego apartamentu. Podróż była długa i męcząca. Co prawda pierwszy raz loty samolotami były punktualne, żadnych opóżniej ani niespodzianek. Ale i tak nie lubię latać, bo to wielka nuda!!!! A ja nie cierpię siedzieć w jednym miejscu! Łącznie oba loty zajęły mi 10h. Na lotniskach też sobie posiedziałam:( We Frankfurcie jakieś 6h, a w Detroit jak czekałam na autobus to ponad 2h. Jedyny problem miałam z taksówką, bo nie przyjechała:( Skubańce jedne! Muszę zmienić firmę na inną. Z atrakcji w podróży – we Frankfurcie minęłam się z Goranem Bregovicem, ale musiał być „zmęczony”, bo nie bardzo wiedział gdzie iść i był w okularach przeciwsłonecznych:( No i w ciągu 8,5 h w airbusie obejrzałam 4 filmy. Wybór był do kitu:( Niby pełno rzeczy do wyboru, ale niskich lotów. Najpierw zdecydowałam się na „Thor” – lubię filmy kostiumowe i scifi, ale ten był głupawy:(
Póżniej wybrałam „Beastly” – nawet nie była taka zła ta nowa wersja „Pięknej i bestii”:P
Desperacko wybrałam też „Source Code” – boziu, jaka bzdura! Nigdy więcej, nawet się cieszę, że jakieś 30-40 minut filmu przespałam:P
A na koniec właczyłam sobie „Lincoln Lawyer” i nawet spodobał mi się:)
We Frankfurcie zrobiłam też małe zakupy, ale o tym następnym razem.
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze pod ostatnim wpisem z Polski:)
Leń, jak niektórzy myślą, mnie nie dopadł, wręcz przeciwnie:D Wczoraj szalałam na rowerze! Rano zrobiłam zakupy spożywcze, a po południu ruszyłam na rekonesans sklepów robótkowych! Sporo się zmieniło, widziałam dużo nowości, na które mam ochotę! Ale poczekam na kupony, bo przepłacać nie będę:P Coś jednak kupiłam i za niedługo się pochwalę:)
A dziś będzie jeszcze katowicki wpis! Ktoś mnie kiedyś prosił o zdjęcia ścian w moim pokoju. Myślę, że to dość ciekawy widok:P Naćkane są bardzo różnymi rzeczami:D Zwłaszcza, że mam tylko pół pokoju do dyspozycji, bo druga połowa jest Maćka.
Ogólnie, jak zaraz zobaczycie u mnie jest kolorowo:) Po pierwsze wymarzone niebieskie tapety na ścianie! Pamiętam jak się cieszyłam jak rodzice je kupili – siedziałam z rolką wszędzie:P Po drugie na ścianach mam wiele dupereli, nie tylko moje prace xxx. No i większość rzeczy jest kolorowych, bo nie lubię białych ramek, nawet za brązowymi nie przepadam! Jak tylko da się kupić kolorowe ramki, to się na nie decyduję. Nic też nie wisi od linijki, wszystko w artystycznym nieładzie:) I tak mi się podoba, że we własnym M też tak będzie:) Już powoli wymyślam w jakich kolorach będą różne pomieszczenia, bo na pewno nic nie będzie w bieli! I każde pomieszczenie będzie w innym kolorze! Wystarczy, że pokój rodziców jest biały:P
No to zaczynamy!
Znana już półeczka z Ikei z miniaturkami oraz „okolice”.
A co na niej ciekawego? Mam więcej miniaturek, ale pochowałam w trakcie sprzątania. Kilka z nich to pamiątki od znajomych. Jak np. kangur, origami wykonane przez mojego kolegę ze studiów:) Szyszka z Grecji, czy niebieski stworek – ostrzynka od koleżanki z liceum.
Obok półki wisi brelok z Grecji, kupiony na terminalu w porcie promowym w Inglumenicy.
Poniżej kilka gablotek-obrazków kupionych w różnych sklepach.
Mam też i decu! Kupione w kwiaciarni:)
A także własną kompozycję:P
Bardzo lubię wiklinowe koszyczki oraz drewniane ozdoby na patykach. Z połączenia obu wyszło mi kilka kompozycji. Kupiłam gąbkę ogrodniczą (chyba tak się to nazywa?), do której wbijałam patyczki, dołożyłam serwetki i „trawkę” z koszyczków wielkanocnych i mam takie ozdoby nad biurkiem:)
Także nad biurkiem, siedzi sobie taka wesoła gromadka:)
Trochę dalej “rosną” kwiatki:)
A opiekuje się nimi aniołek:)
A teraz przejdzmy do mojej ściany! Na dole jest łózko, a u góry nad półką aż do sufity wiszą obrazki xxx! Ta ciemna dziura, to miejsce, gdzie wisi półka. Dwa małe obrazki kryją się nawet trochę za zasłoną:P
Między półką a szafą jest idealne miejsce na duperele:) Oraz już pokazywane kiedyś klamerki:)
W kolorowych ramkach mam trochę zdjęć z Grecji:) Większość zrobiona przez mojego tatę. Jest też kilka pocztówek, też z Grecji:)
Pod półką wiszą pokazywane już kaktusy:)
Oraz pamiątki z Grecji!
