wtorek, 21 lipca 2015

Zegnaj, Czerwonka!

W tym roku jak wrocilismy z wakacji w korespondencji zbieranej przez naszych sasiadow znalazlam list z Cross Stitch Crazy. A dostalam nagrode za publikacje!


DSC07051


I to nawet fajna, bo patchworkowa sowka wymiata!


DSC07053


Srednio kojarzylam co im ostatnio wysylalam, ale wiecie jak to jest po przyjezdzie z wakacji, do kompa daleko:P Dopiero chyba po dwoch dniach dotarlam do lapka i przeczytalam maila z gratulacjami od Aeljot. A z niego dowiedzialam sie, ze chodzi o numer 205 Cross Stitch Crazy.


1


I publikacje haftow dla Czerwonki, perminkow rowerowych, ktore wyhaftowalam pod koniec zeszlego lata. Aga, dzieki za cynk!


12


Ucieszylam sie bardzo, bo to taki mily akcent na koniec naszej prawie 7-letniej przyjazni:)


Clipboard01


Tym razem tak napisalam w mailu do redakcji: "Wyhaftowalam cos dla mojego najlepszego przyjaciela... mojego roweru! Ma na imie Czerwonka i jestesmy razem juz 6 lat w czasie moich studiow na uniwersytecie w Michigan, USA. Moj czas tutaj powoli dobiega konca i chcialam wyhaftowac cos, co bedzie mi przypominalo o Michigan i moim rowerze, wiec wybralam trzy male obrazki, ktore oprawilam w czerwone ramki, bo czerwony jest tez moj rower."


W odpowiedzi Yvette napisala: "Haftowane wspomnienia sa inspirujacym pomyslem na zapamietanie dobrych czasow. Zegnaj, Czerwonka!"


Dla przypomnienia o haftach pisalam tutaj. Wrzesien zeszlego roku jak zawsze byl cieplym koncem lata w Michigan:)


DSC03217


Dzis juz tylko hafty sa ze mna:( Czerwonka zostal w Michigan i mam nadzieje, ze polubil sie z nowa wlascicielka:)


DSC03226


Bylismy razem prawie 7 lat, bo kupilam go w ciagu niecalych dwoch tygodni od przylotu do Hameryki. Kupiony w ramach Bike Project, czyli na podstawie listu od sekretarki z mojego wydzialu w sobote rano mialam prawo kupic uzywany rower w cenie 20$. Pierwszej soboty przyjechalismy wieksza grupa po 9, czyli juz po otwarciu warsztatu i nie zalapalismy sie na nic, bo chetnych co tydzien bylo sporo. Tydzien pozniej maszerowalam z domu o swicie prawie godzine i kolo 6-7 bylam juz pod warsztatem. Jako pierwsza osoba na miejscu mialam mozliwosc wybierac jako pierwsza. Jak tylko zobaczylam juz dostepne rowery, bo wszystkie przechodzily naprawy i byly gotowe do jazdy, nie mialam watpliwosci, ze ten duzy czerwony rower to jedyna opcja dla mnie. I tak juz wrocilismy do domu razem i nie rozstalismy sie az do mojego ostatniego wieczoru w Stanach. Kolo polnocy jak sie pakowalam i oproznialam apartament przyjechal chlopak nowej wlascicielki i kupil Czerwonke:(


Przez siedem lat sporo razem przezylismy, kazde z nas na koniec nie przypominalo siebie z poczatku naszej znajomosci. A ostatni rok to juz spedzilismy codziennie na trasie:) Nawet w zimie sie nie rozstawalismy. Wielu znajomych pukalo sie w czolo, ze przy temperaturach dochodzacych do minus 30 st. C ja i tak poruszalam sie na dwoch kolkach:) Ubieralam sie cieplo, wkladalam okulary rogowe, bo zwykle mi do facjaty przymarzaly i ruszalismy na wydzial, do domu, na zakupy, czy na przejazdzke:)


Tu widac jak sie opatulalam, ale jest i kawalek koszyka Czerwonki i lampka:P


DSC05506 - Copy


Na trasie po mleko, bez ktorego jak i bez Czerwonki, nie bylo zycia!


