poniedziałek, 22 grudnia 2014

Detroit Red Wings!

Jak juz wspominalam zaleglosci mam sporo:P Dzis bedzie o 23 listopada 2013 roku!


Pamietacie to zdjecie, ktore pokazywalam ponad rok temu?


detroit


Tak, bylam na tym meczu i swietnie sie bawilam!


W sobote 23 listopada 2013 nastapil pierwszy atak zimy w tamtym sezonie. Zimno bylo cholernie, jakies minus kilkanascie stopni, wialo mocno jak to w Michigan i jeszcze zmrozony i drobny snieg sypal. Zbiorke mielismy na parkingu na skraju kampusu, z duzym parkingiem, ale z przystankiem autobusowym, ktory nie jest obbslugiwany w weekendy:( Dla wszystkich leniwcow z samochodami super, dla mnie juz nie. Na rower juz nie ta pogoda, wiec jechalam na kampus busem, a pozniej maszerowalam na parking w mrozie. A takie widoki mialam z mojego miejsca w busie. To wlasnie ten super przystanek autobusowy:( A zdjecie takie biale, bo wlasnie snieg tak zawiewal.


DSC03598


Po dwoch godzinach bylismy juz w Detroit. Dalko nie mamy w koncu:P Choc lotnisko w Detroit znam juz na pamiec, to w centrum Detroit jeszcze nigdy nie bylam.


A tu sie okazuje, ze maja swoje wlasne "gwiezdne wrota" :P


DSC03600


Ruch byl spory, bo wszyscy jechali na mecz i policja kierowala wszystkich na parkingi. W drodze z busa na lodowisko maszerowalo sie w tlumie i nie dalo sie zrobic porzadnych zdjec, ale po wyjsciu juz tak.


Co mnie do teraz dziwi i to na kazdym meczu na jakim bylam w Stanach - hokejowym, baseballowym, NBA czy futbolu amerykanskiego - Amerykanie glownie mysla o jedzeniu i piciu, mecz jest zawsze na drugim miejscu. Spojrzcie jakie tlumy okupowaly wszelkie stoiska z jedzeniem:(


DSC03603


DSC03604


Na wejsciu ciekawy pomnik.


DSC03607


A na samym lodowisku dosyc pusto, bo wszyscy kupuja zarcie:(


DSC03608


Miejsca dopiero zapelniaja sie w polowie pierwszej tercji, a w czasie trzeciej juz wielu pseudo kibicow wychodzi. Dla mnie prawdziwy kibic siedzi do konca, niewazne czy mecz juz przesadzony czy nie, kibicuje sie do konca, nie?


DSC03609


DSC03610


Historii Red Wings nie znam, ale koszulek z zasluzonymi graczami i innych "szmatek" ze zdobytymi tytulami wisialo sporo!


DSC03611


DSC03612


No i zaczynamy! Nasi w czerwonych, Kanadyjczycy w niebiesko-granatowych.


DSC03613


DSC03615


Juz po pierwszej tercji podobalo mi sie! Tak jak mecz NBA mnie rozczarowal. Pisalam Wam o moich wrazeniach tu. Tam byly glownie inne atrakcje, a przerwy byly na mecz. Zenada:( Tu bylo odwrotnie. Chlopcy glownie grali! I to jak!


DSC03616


DSC03617


Tu wlasnie jedna z nielicznych przerw na bzdury.


DSC03617


Zimno bylo, wiec nie widzicie mojej czerwonej bluzy (niestety bez red wings, ale zawsze czerwona:), ale juz moje czerwone bryle widac:)


DSC03624


DSC03626


DSC03628


No i koniec:( Nasi niestety przegrali, 4:2. Ale i tak bylam bardzo zadowolona! Super sie bawilam!


DSC03630


Jeszcze zdjecie przed schodami na lodowisko. Jak widac po schodach, juz wiekszosc "kibicow" wyszla zanim sie jeszcze mecz skonczyl:( Ja bylam do samego konca!


DSC03633


Mecz odbywal sie w Joe Louis Arena, czyli domowym lodowisku Red Wings!


DSC03634


DSC03636


I szybkich truchten do busa, bo zimno jak skurczybyk:P


Na koniec jeszcze stojac w korku poogladalam oswietlone Detroit.


Wrota jak z filmu, nie?


DSC03637


 DSC03643


DSC03644


Na kampusie bylismy za 2h, wszyscy oczywiscie wsadzili dupki w swoje samochody, a ja pomaszerowalam na przystanek autobusowy.


Aaa! Dla ciekawskich, cala wycieczka czyli bilet na mecz plus dojazd kosztowaly mnie 20$. Bilet juz w Katowicach, wiec musicie mi uwierzyc na slowo,  ale cena na nim byla jakies 60$. Nie, to nie zadna pomylka, po prostu cala wyprawa byla sponsorowana przez jedna z organizacji doktoranckich na kampusie. Ilosc miejsc byla ograniczona, chyba bylo 60 biletow, bo dwoma busami jechalismy.


Detroit w czasie tej wycieczki wygladalo cudnie, az dziw byl uwierzyc, ze to to samo miasto o ktorym czesto pisza w gazetkach nt przestepstw, etc. W kwietniu tego roku wrocilam do Detroit na mecz baseballowy i wtedy juz w swietle dziennym widzialam prawdziwe Detroit. To o ktorym wielu nie chce wiedziec, a inni pragna zapomniec:( Ale o tym w innym wpisie.


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze. Juz nie bede komentowac N&A, ale widze, ze nie tylko ja sie na nich przejechalam:(


 


Dominika - Dziekuje, ale jak juz pisalam, wzor mam. Zalezy mi jednak na oryginalnym zestawie.


solaris905 - Kiedys juz go u nich "kupilam", ale dostalam maila, ze nie maja go jednak w ofercie i proponowali mi jakis inny wzor z ptaszkami, z Bucilli chyba. Bo przeciez ptaszki to ptaszki, nie? Wszystkie te same sa:P


kasiaparkview - A co Ty robisz w Anglii? Znowu sie przeniesliscie?:( 

1 komentarz:

  1. Gość: myszkowato, *.dynamic.chello.pl
    2014/12/22 00:55:12
    Dobre w komentarzu- przecież ptaszki to ptaszki- wszystkie takie same:D
    Ile Ty już Aniu nazbierałaś tam wspomnień, przeżyć... tylko odrobinkę pozazdrościć:)))
    Wesołych i spokojnych świąt!!!


    Gość: Matkas, *.internetia.net.pl
    2014/12/22 09:21:44
    Ale fajne..Tez chciałabym tam być- mama


    damar5
    2014/12/22 16:21:27
    No i dzieki Tobie poczulam sie jakbym i ja tam byla i kibicowala:-D Super relacja. Niestety z kupowaniem zarcia podobnie jak w Niemcowicach ,wrr Zarelko ponad wszystko a co najwazniejsze mecz,film, wystawa schodzi na plan dalszy ,wiec nie rozumiem tych ludzi.Chyba z innej planety jestesmy ,kibicuje zawsze do konca ,lubie tez poczytac filmowe koncowe napisy.
    Dzieki za hokejowe wrazenia:-)
    Poz.Dana


    Gość: Detroit Red Wings PL, *.internetia.net.pl
    2015/01/28 21:01:39
    Super zdjęcia i relacja! :) Zapraszamy na Polską stronę Detroit Red Wings - www.detroitredwings.pl i FanPage www.facebook.com/detroitredwingspl

    OdpowiedzUsuń