Takie jak pamiętam z powrotów z greckich wakacji, wzdłuż drogi na Węgrzech. Boziu, ile lat mnie już tam nie było? Ale piękny widok dalej siedzi mi w głowie!
I właśnie z tego sentymentu kupiłam i wyxxx zestaw od Lanarte!
Holenderski zestaw kupiłam w holenderskiej pasmanterii. Pamiętacie wpis o sklepie robótkowym pod pomarańczową plandeką? Niedługo przed przeprowadzką do nowego miejsca, właścicielka miała przeceny prawie na wszystko, więc skusiłam się na dwa zestawy od Lanarte. Drugi jest z polem lawendy :)
No i w zeszłym roku w kwietniu wzięłam się za słoneczniki! Szło fajnie. Oglądałam wtedy kilka sezonów "Fear the Walking Dead" :P Zresztą bardzo lubię taką tkaninę. Krzyżyki w górnej części pojedyńczą nitką muliny, a samo pole słoneczników w całości podwójną nitką muliny. Fajny efekt :)
Jeśli dobrze pamiętam to całość zajęła mi z 4-5 dni. Hafcik po skończeniu ma rozmiar 17 x 12cm, więc idealnie zmieścił się do ramki z Action. A ramka kupiona w komplecie z ramką do muszli :P Jeden z lepszych zakupów - 5 ramek za 6 euro:P Dwie wykorzystałam, zostały jeszcze 4 małe! Będą w sam raz na hafciki od Vervaco!
Tu przymiarka zaraz po wyxxx. Musiałam sprawdzić co widać, bo niestety wybrudziłam tkaninę ołówkiem. Zawsze zaznaczam sobie ołówkiem na wzorze co już wyxxx, no i niestety nie tylko tym razem obrus wybrudziłam, ale i materiał. Za pranie się nie brałam, bo nie piorę swoich prac, ale wymyśliłam coś innego.
Zabrudzenie zaxxx chmurką :P Tu macie porównanie. Ta środkowa mała chmurka u samej góry jest moim "dziełem" :P:P:P
No to kilka zbliżeń na sam haft. W tym roku zamierzam machnąć ten drugi z lawendą :D
Plenerowa sesja zdjęciowa była szybka i konkretna, zdjęcie cyknęłam 1 listopada na krótkiej wycieczce do Kerkdriel :) A zawiało mnie tam ze względu na 2 polskie sklepy otwarte w niedzielę :P
W Nl od jutra od 21:00 wprowadzają godzinę policyjną, codziennie od 20:30 do 4:30 nie możemy wychodzić z domu, a w domu możemy mieć tylko jednego gościa w przeciągu 24h.
Idę teraz na spacer, a później pomyślę gdzie i jak ruszę się w weekend? Sreberko i Cholera znowu rywalizują między sobą :D A ja mam zawsze dylemat, 4 czy 2 kółka? Hmm, chyba jak zawsze zdecyduje pogoda :P
Miłego weekendu! Trzymajcie się zdrowo.
Cudne sloneczniki , tez odczuwam ich brak... I zrobilo sie troche smutno....Trzymaj sie Mala - mama
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek 🙂
OdpowiedzUsuńUwielbiam sloneczniki cudowny obrazek9 i idealna rameczka pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNádherná výšivka so slnečnicami, krásna práca, gratulujem!!!
OdpowiedzUsuńPekný víkend,
A.
Przecudne🌻😍
OdpowiedzUsuńW tamtym roku przejeżdżałam 2 kólkami😉przez pole słoneczników to była frajda😁
Obrazek świetny ,ten materiał niby mięsisty ale haft wygląda na nim lekko i elegancko .Ramka idealnie pasuje 👍
Ob
Aż mi się wzięło na wspomnienie lata, u nas w tym roku na polu między halami przemysłowymi posiano słoneczniki. Widok przepiękny. Niestety nie zdążyłam zrobić sobie fotek, bo co tamtędy przejeżdżałam to akurat brzydka pogoda była.
OdpowiedzUsuńA pomysł z zakryciem xxx tego zabrudzonego kawałka - super!
Ja każdy swój haft piorę :P więc pewnie nie było by problemu.
Powiało latem:) Fajny haft w idealnej rameczce. Powodzenia w obsadzaniu lawendowego pola;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMomentalnie tęsknię za latem... Przepiękny haft :-) Idealnie mu w tej ramce :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Piękne słoneczniki :) przychodzi mi na myśl że chętnie pochrupałabym taki świeży słonecznik :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego ze krajobraz siedzi ci w glowie jest sliczny.
OdpowiedzUsuńRety, też pamiętam te pola słoneczników na Węgrzech. Czy to taki charakterystyczny widok?
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten haft, te słoneczniki. Ależ ty masz tempo, w 4 dni wyszyć to naprawdę szybko. A krzyżyków trochę tam jest. To zakrycie zabrudzonego miejsca to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńObrazek prześliczny:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam słoneczniki, to takie bardzo wesołe kwiatuszki, a i nasionka mają bardzo zdrowe.
Pozdrawiam serdecznie