Przywieszka z Pargi, a w gablotkowej ramce z Ikei moja kompozycja z muszli, które dostaliśmy od znajomej z Grecji:)
Zaraz obok półeczka z miniaturkami, którą kupiłam w nieistniejącej już pijalni soków na ul. Stawowej w Katowciach.
Poniżej witrażyki, które nosiłam jako wisiorki. Maciek ich nie robił, kupiłam na dworcu kolejowym, którego też już nie ma w Katowicach:(
Pisałam już kiedyś, że mam słabość do szklanych buteleczek. Oto i moje buteleczki!
Oczywiście każda inna! Bo nie lubię mieć identycznych:P A w każdej coś innego, ale wszystko własnoręcznie zbierane w Grecji! A właściwie w kiedyś cudnej, a teraz niestety zniszczonej, zatoczce Kerentza.
W pierwszej buteleczce zwykłe muszelki.
W drugiej małe, ale kolorowe kamyczki:)
A w trzeciej takie zwijane muszelki:) Chyba moje ulubione:)
Mam też takie 3 buteleczki z różną granulacją piasku z plaży:) Oczywiście własnoręcznie zebrane na Greckich plażach!
Półeczka jak widać już wypłowiała, a kiedyś była granatowa:( Piaski są ze wspomnianej zatoczki Kerentzy oraz z naszej kochanej Lygii, gdzie w przyszłym roku na pewno będziemy! Lygia, tu chrono!
I to tyle. Wpis jest też dla mnie, bo będę sobie oglądać jak ładnie mam w domu:) I będę tęsknić:( Przede wszystkim za rodzinką:( Aaaaa, muszę się pochwalić! Rodzinka mnie odchudziła o ponad 3kg:D Po tak dobrym początku będę się starała wrócić do wagi sprzed Hameryki! Amerykański dobrobyt niestety po mnie widać i źle mi z tym:(
Kolejne wpisy na blogu na pewno będą się pojawiały, ale już nie tak często jak ostatnio. Od poniedziałku ruszam na wydział. Tak, u Was długi weekend a w Ameryce normalny dzień pracy. I dobrze, bo nie cierpię długich weekendów. A 31 sierpnia zaczyna się semestr, więc czasu będę mieć mniej.
Udanego weekendu!
yustynia – To gratuluję chorobowego!
asiulla_13 – Dziękuję za pierwszy komentarz:) Twój blog zapowiada się bardzo ciekawie:)
labores – Nowości w sklepach są głównie filcowe. Pojawiły się też już zestawy xxx na święta w Michaelsie. Ale jak nie wiesz co chcesz, to albo zaglądaj na strony www sklepów albo do moich wpisów sklepowych – pełno tam było zdjęć:) A jakby co to pytaj się mnie:P
Iwonka – Do Polski na stałe wrócę za 2,5-3 lata:(
alexls – Worek z pracami xxx ma dno:P Jeszcze tylko dwie małe prace są niepokazane, więc koniec sypania:P
damar5 – Dana, to jakich prac się po mnie spodziewałaś? Ciągle marudzisz, że coś do mnie nie pasuje:P Matkas się zdziwiła jak przeczytała Twój komentarz:P
renataa25 – Niestety wzorkiem na misia nie mogę się podzielić, bo nawet nie wiem czy jest w Polsce czy w Stanach:( Jak kiedyś znajdę to Ci prześlę, ale nie wiem kiedy to będzie.
edytadzik24 – Dziękuję za wzór!
monludki – To ja też się wyżalę, napisałam do Ciebie długiegooooooo maila i nic:( Wpisów codziennie już na pewno nie będzie, bo tylko na wakacjach mam tyle czasu:(
aeljot
OdpowiedzUsuń2011/08/13 09:07:53
Wesołe te Twoje ściany i półki. Niby masz tylko kawałek pokoju do dyspozycji ale sporo tego jest. Można się na długo zapatrzyć :) Współczuję tylko temu, kto musi wycierać kurz z tych małych półeczek i przedmiotów ;) Sama miałam kiedyś spora kolekcję figurek i pamiętam, że najbardziej męczące było właśnie wycieranie kurzu i ponowne ich ustawianie.
isana_haft
2011/08/13 09:52:22
Świetne zdjęcia, nie tylko w tym wpisie! jak patrzę na swoje ściany, to mam wrażenie, że są puste :) U mnie w domu do niedawna nic nie zdradzało, że lubię haftować albo co innego, bo wszystko, co zrobiłam "wyszło".
Wszystkiego dobrego w nowym semestrze! Pozdrawiam!
