Doigrałam się:P

Najpierw ja wysyłałam paczuchy do dziewczyn,  a moja własna skrzynka pocztowa świeciła pustką. Aż wczoraj wieczorem doigrałam się i znalazłam kilka przesyłek adresowanych do mnie:) Nawet nie wiecie jaka to radość dostać coś od osób, których nigdy w życiu nie widziałam, a jednak znamy się internetowo:)

Na pierwszy rzut pójdzie kartka z życzeniami od Ivony! Widziałam ją wśród innych na blogu Ivony i najbardziej mi się podobała, a teraz jest moja:)

Ivona, dziękuję za pamięć:)

Następna koperta zawierała typowo amerykańską karteczkę z życzeniami – uśmiechnięte buzie całej rodzinki na zdjęciu:) Kartkę dostałam od pagatka, ale nie będę tutaj pokazywać całej kartki:P

Dostałam też ręcznie robioną filcową skarpetę:)

Agata, dziękuję bardzo za przesyłkę! Skarpeta na pewno ozdobi mój apartament:)

O dziwo to nie wszystko:P W skrzynce była też koperta od Oli – alexls! A w niej kartka z życzeniami,

opłatek i laseczka:)

oraz ręcznie robione śnieżynki!

Nie mam pojęcia jak się coś takiego robi, ale są boskie! Olu, dziękuję bardzo! Doczepię do nich wstążeczki i zawieszę na gałązkach, na które „zapoluję” 23 grudnia:D

No i co? Grzeczna byłam, nie:P

Ostatnia przesyłka znaleziona wczoraj w mojej skrzynce to zakup z ebaya. Już chyba od 3 lat oglądałam na różnych aukcjach, aż się skusiłam w tym tygodniu:)

Nie jest to zestaw xxxx, ale needlepointowy. Magda.madziula, mam nadzieję, że tym razem dobrze rozpoznałam rodzaj haftu:P

W środku poza szybkami do oprawienia, sporo “dobroci”:D

Sama nie wiem jak to kiedyś wyhaftuję:P Do wykorzystania różne niteczki,

kanwa i monokanwa (wreszcie wiem jak to wygląda:P) oraz śnieżynka:) Uwielbiam zestawy Daydreams!

Choć 3-częściowy schemat nieco mnie przeraża:(

Na koniec chciałam jeszcze pokazać co Matkas znalazła w piątek w skrzynce! Był to dosyć ciężki dzień, bo Matkas miała poważny wypadek i bardzo się o nią martwiłam. W takich momentach żałuję, że jestem tak daleko od domu:( Ale jak wrócila do domu ze szpitala, to znalazła taką miłą i niespodziewaną przesyłkę! Dana, dziękujemy za karteczkę i życzenia:) Zdjęcie zrobił Osobisty Ojciec:)

Dziewczyny, jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie wyrazy pamięci:)

 

Na koniec mój mały wywód. Mam nadzieję, że przynajmniej kilku z Was polepszy się humor:P

Na kilku blogach czytałam ostatnio, że dziewczyny nie czują magii świąt albo, że choroba je położyła i pokrzyżowała plany przygotowa, więc też nie cieszą się na święta. Pocieszę Was – zawsze w takim momencie pomyślcie sobie, że ja mam gorzej:P Dla mnie święta to nie żarełko czy prezenty, ale czas spędzony z rodzinką! I to oni w tym czasie najbardziej się liczą. W Stanach jestem sama jak palec. Nikt mnie nigdzie nie zaprosi, bo to, że Amerykanie zapraszają samotnych obcych to tylko na filmach się zdarza:P Albo innym, mnie nigdy. Dlatego dziewczyny doceńcie co macie! Rodzinka to podstawa! Nawet jeśli spędzacie święta z dala od Polski, a macie wokół siebie męża i dzieci, to i tak nie marudzcie, bo macie lepiej niż ja. I nie, ja się nie będę nad sobą użalać, bo to mi w niczym nie pomoże, ale chciałam Wam zwrócić uwagę jak wiele macie:) To będzie moje czwarte Boże Narodzenie w Stanach i na pewno nie ostatnie, dlatego wiem jak je przetrwać i to nawet w całkiem niezłym nastroju:D  Włączę sobie telewizję, w której będą same świąteczne filmy, trochę pohaftuję i może pójdę na spacer i zobaczę co inni na moim osiedlu robią w wigilię. Może uda mi się spotkać jakąś wiewiórkę, zajączka czy jelonka? Dziewczyny, weźcie się garść – macie bliskie osoby tak blisko siebie. Ja moją rodzinkę zobaczę dopiero w czerwcu:( Ale damy radę, bo wiemy po co tu jestem! My się nie poddajemy i walczymy do końca:) Także wesołych świąt i nie marudzić mi już więcej:P

 

Aaaaa, dziś mój dobry humor sięgnął zenitu! Szefowa ma chyba turboładowanie, bo wszystko już oceniła! Z projektu, który był wart 25% naszej oceny końcowej dostałam 100% i jeszcze komentarz: „very nice report”:) Z jednego egzaminu dostałam 100% (też wart 25% mojej oceny końcowej)! A z tego online 94%! Straciłam tylko 9 punktów na 150! Od dziś możecie do mnie mówić „Genia” (od Eugenii czy Eugeniusza:P). Mam nadzieję, że już jutro dowiem się jakie mam oceny końcowe, bo mnie to wszystko strasznie gryzie:P

No i jeszcze tylko 4 dni do pracy, bo w piątek uniwersytet zamknięty! Hura:)

 

Dziękuję za wszystkie komentarze:)

 

Jaemigrantka – Ty się tak nie podmilaj:P Osobisty Ojciec już by Ci wyjaśnił jak to się Piegucha opinkala:P I dużo rzeczy robi na ostatni moment:P Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę Boxing Day! To co widziałam u Ciebie na blogu w zeszłym roku... Oj, u mnie nigdy nie ma takich przecen i w takiej ilości w sklepach robótkowych, nawet w Czarny Piątek:( Więc spodziewam się długiego i szczegółowego raportu z wyjścia na blogu!

damar5 – Ojej, a ile Ty chcesz haftować? Mnie te kolczyki wyjątkowo długo zajęły, bo przez te metalizowane muliny męczyłam sie 3 a nie 2 wieczory, ale czasu jeszcze masz:) Zresztą myślę, że jakby co to Twoja mama Ci może zrobić, ona wszystko potrafi! No a w takich kolczykach można chodzić przecież całą zimę, a nie tylko w święta:P

alexls - Czyli niecny plan się powiódł:)

arabeska291 – A ja wpadam w przerażenie jak widzę jakie „kobyły” niektóre dziewczyny tworzą:P