Wariatka!

Kto? Tym razem nie ja, choć pewnie się dziwicie, bo wiadomo jak chemik to nie może być normalny:P Ale dziś nie chodzi o mnie, a o damar5! Normalnie, muszę ją poobrażać, bo inaczej nie dociera! Dana, Ty cholero jedna, mnie ochrzaniasz za przesyłki, a sama co robisz? Przecież wszyscy normalni ludzie wiedzą, że to z Hameryki mają płynąć przesyłki i $$$, a nie odwrotnie:P A w ogóle to nic a nic nie trafiłaś w mój gust:P Wszyscy stali czytelnicy wiedzą, że ja nie lubię halloween ani jesieni:P Przecież moją ulubioną porą roku jest zima:D No i jeszcze cały dzień mi popsuła! Jak tylko rano wyciągnęłam kopertę ze skrzynki, to przez nią musiałam lecieć na wydział, bo oczywiście zaklejona była na amen! A jak ja miałam w takiej sytuacji spokojnie iść? No przecież musiałam prawie biec! A później było jeszcze gorzej! W moim pokoju pewnie reszta miała niezły ubaw, jak ja jak dziecko otwierałam kopertę i głupawo się śmiałam na widok każdej kolejnej rzeczy, którą wyciągałam! No jak tak można? Ja mam być poważnym naukowcem, a nie małym dzieckiem! A później w ogóle nie mogłam się skupić na wykładzie, bo musiałam zabrać ze sobą małego misiaczka! Normalnie, cały dzień popsuty!:P

No dobra, jak widzicie Dana poprawiła mi humor:P Dziś na wyżynach moje poczucie humoru:P

Dana, dziękuję Ci bardzo! Miałaś rację, humor od razu mi się poprawił:)  I potwierdza to moją drugą teorię. Jak jest mi smutno i źle, to wyciągam ze skrzynki pocieszajki:) Najwięcej oczywiście od rodzinki, ale ostatnio tak samo było z przesyłkami od damar5 i od pagatka. Nawet nie wiecie, ile radości mi sprawiacie:) Dziękuję bardzo!

No dobra, to pokażę zaraz zdjęcia przesyłki z Niemcowic:) Grupa miała drugi ubaw, jak robiłam zdjęcia na szybko na moim biurku:P

Koperta z przodu i z tyłu obklejona była serduszkami:) Od razu było widać, że coś „złego” się szykuje. A ja głupia zaczęłam zaglądać do środka:]

Nie pamiętam już jaka była kolejność odpakowywania, bo było to w wielkim pospiechu. Przecież po 30 minutach spaceru z tą bombą w torbie byłam już prawie jak zombie w pogoni za mięskiem:P No i tak mi zostało jeszcze na długo:( Normalnie bezczelność wielka przesyłać mi takiego misia! Cały wykład przez niego stracony! I jeszcze taka śliczna mała zawieszka u góry:)

Ta cholera, Dana to ma za dobrą pamięć i wie, że mam hopla na punkcie halloween i listków jesiennych. No i co? Przez nią ostro zaczęłam główkować jak takie kuszące taśmy wykorzystać! A jeszcze bezczelnie dość długie kawałki mi wpakowała do koperty! Na zdjęciu tylko kawałek, ale jak robić porządne zdjęcia jak ręce się trzęsą?

Co ja tam jeszcze dostałam? Przez Danę znowu będę się odurzać pysznymi hebratkami, którymi już mnie “skrzywdziła” we wrześniu! A jeszcze dorzuciła mi zamkową bransoletkę, co to by moje kolczyki nie czuły się samotnie:P

Już w domu zrobiłam zdjęcie zbiorowe mojej biżuterii zamkowej:P

I to jeszcze nie koniec! Bezczelnie dostałam jeszcze przydasie hafciarskie! Przecież wiadomo, że osobie uzależnionej, nie przesyła się tego, od czego jest uzależniona! A Dana co? Normalnie muszę się urwać z odwyku, bo dostałam taśmę, mulinki, chwościk. I nie zdradzę, co dokładnie, ale takie życzenia walentynkowe, że... :] I to jeszcze na malutkiej karteczce z misiami! Od misów też jestem uzależniona:(

Dana, to chyba jakiś szpieg, bo nic nie umknie jej uwadze! Normalnie wszystko tak pode mnie, że zaraz się rozejrzę po domu, czy nie ma jakiś mikrofonów i kamer:P

DANA, Ty mój osobisty podmilanku! DZIĘKUJĘ BARDZO! I nie gniewaj się za formę, ale Ty wiesz, że jak jestem szczęśliwa, to mam taki specyficzny humor:D A reszta musi się przyzwyczajać:P I coś mi się wydaje, że jak się wreszcie spotkamy to będziemy się wzajemnie dusić, hihihi:)

 

alexls – Jak dobrze, że „wróciłaś”:)