środa, 3 sierpnia 2011

Dzieła Matkasa!

Czas pochwalić się moją domową zdolniachą –Matkasem! A jest czym:) Mama kiedyś dużo robótkowała i to w innych dziedzinach niż ja. Dziś w domu mamy tylko kilka z jej prac, ale i tak jest co podziwiać:) Mam nadzieję, że i Wam spodobają się prace mojej mamy:)


Zacznę od prac, które mama wykonała w czasie studiów:) W tamtych czasach prawie nic nie było w sklepach, ale Matkas miała polot i sama sobie robiła ozdoby:) A wśród nich pełno korali! O takich!


DSC07185


Mnie najbardziej podobają się te z kwiatuszkami:) A wszystko to inwencja twórcza Matkasa, od nikogo nie zgapiona:P


DSC07159


DSC07161


DSC07164


DSC07169


DSC07170


DSC07171


Są też i inne korale, niemniej ciekawe:)


DSC07162


DSC07163


DSC07165


DSC07166


A tu specjalnie znajduje się ten jeden biały koralik:)


DSC07167


DSC07168


Pisałam już kilka razy na blogu, że mama od dawna jest zaprzyjaźniona z maszyną do szycia. To macie na to dowód! Także na studiach, na maszynie należącej do mojej babci, Singerze, mama uszyła takie cudne torebeczki-wisiorki! Wszystko projekt własny. Materiały ciężko zdobywane, czasem kawałki z własnych ciuchów. Tylko drewniane uchwyty to dzieło mojego dziadka.


DSC07172


DSC07173


DSC07174


DSC07175


DSC07176


DSC07177


DSC07178


Te dwie są bez drewnianych uchwytów, ale można je zawiesić bezpośrednio na rzemyku.


DSC07179


DSC07180


I jeszcze ręcznie uszyty wisiorek z zamszu:)


DSC07182


A na dowód jak małe są te torebeczki zdjęcie grupowe z moją obecną komórą:P


DSC07183


I zdradzę Wam, że mam do dziś pozwolenie na ich noszenie:P Wiele razy już je nosiłam i zawsze zachwycam się jaką zdolną mam matkę!


Ale to nie koniec!!!!!!! Mama sama najbardziej jest dumna z dwóch kolejnych prac! A mianowicie sukienek, które uszyła w czasie stanu wojennego, jak tata był w wojsku. Mnie nie było wtedy jeszcze na świecie, ale Maciek już mógł mamie kibicować:P


Sukienki są uszyte od początku do końca przez mamę! Już na naszej maszynie, która do dziś dnia nam służy, bo i tata umie się nią posługiwać:)


Przód i tył poniższej sukienki są podobne, ale z tyłu znajduje się przecudny haft wykonany ręcznie łańcuszkiem! Oto i Alicja w Krainie Czarów!!!!!!!


DSC07376


DSC07379


Napis Matkas gdzieś znalazła, ale wykonanie jest autorskie:)


DSC07383


DSC07384


DSC07386


Druga sukienka też uszyta w całości przez mamę! Sama wymyśliła wstawkę z kratki:) A kaptury tak lubi, że nawet suknię ślubną miała z kapturem!


DSC07388


DSC07387


DSC07393


DSC07395


No i co? Mogę być dumna z Matkasa, nie? :)


A na dowód, że jestem córką mojej matki, moja skromna praca. Spódnica-ogrodniczka jest kupna, ale upiększenia kwiatowe już moje:) I chyba widać inspirację kwiatkami z torebeczki Matkasa:P Kwiatki haftowałam w czasie studiów i byłam chyba jedyną studentką Politechniki Śląskiej, która chodziła w takiej spódnicy:D A długa jest aż do kostek:)


DSC07399


Mały kwiatek na szelce.


DSC07400


DSC07402


Na przedniej klapie, na kieszeni mały bukiecik:)


DSC07403


DSC07405


Z przodu na pasie.


DSC07407


I u samego dołu.


DSC07408


DSC07412


Z tyłu też coś dodałam:P


DSC07413


Na kieszeni na tyłku:P


DSC07415


DSC07416


I na metce między szelkami.


DSC07420


DSC07419


Niestety więcej prac Matkasa nie mamy w domu, a było tego sporo, bo widziałam na zdjęciach w albumie:) Ale i tak Matkas zostaje do dziś moją idolką w sprawach szycia:)


 


AKTUALIZACJA! Matkas wpis przeczytała i zaakceptowała. A następnie przypomniała sobie o jednej z moich pierwszych sukienek:P Sama ją dla mnie uszyła! Ja oczywiście nie pamiętam jak w niej chodziłam, ale mam na zdjęciach:D Sukienka jest kremowa. Teraz chyba tylko jakaś duża maskotka mogłaby się w nią zmieścić:P A ja w niej chodziłam jak miałam 2 latka!


Z przodu.


DSC07446


DSC07447


DSC07448


DSC07449


I z tyłu.


DSC07451


DSC07453


Aż żal, że nie mogę jej nadal nosić:(


A dziś wieczorem, po małej wycieczce rodzinnej po Śląsku wybrałam się z Maćkiem do kina na „Maraton Tańca”. Po pierwszych minutach zaczynałam żałować, że go oglądamy, ale z czasem polepszyło się i po seansie wyszłam zadowolona z kina. Film trochę smutny, ale ciekawy.


maraton-tanca-plakat


 


 


nuriko – Czy chodzi Ci o któryś z poniższych kalendarzy Dimensions?


