wtorek, 4 listopada 2025

Handwerkbeurs Groningen 2024

 Prawie rok temu odbyła się pierwsza edycja Handwerkbeurs w Groningen. Na jesień jeszcze przed covidem, taka jesienna edycja odbywała się w Belgii, w Gent i bardzo mi się tam podobało. Ale po covidzie impreza umarła. 

Groningen to północ Niderlandów, więc z mojej wioski prawie 200km i 2h jazdy, ale czego się nie robi, żeby wyjść z domu? Musiałam pojechać i zobaczyć co i jak.

Hala na skraju miasta akademickiego, bo Groningen chyba głównie jest znane z uniwersytetu :)


Dzień był deszczowy, a zdjęcia robiłam wychodząc, bo rano była długa kolejka chętnych!


Na wejściu można było wziąć darmową mapkę hali.
Impreza 3 dniowa, od czwartlu do soboty, 14-16 listopada 2024. Byłam ostatniego dnia.


Jedna hala, ale było co oglądać :)


Trochę już ostrożniej podchodziłam do zdjęć, ale coś tam mam, żeby Wam pokazać!

Oczyście zawsze fotografuję wszelkie halloweenki :)


Niemieckie stoisko zawsze na bogato, ale właściciele nie lubią jak się robi zdjęcia, więc lekko z ukrycia cykałam :P





I jeszcze inne stoisko xxx.



Na handwerkbeurs zawsze są jakieś wystawy prac, tym razem takie coś wisiało :P Oczywiście było tego więcej, ale tylko ta jedna sztuka wpadła mi w oko na tyle, żeby ją sfotografować.


I stoisko zklepu z Belgii, przez które w tym roku jadę do Paryża!


Bo w francuskiej gazetce znalazłam info o targach w Paryżu! W tamtym roku było już za póżno, ale za kilka tygodni jedziemy z tatą pociągiem z NL to FR!!!!!!!!!! 


Jak zawsze poszukałam czy nie ma nowych przywieszek metalowych, których jeszcze nie mam :P



I jeszcze coś do xxx na kolejnych stoiskach.



A przed wyjściem przysiadłam i oebjrzałam zakupy oraz zastanowiłam się, czy jeszcze czegoś nie chciałabym kupić :P Fajnie, że zawsze na targach w NL można posiedzieć i odpocząć, przemyśleć co i jak i podejrzeć co inne panie kupiły. Czasem i mnie inne panie podglądają i miło komentują :D


Książkę kupiłam ze względu na te wzory!



Takiego tukana widziałam na żywo w Brazylii. Jak byłam na wycieczce, siedział sobie na lampie a my jechaliśmy obok autokarem! Także muszę go machnąć!


Na koniec jeszcze wzięłam ulotkę informującą o kolejnej edycji - zimowej w styczniu 2025, na którą zabrałam Matkasa! Relacja wkrótce!


Po targach ruszyłam do centrum i akurat trafiłam na przybycie holenderskiego mikołaja! Oni tu go nazywają Sinterklaas i bardzo się obrażają, jak się mówi, że to Mikołaj, bo mają w głowie porównanie d amerykańskiej wersji. A ja im mówię, że w Polsce też mamy Mikołaja. Zwłaszcza, że Sinterklaas przypływa łodzią a później jedzie na białym koniu w połowie listopada, ale prezenty rozdaje 5 grudnia! To chyba jakiś kuzyn naszego Mikołaja? W każdym mieście jest Sinterklaas, nawet na mojej wiosce :P I są Czarne Peterki i cała parada. Chucznie świętują!


Coś mi zdjęcia nie wchodzą, jutro dorzucę :(







Dziewczyny, dzięki za komentarze! Aż chce się pisać kolejne posty :)