DSC05507 - Copy


Ludzi wcale w zimie nie spotykalam na trasie, wiec musialam sie nieco nagimnastykowac z szukaniem gdzie polozyc aparat do zdjecia:P To bylo wykonane aparatem zwisajacym z drzewa:P Tu wiecej sniegu, ale nizsza temperatura, bo inna czapka i bryle:P


DSC05583


Jak nie padalo, Czerwonka grzecznie czekal pod wydzialem. Sniegu juz nieco stopnialo, ale widac ze w tym roku bylo go sporo. Rowery dobre kilkanascie centymetrow wyzej niz chodnik staly. Kolega obok zimowal pod wydzialem, bo cale kolo ma w sniegu. Zal patrzec, jak niektorzy nie lubia swoich rowerow:(


DSC05529


A jak padalo (snieg czy deszcz) to Czerwonke parkowalam na jedynym na kampusie parkingu pod dachem, 10 minut na piechote od mojego wydzialu, ale nie bylo innego wyjscia, zeby nie miec zardzewialego roweru.


DSC05587


Rowery w ruchu mozna rozpoznac po sniegu na kolach. Bylo tam tez kilka zimujacych rowerow. A parking byl pod wydzialem nauki jezykow obcych.


DSC05589


Na moim wspolnym balkonie w ziemi widac bylo tylko slady stop sasiadow oraz kol Czerwonki :)


DSC05585


Czerwonka nie tylko w codziennych wyprawach na wydzial czy zakupy sie przydawal. Pomocny byl tez jak wysylalam paczki do Polski:) 14x14x14 cali (35,5 cm) i jakies 17 kg latwo miescily sie w koszyku. Jedna lapka na kierownicy, druga na paczce i po 20 minutach przez kampus bylam na poczcie:) O wiele milej, szybciej i bez bolu krzyza niz jazda busem z przesiadka:( Choc niektorzy z ciekawoscia sie na mnie patrzyli:P


DSC05715


Nawet kilka sesji w szybach w drodze po mleko sobie zrobilismy:) Z czasem jak widac robilo sie cieplej. Ostatnie zdjecia juz z maja.


DSC05753


Polbuty mialam pod kolor lakieru:D


DSC05828


Paski (tzn. sandaly) tez byly w odpowiednim kolorze:P


DSC05856


Czerwonka, a wlasciwie koszyk, ktory dokupilam zaraz po zakupie, byl dobrym statywem dla aparatu:) Zreszta pamietam jak sie ze mnie smiali, ze kupilam rower za 20$, a wielokrotnosc tego wydalam na koszyk, blotniki i lampki. Ale nigdy nie zalowalam tych zakupow, bo wszystko zwrocilo sie wielokrotnie. Tu specjalnie zdjecie, na ktorym widac kierownice:P Kolejne juz lepiej wychodzily!


DSC05873


Na rozdanie dyplomow w maju tez jechalam na Czerwonce i nie tylko bylo przyjemnie, bo poczatek maja to byly 30-stopniowe upaly, ale tez i szybciej, bo takie korki to tylko w czasie meczow widzialam na kampusie. Tu juz na sesji zdjeciowej kilka dni po. Ale tez w chalacie z rozdania dyplomow. Tylko dalej nie rozumiem dlaczego wbudzalam taka duza sensacje?


DSC06065


I jedno pamiatkowe zdjecie pod naszym stadionem do futbolu amerykanskiego. Aparat tym razem na slupku:P Nie tylko ja tak idiotycznie w tym kartoniku na glowie wygladalam:P Ale szefowa powiedziala, ze one nie sa od tego, zeby dobrze w nich wygladac:D


DSC06054


A tu jedno z ostatnich zdjec Czerwonki jakie mam:( Zrobione na potrzeby ogloszenia do sprzedazy. Na swoim calorocznym miejscu w apartamencie, na swoich osobistych wycieraczkach. Jak widac duzo soli zostalo na wycieraczkach, bo tegoroczna zima byla biala:(


DSC05987


Mam nadzieje, ze Czerwonka poszedl do dobrego domu. Nowa wlascicielka obiecala mi, ze sie nim dobrze zaopiekuje!


