W brylach :D

Siedzi sobie na drzewie i nie boi sie pajaka. Ksiezyc w pelni za nia, a ta siedzi w brylach (tzn. okularach) :P Sowa :)

Wzor juz dawno znalazlam na necie, nawet nie wiem gdzie. A wyhaftowalam ja chyba w lutym czy marcu. W kwietniu juz na pewno wisiala na mojej scianie w Michigan:) Czarna kanwa z ebaya (18ct) i  jedna nitka muliny DMC (chyba ktoras Color Variations). Wyhaftowana w jeden wieczor. Skleroza niestety nie pozwala nic wiecej napisac :P

Kiedys Katarzyna G pisala sporo o haftowaniu takimi mulinami, ale ja sie do zasad w xxx nie lubie stosowac, wiec haftowalam jak mi sie wydawalo, ze bedzie dobrze i podoba mi sie jak wyszlo:)

Hafcik ma srednice niecalych 6 cm, a tamborek jest 3 calowy, czyli jakies 8 cm (bambusowy z Michaelsa). Jak zawsze sama go malowalam farba do patio. Hmmm, szukalam podobnej w empiku, bo mam jeszcze troche takich tamborkow, ale tylko akrylowe maja, a ja jednak wole taka. Bede szukac dalej!

Oprawialam tak jak w moim kursiku na oprawe w tamborki (tu).

Na scianie na kampusie wisiala na czarnej wstazeczce satynowej. W domu jeszcze nie obczailam dobrego miejsca na zdjecia, a miejsca na mojej scianie juz od dawna brakuje. Dzis zdjecia cykalam na lapku trzymanym na kolanach:P A kto poznaje material, ktory robi za tlo? Znalazlam go kilka dni temu w skrzynce w garazu, wiec bede mogla wykonczyc styczniowe hafciki:) Bo to bedzie cd pewnej kolekcji sprzed lat :D Ciekawe czy ktos pamieta jakiej? :P

To macie wlasnie odslone pierwszego niepublikowanego hafciku z tasi :P A taka teczka w nim jest. Moje wszystkie tegoroczne hafciki oprawione w tamborki (tzn. od zeszlych wakacji do tych, bo tak liczylam lata jak bylam w Michigan). Poza sowa sa jeszcze 3 nowosci juz oprawione oraz pomalowany tamborek, ktory juz tylko czeka na oprawe ostatniego haftu wyxxx w Michigan! Z lenistwa jeszcze go nie oprawilam:(

W takim stanie je wszystkie przemycilam na lotnisku w Detroit i na szczescie dotarly do Katowic bez uszkodzen! Uffff!

 

To tyle na dzis!

 

Dziekuje za odwiedziny i komentarze:)

Co do dalszych zakupow to z przymusu zastopowalam. Bylysmy dzis z Matkasem w Chorzowie i nic nie kupilysmy poza jedna ksiazka. W dwoch odwiedzonych Pepco nic nie bylo. Pudelek troche bylo, ale tylko z sercowymi dziurami albo z jakimis napisami na szkle. Takiego ladnego jak moje krawieckie nie bylo. No i niestety zostala juz chyba tylko jedna pasmanteria w Chorzowie, ta na ulicy Wolnosci i z przykroscia przyznaje, ze popsula sie. Kanw zadnych nie widzialam, a z mulin tylko jakies dosyc pustawe wieszaki z Ariadna i DMC :( Szkoda, bo tu robilam jedne z moich pierwszych zakupow wiele lat temu, a jeszcze 3 lata temu tez co nieco kupilam i bylam bardzo zadowolona. Hmm, ciekawe jak sie zmienily pasmanterie w moich Katowicach? Tu tez nie bylam juz 3 lata.

 

shibi - Juz Ci odpisalam u Ciebie na blogu.

vr1974vr - Alez ja uwielbiam wszelkie kanwy z nadrukami:) Poza tym po doswiadczeniach z DMC wiem, ze czasem je wycofuja ze sprzedazy. Wlasnie kilka dni temu w garazu ogladalam sobie moja kolekcje kanw od DMC - mam wszystkie z kwiatkami, sercami, kropkami, w linie, w kratki, w wisienki, motylki, etc. Wiekszosci z nich juz chyba nigdzie nie mozna dostac, a jak ja juz wymysle co chce na nich wyhaftowac to beda na mnie czekac. Nie bede musiala zalowac, ze nie kupilam i rozpaczliwie szukac czy gdzies ich nie dostane. Dlatego te z dzieciecymi motywami juz teraz zachomikowalam:)

MalgorzataZoltek - Lnu ogolnie nie kupuje, bo nie lubie. Po pierwsze prace na lnie mi sie nie podobaja, a po drugie kiedys probowalam na czyms takim haftowac i wyszlo szpetnie. Lubie rowny splot, wiec kanwy oraz tkanina Monaco sa dla mnie idealne:)

ella1101 - A ostatnio wspominalam rodzince wizyte w Toronto i Ciebie:) Wreszcie moge polazic w polo, ktore sobie wtedy kupilam z haftowanym lisciem i napisem Canada:) Nawet u Edyty w nim bylam :D Co do gazetek to bede pamietac, dzieki!

arabeska291 - Pudelko kupilam tylko i wylacznie ze wzgledu na rysunki:) Nie moglam sie opanowac! Hmm, myslalam, ze sama wiem jaki mam gust, ale moze sie myle:P Co do autostrady to moj tata woli jechac bokiem, bo na tym kawalku do Krakowa nie tylko drogo, ale zawsze jakies roboty drogowe.

 edytag - I nic nie napisalas o pudelku? A moze ja mam skleroze:P

myszkowato - Widzialam na mapce, ze sklepow Pepco sporo, ale akurat nie tak blisko jak lubie. A lubie na piechote dojsc :P Dlatego czesto bywam w Silesia City Center, bo to mam na spluniecie:P A Pepco jednak nieco dalej.

Agnieszka - U mnie w rodzinie bialy kolor tylko babcia lubila. Mama i ja za to kochamy czern:)