niedziela, 31 stycznia 2010

Guzik!

I to nie jeden:) Ale zacznę od początku. W czwartek zostałam wyróżniona przez Zulę takim oto guzikiem.


kobietytworzacezpasja[1]


Jest to już drugie wyróżnienie, które otrzymał mój blog. Zula, dziękuję Ci bardzo!


A skoro już zaczęłam z guzikami, to się pochwalę moją małą kolekcją guzików i innych dupereli. Pierwsze „egzemplarze” kupiłam prawie dwa lata temu. W Michaelsie spodobały mi się pudełka DMC na bobinki,w których bardzo dobrze mieszczą się guziki. Muliny przechowuję w inny sposób, ale o tym kiedy indziej. A oto stan kolekcji na dziś.


DSC01579


Wszystko zaczęło się od guzików na Halloween. A później poszło już bardzo szybko.


DSC01575


Kiedy zaczęłam robić pierwsze biscornu oraz inne poduszeczki zapotrzebowanie na inne guziki wzrosło:)


DSC01576


DSC01574


Jak widać, kilka przegródek jest jeszcze pustych, ale pewnie z czasem się zapełnią. W tym roku muszę przywieźć do Polski przynajmniej jedno pudełko, bo ich przecież tutaj nie zostawię. Mają mi starczyć na wiele lat, na wiele biscornu i innych stworków:)


Dziś i tydzień temu zrobiłam małe zakupy xxx. Mam pewien projekt, do którego potrzebuję dużo różnych cieniowanych mulin. Skusiłam się na inne dostępne mi marki. Ceny też były bardzo przystępne. Za 36 sztuk płaciłam od $2 do $2.6. Razem mam 72 nowe mulinki:) Pierwsze są produkcji chińskiej, firmy Prism. Kupione w JoAnn.


DSC01577


Drugie przyjechały z Meksyku, marki iris. Kupione w Michaelsie.


DSC01578  


Na koniec raport pogodowy. Na dworze panuje zima jaką najbardziej lubię – kilka stopni mrozu oraz minimalna ilość śniegu. Zdjęcie zrobiłam jak wracałam ze sklepu. Tylko jedno, bo trudno utrzymać dwa galony mleka w jednej ręcę. Będzie ciężko, ale mam nadzieję, że starczy mi mleka do przyszłej niedzieli:P


DSC01569


Wczoraj skończyłam drugą stronę czerwonego biscornu. Dziś pozostało mi już tylko zszywanie, na które wczoraj nie starczyło mi już sił, organizm wołał "spać". W tym semestrze w piątki mam quizy na wykładzie, więc w czwartki zakuwam i nie mam czasu pisać na blogu.


 


damar5 – Oczywiście, że mieszkanie będzie w Katowicach:) Jak narazie oszczędzanie idzie nieźle, od pierwszej wypłaty, co miesiąc udaje się odłożyć podobną sumę:)


elisabii – Dzięki!


paga-tek – Przykro mi, że się rozczarowałaś po wizycie w Tuesday Morning. Jak byłam tam w zeszły weekend też nic nie było, ale to nie znaczy, że nie wrócę tam za jakiś czas. Co do Amerykanów, środowisko akademickie ma to do siebie, że ludzie są z różnych stanów a także z różnych stron świata. W mojej grupie jest tylko jeden chłopak z Michigan, reszta jest z Nebraski, Karoliny Południowej i Nowego Jorku. I tylko dziewczyna z NYC na każde „cześć” odpowiada. Reszcie to chyba języki obcięli. Na wydziale to chyba mamy ludzi ze wszystkich stanów i niestety, z nimi jest podobnie jak z moją grupą. Ale ja się nie poddaję i codziennie wszystkim mówię „dzień dobry”:)


Motylek73 – Chyba każdy wie, jak jest z promocjami. A z kuponami, to sami wybieramy co jest w promocji. Zanim zarejestrowałam się w sklepach i zaczęłam dostawać kupony, wychodziłam z mniejszymi zakupami. Właśnie wczoraj dostalam do skrzynki nowy katalog z JoAnn:) A z Hobby Lobby jest podobnie. Na stonie www można znaleźć kupony, nawet bez rejestracji.


aaanna1 – Fajnie, że do mnie zajrzałaś. Bardzo mi się podobają Twoje decoupage. Ja niestety nie umiem ozdabiać tą techniką. A każde zakupy to wyzwanie, żeby nie wyjść ze sklepu z za pełną siatką:)


kinia_1979 – Dzięki! Mam nadzieję, że Twoje problemy szybko się skończą, bo już nie mogę się doczekać kolejnych obrazków na zaproszenia.

