W pierwszy weekend grudnia na moim ukochanym kampusie odbywał się kolejny festiwal artystyczny – Winter Arts & Crafts Show. O wiosennej edycji tego festiwalu pisałam tutaj i tutaj. Edycja zimowa odbywa się w jednym z budynków na kampusie. Tłumy były duże, stoisk sporo, bo na kilku piętrach, a mnie trochę głupio było robić zdjęcia, więc nie ma ani jednego:( „Dzieła artystyczne” były dość podobne jak w lecie, tylko tym razem o tematyce zimowej. No i nie było nic do ogrodów:P Niestety jak zwykle większość rzeczy była bardzo badziewna, taka typowo amerykańska. Co nie przeszkadzało w dużych zakupach oglądających Amerykanów:P Ja te kilka pięter przeszłam chyba w 30 minut i miałam dość. W maju nic nie kupiłam, ale tym razem poszalałam. Dlaczego? Ponieważ była moja ulubiona artystka! Kobieta, która robi cudne rzeczy z ceramiki! Prawie zbankrutowałam, ale do dziś jestem zadowolona. Ostro musiałam się kontrolować, żeby więcej nie kupić:P Koniec wstępu, oto co kupiłam!
Kolczyki zimowe:)
Kolczyki ze stokrotkami:)
Takie “cuś” z choinkami. Wg autorki, można z tego zrobić bransoletkę. Bransoletki rzadko noszę, ale pomyślałam, że powieszę sobie na ścianie:)
Kupiłam też taki wisiorek. Szukałam drugiego takiego samego, żeby zrobić sobie kolczyki, ale pani już nie miała:( Nie tylko ja zakochałam się w jej pracach.
Chwilę jeszcze pogadałyśmy. Przy okazji dowiedziałam się, że pani bywa na festiwalu tylko w zimie, bo w lecie nie lubi walczyć z pogodą. W maju budki są na zewnątrz. Pochwaliłam jej prace i poszłam dalej. Ale szybko wróciłam, stwierdziłam, że nie będę czekać kolejny rok, już dziś muszę kupić drugi wisiorek. Do wyboru były tylko pszczółki na różnych tłach, ja wybrałam na białym tle. Już chciałam płacić... ale okazało się, że nie muszę. Wisorek dostałam w prezencie!!!!! I jeszcze usłyszałam życzenia świąteczne:)
Rok temu kupiłam tylko kolczyki (o te właśnie), tym razem aż 4 rzeczy. Już się boje co będzie za rok?
Autorką tych cudnych rzeczy jest Grace M. Smith. Inne jej prace można pooglądać na ebayu i etsy (tu i tu). Główna tematyka prac Grace to koty, ale są też inne motywy. Moje zakupy wybierałam chyba z pół godziny, tak trudno było mi się zdecydować:)
Z xxx było tylko jedno stoisko. Pani też pojawia się tylko w zimie, ale wydaje mi się, że co roku ma te same rzeczy. Wszystkie hafty są w postaci zawieszek choinkowych, takich na styl mojego Happy Stitchmas (tego). Z ciekawości sprawdziłam ceny. Wszystko było po 10$. Nie wiem czy to dużo, czy nie, ale ja bym tyle nie dała. Wolę sobie sama wyhaftować:P
A w sobotę byłam w kinie na filmie "Season of the witch". Jeśli ktoś lubi filmy kostiumowe i o czarownicach, to polecam:) Mnie się podobał:)
damar5 – Eeee, na pewno coś tam jeszcze pamiętasz z chemii:) Ja rzutem na taśmę napisałam egzamin z chemii analitycznej na 5 i na koniec też miałam 5, pomimo kilku porażek w labie:P Cieszę się, że podoba Ci się mój pinkeep:) Ale Twój też był cudny!
aeljot, olenka_ja, ann_margaret – Dzięki:)
drugi.maurycjusz – Z mieszkania moich dziadków też było bliżej na Sokolską:) A całkiem niedaleko jest moja szkoła podstawowa, więc do babci często wpadałam:) Albo przynajmniej krzyczałam, a babcia wychylała się z okna i zrzucała mi na trawnik cukierki:)
robotki-katarzynki – Tak, jestem z Katowic:) Dzięki za link na Twój blog, na pewno zajrzę w tym tygodniu:)
cornelka2 – Dziękuję:) Takie komentarze, od tak zdolnej hafciarki i nie tylko, miło czytać:) Muszę się przyznać, że mama i ja jesteśmy zachwycone Pani pracami! Mam nadzieję, że Dana będzie nam co jakiś czas przysyłać zdjęcia:)
anek-73 – Jak sama nazwa wskazuje, pinkeep służy do przechowywania szpilek:) U mnie jest przede wszystkim ozdobą, stoi dumnie przy telefonie i poprawia mi humor co i rusz na niego spojrzę:) Ale widziałam na kilku blogach, że dziewczyny robią przywieszki z pinkeepów, więc pewnie i na choinkę by się nadał. U mnie biscornu nie służą jako igielniki, ale jako ozdoby. Do każdego przyszywam wstążkę, żeby póżniej można było je gdzieś powiesić, na choince, na komodzie, etc. Ale właściewie, to przecież wszystkie hafciki służą głównie ozdobie, nie? A jakie jest zadanie obrazków w ramkach, karteczek, czy nawet kolczyków?:) A do igieł używam takiego kwiatka z magnesem. Bardzo fajnie jest ciepać igłami, a one i tak trafiają tam gdzie mają, a nie zawieruszają się:)
chica111
OdpowiedzUsuń2011/01/10 09:08:28
Hej !
Ty chyba masz faktycznie fioła na punkcie kolczyków ;) Jestem ciekawa jak ty je przetransportujesz do Polski - pewnie wszystkie razem ważą już sporo kg.
U mnie też coś drgnęło. Zajrzyj. Pozdrawiam Iza N-P
www.golddust.pl
anek-73
2011/01/10 10:50:54
Obłędne są te kolczyki z bałwankami. Ale jak weszłam na Etsy... i zobaczyłam te z kotami... będziesz przyczyną mojego totalnego bankructwa!!!!!!! Czuj się winna! :P Już wiem, co mi Marcin kupi na walentynki :P :P :P
damar5
2011/01/10 16:03:07
Ach ja ja lubie wloczyc sie po takich kiermaszach.Na moim swiatecznym niestety na niczym nie zawiesilam oka :( a na robotkowy nie dotarlam bo nie mialam auta :(
Wszystko co kupilas bardzo mi sie podoba :)
Poogladam jeszcze co tam w tych linkach ,albo lepiej nie hehehe
Poz.Dana
Gość: Magiczna Fabryka, *.128.35.242.static.crowley.pl
2011/01/11 13:26:05
Ależ pięknie w tym Pieguchowie! Będziemy zaglądać częściej! Pozdrawiamy :)