Czerwonka, trzymaj sie! I nie zapominaj o mnie, bo ja o Tobie nigdy nie zapomne. Dzieki za wspolne 7 lat! Byles dobrym przyjacielem, zawsze moglam na Ciebie liczyc:)


 


Wracajac do publikacji, to byla juz moja 39:) Za poprzednia nagroda przyszla jeszcze zanim przylecialam do Polski. Dla przypomnienia bylo to moje laboratoryjne foto i hafcik z szalonym chemikiem:) Caly wpis tu.


Clipboard01


A nagroda jak na WOCSa to calkiem niezla, bo czesciowo trafiona:D


100_0520


Ten duzy wzor juz mi kiedys przyslali:P Pieska sie boje, bo jakis taki grozny:( Ale zestaw z zajaczkiem jest slodki! A muliny metalizowane zawsze sie przydadza!


Zreszta na oslode po rozstaniu z Czerwonka, taka kupka na mnie w domu czekala!


DSC07044


Gazetki, ktore przez ostatni rok kupilam na ebayu brytyjskim i dodatki do nich, nagrody zza publikacje w gazetkach i male zestawy DMC za free od sprzedawcy z ebaya. Powiem Wam, ze jak sie znajdzie dobra oferte na ebay.co.uk to nawet z przesylka z UK wychodzi taniej niz w empiku, a podobnie cenowo do tego co zaplacilabym w Stanach, a musialabym jeszcze brac do samolotu. Jedyny minus to czas, bo dobre oferty pojawiaja sie jak juz w kioskach w Anglii sa dostepne nastepne numery.


DSC07045


Jakos od kwietnia nie umiem sie za bardzo przymusic do xxx, a tez i nieco innych waznych spraw mnie od tego odciaga, ale powoli sobie wymysle jak to wszystko przerobic:) A gazetki czytam od dechy do dechy, wiec mam nieco do nadrobienia:)


DSC07046


DSC07047


DSC07048


DSC07049


 


To tyle na dzis! Mam nadzieje, ze przetrwalyscie moje wypociny, ale musialam nieco o Czerwonce napisac.


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze!


Dzis bylysmy z mama w centrum Katowic i odwiedzilysmy kilka pasmanterii oraz sklep z tkaninami, ale jakos i tu sie pogorszylo. Poza kilkoma slodkimi wstazkami i guzikami nic nie wpadlo mi w oko. Tym razem powstrzymalam sie od zakupow, bo jakby co to daleko nie mam, a i jestem w trakcie porzadkow w garazu, wiec malo mnie rusza:P Choc w Gliwicach i Zabrzu nie bylam tez od 3 lat a innych pasmanterii na Slasku ani w Zaglebiu nie znam, to stwierdzam wszem i wobec, ze u Edyty jest najlepiej w mojej okolicy:)


 


Ciesze sie, ze sowka az tak Wam sie spodobala:) Kolejne halloweenki i nie tylko czekaja na sesje i publikacje:D


 


alex_sue - My z mama to lubimy nasze wycieczki, bo mozemy pobyc ze soba sam na sam, bez chlopakow. To ja biedna mame ciagam po pasmanteriach, ale Chorzow obie lubimy i niedaleko mamy, wiec co jakis czas jezdzimy:)


edytag - Wiem, ze to sa bialka, ale jakos mi przypominaja bryle :D


anna_kalinska - :(


arabeska291 - Autostrady to chyba mamy najdrozsze w Europie:( A troche ich znamy, bo droga do Grecji jest dluga.


Jaglana - Staram sie, aby kazdy moj haft sie nieco roznil od tych, ktore juz wyxxx. Mulina fosforencyjna juz haftowalam halloweenki, a cieniowana nie, wiec wybor byl prosty. Kilka lat temu wykonalam duszka co straszy w ciemnosci:) O tamtych ozdobkach pisalam tu, a teraz tylko dwa zdjecia. W ciemnosci i w swietle dziennym. Robi wrazenie, nie? :D


 DSC02651


DSC02632


W przyszlosci bedzie tez cos nowego i ciekawego, ale musze sie przylozyc, zeby zrobic dobre zdjecie:]


raeszka - Niestety masz racje:(


 

1 komentarz:

  1. Gość: Katarzyna G, *.bas512.cwt.btireland.net
    2015/07/21 23:00:36
    Piękny post o przyjaźni. <3


    Gość: aneks17, *.dynamic-ww-4.vectranet.pl
    2015/07/21 23:13:15
    Piękny post o Czerwonce. ;) A wspomnienia dzięki zdjęciom i haftom zostają. ;)


    damar5
    2015/07/21 23:14:53
    Ale walnelas wpis!! Poryczalam sie /bo ja z tych wzruszliwych jestem/ ,wiem ,ze nie mialas innego wyjscia ale tak mi zal Czerwonki ......chlip.....
    Pamiatka zostala ,obrazki sa fantastyczne i zasluzenie nagrodzone ,gratuluje:)
    Fajnie, ze tak wszedzie strzelalas tymi fotami i sie nimi z nami podzielilas bo te wystawowe mnie usmiechnely podczas chlipania :D
    Gazetek i gadzetow cale mnostwo ,na nude to Ty czasu nie bedziesz miala:D
    A pieska sie nie boj tylko go usmiechnij tak jak ja misia :) zaraz bedzie sympatyczny:)




    No to zegnaj Czerwonka!
    Dana


    Gość: Matkas, *.internetia.net.pl
    2015/07/22 10:15:22
    Zegnaj Czerwoka, trzymaj się zdrowo, dzieks...mama


    Gość: MalgorzataZoltek, 109.76.218.*
    2015/07/22 12:29:48
    Bardzo ciekawy post,przeczytałam od deski do deski. Oj trochę Ci zazdroszczę tego powrotu do kraju i rodziny. Mój kochany rowerek niestety czeka na mnie w kraju :(


    Gość: edytag, *.static.ip.netia.com.pl
    2015/07/22 12:40:31
    Kupka, która czekała na Ciebie w domu jest imponująca! Cała masa wspaniałości!
    Zestaw z patchworkową sową jest świetny!
    Post o Czerwonce musiał powstać. Dobrze Ci służył i fajnie, że macie takie ekstra zdjęcia na pamiątkę. Mam nadzieję, ze kolejna właścicielka będzie o niego dbała.
    Pozdrawiam !!!


    vr1974vr
    2015/07/22 13:03:55
    Nawet o rowerze tyyyle napisałaś - wiem, wiem, to nie jest zwykły rower. A pamiętasz, jak się zastanawiałam, czy Czerwonka to może Twój facet ;)
    Lektury masz ogrom. Gratuluję kolejnych publikacji oraz zdobytych nagród :)


    ela-haft
    2015/07/22 21:03:49
    Super ta sówka! Ale masz fajne zdjęcia z rowerem :) A gazetek całe mnóstwo! Pozdrawiam


    cornelka2
    2015/07/23 18:20:31
    Napisałaś super post .Czrwonka była z Tobą na dobre jak najlepszy przyjaciel . Gratulacje kolejnej już publikacji i nagrody pozdrawiam!!!


    arabeska291
    2015/07/23 18:58:26
    szkoda jej,tak ładnie ją opisałaś i tak o nią dbałaś. z tym rdzewieniem to różnie bywa bo np.rower mojego męża kupiony za grosze w biedronce (lat 7) nie ma ani grama rdzy,natomiast mój ciut droższy (lat 4)a kierownica mu rdzewieje,chociaż oba są trzymane czy śnieg czy słońce w garażu,więc nie wiem dlaczego tak się dzieje.


    iss-ola
    2015/07/26 12:07:10
    Aneczko, życzę Ci wiary na dzisiaj, nadziei na jutro, miłości na zawsze.Wszystkiego najlepszego :)


    Gość: 1_iwonan, *.aircity.pl
    2015/07/27 17:59:12
    Oj Czerwonki żal.... :(
    Ten zestaw z sówką, który dostałaś za publikację jest super ! A tego stosu gazet do przeglądania i czytania zazdroszczę !


    raeszka
    2015/07/27 18:14:27
    Bardzo wzruszający post choć tylko albo aż o rowerze.

    Za, to bardzo rozbawiło mnie Wasze wspólne fotografowanie :). Oczywiście pozytywnie :).

    Wczoraj znalazłam super wzór z czarownicami. Myślę, że by Ci się spodobał ale nie widzę u Ciebie adresu e-mailowego ...

    OdpowiedzUsuń