1 komentarz:

  1. damar5
    2010/01/31 09:30:14
    Ale kolekcja guzikow ,kolorowy zawrot glowy :) piekne te slimaczkowe, do mojego nowego obrazka by pasowaly :)
    To dobrze ,ze w Katowicach jakas wiec szansa na spotkanie bedzie:)
    Pozdrawiam z dalej zasypanego, wyjatkowo juz dlugo Saarland :) Dana


    kinia_1979
    2010/01/31 09:31:56
    Guziczki super, troche zazdroszczę, bo w Polsce takie beznadzijne zaopatrzenie w tego typu produkty, że szok, a znalezienie mini guziczka do biscornu, graniczy z cudem.
    Wszytskie powyżej 0.5cm ....masakra :(
    Ale przynajmniej u Ciebie można podziwiać cudeńka :)


    obsesjakasiulka
    2010/01/31 09:59:00
    Ale zatrzęsienie guzików!!! Jak kolorowo!!! Jak cudnie!!! Jak duuuuużo!!!! Zazdroszczę dostępu do tych piękności, bo faktycznie u nas ciężko takie piękności dostać. A te mulinki to pierwszy raz spotykam się właśnie u Ciebie z tymi nazwami. Ja tam operuję tylko Ariadną, DMC, i Madeirą. Ale to mi wystarczy.


    ewkaka19
    2010/01/31 18:07:00
    Ale dużooooooo =) W życiu nie wiedziałam takiej kolekcji. Normalnie zamurowało mnie. U nas niestety kiepsko z guzikami
    wwwewkaka19.blox.pl


    Gość: , *.bilgoraj.mm.pl
    2010/01/31 21:01:40
    Wspaniała kolekcja guzików, teraz nic tylko wymyślać zastosowanie :)


    paga-tek
    2010/02/01 03:02:03
    Ojej, ale masz piekna kolekcje guziczkow...


    anek-73
    2010/02/02 08:48:06
    Zazdroszczę Ci tych guzików koszmarnie.... Tym bardziej, że jest to moja pasja od najmłodszych lat... Babcia trzymała guziki w takiej starej metalowej puszce - owalnej, z okrętem na wieczku, granatowej... zawsze się nimi bawiłam - to były mebelki, foteliki... nigdy nie zdarzyło mi się (co czynią często małe dzieci) połknąć guzika, lub włożyć go do nosa czy ucha... Usiłujemy teraz z mamą ową puszkę zlokalizować, ale gdzieś zaginęła, przy sprzątaniu po pogrzebie :( Były tam pamiątkowe guziki - od kolejarskiego munduru dziadka... Ponowna fascynacja guzikami obudziła się we mnie, gdy zaczęłam je wykorzystywać do biscornu... zależało mi wtedy na jak najmniejszych... u nas są niedostępne :( Na szczęście źródło ich odkryłam na Etsy - guziki przywędrowały do mnie aż z Tajlandii :) Nie trafiłam tam niestety na takie maleńkie kwadratowe, które u Ciebie widziałam :( Niestety, osiągnięcie takiego zbioru, jak Twój jest tu w kraju nieosiągalne :(


    Gość: Motylek73, *.hsd1.wa.comcast.net
    2010/02/02 22:24:46
    Ja sobie narzuciłam dyscyplinę po szalonych zakupach włóczkowych swego czasu.
    Mam w domu kartkę, na którą wpisuję to co potrzebuję, a kiedy dostanę kupony wybieram coś z tej listy. Lista jest i tak długa, więc raczej nie grozi mi, że będę miała więcej kuponów niż rzeczy na liście.
    Tak więc w moim przypadku wydaję jednak mniej.

    Pozdrawiam,

    Motylek

    OdpowiedzUsuń