Przesylkowo :D

W ostatnich miesiacach bardzo zaniedbywalam blog i kilku przesylek, ktore otrzymalam nie pokazalam Wam. Nie mam niestety wszystkich zdjec, bo wyprowadzka ze Stanow byla nie taka jak planowalam, na szybko i niestety do dzis nie lapie sie we wszystkim, nie wiem co zapakowalam, co wyslalam, a co wyrzucilam do smieci, nawet na wlasnym lapku mam bajzel:( Czasu juz na wszystko nie starczylo, choc przed wylotem nie spalam przez jakies 30h :( No ale bylo, minelo i moze niedlugo wreszcie przestanie mnie to wszystko gryzc.

Dzis przyszla pewna dlugo wyczekiwana przesylka, wiec korzystajac z najnowszych zdjec, pozbieralam co mam i robie duze wpis:D Czesc zdjec jest Matkasa, cykanych zaraz po otrzymaniu przesylek, a czesc jest moich z teraz.

Jakos na poczatku roku, chyba w lutym do Katowic dotarla przesylka od Basi (drugi.maurycjusz). Basia byla jakis czas temu na Hawajach i pamietala o mnie! Basiu, dziekuje bardzo za upominki:)

Z hafciarskich rzeczy dostalam troche wzorkow xxx, ale tez i zakladke z Muzeum Architektury we Wroclawiu. Z Hawajow natomiast jest pocztowka, bransoletka i naparstek! To juz kolejny naparstek od Basi, a kazdy przywieziony z innego miejsca na swiecie:)

Bransoletka to prawdziwe orzechy kukui.

W lutym Matkas zostala obdarowana na urodzinki milym drobiazgiem od Pani Neli (cornelka2).

A na swieta przyszly zakladki frywolitkowe od Pani Neli, dla mnie i Matkasa:)

Przyszla tez do mamy kartka od Dany (damar5)

Nie pamietam, czy juz wszystko pokazywalam na blogu, wiec wrzuce tu kilka zdjec frywolitkowych dziel Pani Neli. Mama mi wszystkie wyjela i moglam wreszcie pomacac i poogladac:) Bardzo starannie wykonane:) Dziekujemy bardzo, Pani Nelu!

Dana i mnie przeslala koperty na walentynki i wielkanoc, ale gapa nie wiem gdzie mam zdjecia:( Jedyne co znalazlam na lapku to wspomnienie dodatkowej zawartosci tych kopert. Dana zawsze przysylala mi pyszne herbatki. Zawsze natychmiastowego uzytku. Na dowod moj dzbanek, ktory wiernie mi sluzyl przez 7 lat w Stanach. Mam nadzieje, ze teraz komus innemu sluzy:) Dana, dzieki za wspomaganie w nauce :D

Najnowsza przesylka z Niemcowic przyszla natomiast jak przylecialam do Katowic. Urodzinowa, choc do urodzin byl jeszcze z tydzien. Ale ja ponownie spedzalam ten dzien w Grecji. Dana, zaskoczylas mnie ta przesylka maksymalnie:P Dzieki!

Sowki na kartce sympatyczne:) Drugiego woreczka z lawenda sie nie spodziewalam. Juz kilka lat temu dostalam inny, tez od Dany:) Oj, Dana, dzieki Tobie moje marzenia sie spelniaja:)

No i jeszcze rameczka w ksztalcie serca. Teraz musze znalezc jakis hafcik dla mamy, zeby w nia oprawic, bo Matkas kocha serca!

W styczniu natomiast Pakma zaproponowala mi wymianke zakupowa. Bardzo spodobaly mi sie drewniane serduszka do xxx, ktore Agata pokazywala na blogu, a w mailach Agata pokazala mi jeszcze zestaw herbaciany. Umowilysmy sie na konkretna sume i w cenie tych zestawow kupilam kilka malych zestawow do xxx z plastkowymi ramkami, bo o nie prosila Pakma. Cala wymanka zostala zrealizowana juz w lutym. Agata juz nawet wyhaftowala kilka zestawow ode mnie, a ja dopiero sobie macam i ogladam moja czesc, bo prosilam o wysylke do Polski. Agata, dzieki za wymianke!

Karteczka chyba recznie robiona? Poza umowionymi zestawami Agata dolozyla mi czerwona kanwe i dwa metalowe wisiorki na hafty. A zestawy z drewienek prezentuja sie lepiej niz na zdjeciach:)

A dzisiejsza paczka jest od Tami. Tami w zeszlym roku zorganizowala zabawe na swoim blogu. Byla to zgadywanka. Chodzilo o odgadniecie co tez Tami haftuje. Podpowiedziami byly zdjecia postepow z haftowania. W listopadzie zgadlam i od tego czasu czekalam na przesylke z wygrana. Szczesliwie po tylu miesiacach nagroda trafila do Katowic:) Tami, dzieki za zabawe i nagrody!

Zapowiadana, wiec i spodziewana nagroda mial byc zestaw z pachnaca mulina od DMC, a druga czesc byla niespodzianka.

Zestaw jest o zapachu wiciokrzewu. Mam juz chyba dwa takie zapachowe zestawy, ale jeszcze zadnego nie wyhaftowalam. Ciekawa jestem jak taka mulina pachnie w czasie haftowania?

Druga nagroda to zestaw do wykonania bransoletki.

O takiej.

To chyba tyle. Jesli o przesylce od kogos zapomnialam, to przepraszam. W jednym z kolejnych wpisow bedzie o nagrodach za publikacje w gazetkach.

 

Dziekuje za odwiedziny i komentarze:)

 

vr1974vr - W Wenie sa i symulacje, ale i prawdziwe hafty. A o zagranicznych gazetkach bedzie osobny wpis, bo w tym roku dostalam cos na urodzinki:)

drugi.maurycjusz - Z filarem to nie jest tak dokladnie jak sie wydaje;P Filar byl na lotnisku w Atenach i tylko Ociec sie za nim chowal, ale jak sie rodzinka w Katowicach chowala co roku za innymi ludzmi to tak nam wyszlo, ze 3x Sz... za filarem:P A ja akurat nie lubie tego naszego lotniska, wopisci jacys zawsze chamscy i niezadowoleni z zycia:( Juz chyba wolalam Detroit Metro Airport, tam jakos lepiej mnie traktowali niz nasi rodacy:(