K35235


K13630


Tych raczej nie planuję, ale mam chyba ze trzy różne kalendarze, które mi się podobają. Jeszcze się zastanawiam, który wybrać i w jakiej formie go wyhaftować, bo chciałabym coś innego zrobić niż pinkeepy czy makatki.


morsia – Kanwy kolorowe od razu dodają uroku haftom, a biała kanwa jest po prostu nudna:(


jolcia – Polecam się na przyszłość:D

1 komentarz:

  1. Gość: Iwonka, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2011/08/03 22:22:03
    O! to wyszło po kim odziedziczyłaś zdolności! :) Koraliki są przecudnej urody!

    P.s - A tata też coś uszył? :D


    ulikop
    2011/08/04 00:11:03
    Zdolna Mama, zdolna córa!


    Gość: nuriko, *.azoty.pulawy.pl
    2011/08/04 08:16:26
    Chodziło mi o ten pierwszy :) Ale ten drugi też ciekawy. A co zamierzasz haftować ? Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć :) Nakręciłaś mnie na pinkeepy (jeszcze nigdy ich nie robiłam a wyglądają uroczo) i podoba mi się zmiana na tych stojaczkach. Widziałam taki u mnie w sklepie pap ale trochę duży, więc powoli zaczynam polować na potrzebne materiały do wykonania takiego (mam już kilka wstążek jednokolorowych z empiku, bo kolorowych nie mają ;) ) A i podoba mi sie coś podobnego do kalendarza lizzie kate seria green, ale nigdzie nie mogę znaleźć wzorku do tego haftu www.stitchersplace.com/Pages/12900.htm a jest naprawdę super :] jakbyś gdzies znalazła to prześlij proszę na mail , dzięks :)
    Ps. bransoletki koralikowe fantastyczne. Mam coś z anny w tej tematyce (prześlę na maila jak wrócę z pracy) :)


    Gość: fejferek, 193.59.173.*
    2011/08/04 08:35:57
    moja mama też miała takie naszyjniki z koralików :) i wisiorki z nich robiła. tyle, że chyba żaden się nie ostał po działaniach moich sióstr i moich :P a w kontaktach z maszyną moja mama też nie była gorsza, bo szyła nam jakieś topiki, spodnie i spódniczki. do tego jakieś aplikacje nam robiła superowe (ośmiornicę i tresera lwów mam gdzieś odprutego i pewnie go jeszcze raz wykorzystam na ubrankach syna :) i pamiętam, że razem z babcią robiła na szydełku dla moich lalek jakieś ubranka i bereciki :) no i zapomniałabym, że dla naszych barbie uszyła kiedyś kanapy, ale już dawno ich nie mamy, bo oddaliśmy dalej rodzinie :(
    skoro nawet twój tata szyje, to pewnie ty intensywnie pobierałaś nauki w czasie pobytu w domu ;)
    ps. wrzuciłam już ten drugi album ze wzorkami halloweenowymi więc można podejrzeć, ewentualnie jak wolisz konkretne strony na maila to daj znać :)

    wracam do pracy, pa!


    fiolqak
    2011/08/04 09:00:43
    Piegusiu:)o jak ładnie brzmi:) muszę się przyznać, też robiłam bransoletki, korale podobnie jak Matkas. Czasem nawet dopinałam koraliki do wsuwek na włosy i były takie dyndające:)ale to były czasy jak byłam małą dziewczynką- nic w sklepach:(
    Matkas powaliła mnie swoją wyobraźnią- bo korale piękne, ale torebeczki jeszcze śliczniejsze- jednak sukienka z kapturem......chylę czoło przed pomysłowością i wykonaniem. Brawo, brawo, brawo.


    Gość: ellie, *.internetia.net.pl
    2011/08/04 09:04:47
    Jaka mama - taka córka! :)
    Piękną sukienusię Ci mama uszyła!


    damar5
    2011/08/04 09:36:03
    No to zdolna Mama! A tak sie ukrywala :) Koraliki przypomnialy mi moje dziecinstwo ,to co posiadala moja Mama bylo tysiace razy przegladane i nawlekane a najbardziej podobaly mi sie te w prazki (na jednym z kwiatuszkow)
    Torebeczki sa cudowne ,swietny pomysl ,takich jeszcze nie widzialam :)
    Brawo i czekam na nastepne prace :)
    Poz.Dana


    morsia
    2011/08/04 11:07:13
    Torebeczki są cudne!!! Sama bym taką chciała. :D Zdolniachy z kobietek w Waszej rodzince! Jeszcze pokaż jakieś dzieła Maćka i Taty, to będzie komplet zdolniachów. :D


    mamuska73
    2011/08/04 11:15:07
    zdolniacha z twojej mamy;ja wlasnie tez jest na etapie szycia toreb ale moje sa normalne;za uszycie takiej miniaturki czapka z glowy


    Gość: http: uagnieszki.blogspot.com, *.dynamic.chello.pl
    2011/08/04 11:19:14
    urocze są te koraliki z kwiatuszkami! zwłaszcza te z turkusowymi... choć cała reszta też niczego sobie. dobrze mieć hobby :)
    pozdrawiam!


    labores_pariunt_honores
    2011/08/04 14:34:56
    no proszę, jakie śliczne- najfajniejsza moim zdaniem zamszowa z serduszkiem i kluczami :) tak mi się zdaje, że jak był nikły wybór rzeczy dawno temu, to dziewczyny były bardzo twórcze, by się móc wyróżnić :D tak przynajmniej było z moją mamą :)))))

    OdpowiedzUsuń