Gość: barboorka, *.adsl.inetia.pl
2011/08/13 10:26:34
Pokój masz nieziemski :) I mamy coś ze sobą wspólnego, bo też trudnię się zbieractwem wszelkich przydasi i pięknych rzeczy. Tylko ze względu na alergię Starszaczki i swoją niechęć do sprzątania muszę mieć rzeczy pochowane (kurz). Ale kiedyś (hehe) jak się dorobię pokoju tylko dla siebie, to poszaleję na ścianach :)
edytadzik24
2011/08/13 13:53:55
Nie ma za co ;)
Aniu dobrze, że szczęśliwie dojechałaś, choć podróży nie zazdroszcze a raczej długości podróży, choć samolotem nie leciałam ja to tylko w pociągu i aucie wybrałam się w tak długa podróż i to dla mnie męka haha:)
Podziwiam Cię, że potrafiłaś w taki sposób sobie zorganizować pokoik, ja to mimo, że zbieractwo pierdółek mam w krwii haha to nie wiem gdzie jest ustawiać i gdzie je zmieścić, a Ty miałaś pomysł jak to wszystko umieścić by się zmieściło. Choć przypuszczam, że mnóstwo rzeczy nie wystawiona jest na światło dzienne.:)
Pozdrowienia z Polski hihi :) mam nadzieje, że pogoda chociaż ładniejsza niż u nas.
drugi.maurycjusz
OdpowiedzUsuń2011/08/13 14:26:48
Aniu- nie martw się- czas zleci szybciutko! półeczkę już pomalowałam w błekitach:))))))- muszę tylko dokleic motywy, a potem podeślę Ci całośc.Ściany masz niesamowite- takiego urozmaicenia jeszcze nie przerabiałam:))))trzymaj się dzielnie w Hameryce i do następnego wpisu:)))))
cornelka2
2011/08/13 15:53:45
Aniu obrazek pięknie wyszedł ,wisi na ścianie i go sobie podziwiam.DZIEKUJE SERDECZNIE pozdrawiam
anek-73
2011/08/13 18:42:10
"Kod nieśmiertelności" był najciekawszym filmem, jaki oglądałam w tym roku!
Pocieszające jest jednak, że nie tylko moje ściany tak wyglądają...
yustynia
2011/08/13 19:12:15
Już na obcej ziemi, ale duchem i wirtualnie z nami :)
Taki artystyczny nieład jest super, mnie się podoba.
damar5
2011/08/13 19:43:04
No ja sie nie spodziewalam takiej tematyki znajac Twoje upodobania morskie,hallowenowe i jesienne.Mnie sie bardzo te kaktusy podobaja, nic nie mowie przeciez :) :)
Jak teraz pokazalas swoja sciane to juz wiem ,ze taka mieszanka roznych tematow i gadzetow Ci nie przeszkadza .Ja to w miare wierna samplerom i motylom jestem :) :)
Bardzo kolorowo u Ciebie u mnie tak duzo przedmiotow nie wchodzi w gre bo Maly ma alergie :( a tak czesto sprzatac by mi sie nie chcialo ;-)
Pozdrawiam Dana
zyrafowo
2011/08/13 23:48:16
Ale masz ładnie! Ja też najchętniej poobwieszałabym tak ściany, jednak na razie zajmuję się głównie rozstawianiem "klamotów" (pamiątkowo-hafciarsko-ozdobnych) po półkach...
Nie mogę się doczekać kolejnych prezentacji Twoich amerykańskich zakupów!
paga-tek
2011/08/14 03:11:53
Witam,
Przepiekne zbiory, nie ma to jak wszechstronny talent :).
Nie narzekaj na wybor filmow w samolocie ja takiego nie mialam :( musialam ogladac to co puszczali, nawet bajka reksio mi sie trafila :).
beatrix73
2011/08/14 10:11:50
Ściany masz piękne - ogląda się z ogromną przyjemnością.
Co do filmu nr 3 masz całkowitą rację - totalna porażka.
Ale nr 4 nie znam, mówisz że ciekawy? Chętnie poszukam.
Trzymaj się, wszystkiego dobrego!
Gość: jojcia, *.internetdsl.tpnet.pl
2011/08/14 18:47:04
Jakie ściany. Niemal mam podobnie, tylko większość zajmują książki, a nad obrazkami jeszcze pracuję. Jednak większość które zrobię trafia do przyjaciół i znajomych.
Gdzieś kiedyś widziałam taki krzyżykowy obrazek i takie zdjęcie jak u Ciebie - ten jeden taki niebiesko-biały widoczek :).
pozdrawiam
cornelka2
2011/08/15 09:25:48
Wiem Aniu za co ten wspaniały prezent, karteczkę przeczytałam
Ale tak mi się ręce trzęsły do robienia tego cuda ,że może coś napisałam nie tak za co przepraszam jeszcze raz wilkie dzięki pozdrawiam
Gość: http: uagnieszki.blogspot.com , *.dynamic.mm.pl
2011/08/15 09:26:18
wszystko, co dobre (czytaj: wakacje) szybko się kończy! ale za rok kolejne :)
renataa25
2011/08/15 21:42:46
Jak wiele pamiątek i różności znajduje się na Twoich ścianach:))) Bardzo fajny ten nieład:)) Dziękuję ślicznie za wzorek misia, mam nadzieję, że nie zrobiłam dużego kłopotu!!! Pozdrawiam:)