I wszystko wiadomo :D

Zaraz się przekonacie po kim jestem taka zdolna:P Skromność przede wszystkim, nie? „Talenta” robótkowe odziedziczyłam po obu babciach i Matkasie:) Dziś rano dostałam maila ze zdjęciami z Katowic, a tam co? Najnowsze twory mojej mamy:) Ale zacznijmy od początku – już od dawna podobały się mojej mamie bransoletki zrobione z malutkich koralików. Oglądała i podziwiała je na różnych blogach, już chciała nawet kupić na ostatniej katowickiej giełdzie minerałów. Sama nie brała się za robienie, bo niestety nie umie szydełkować:( Babcie niestety nie nauczyły ani mnie ani mamy tej sztuki:( I tak czas mijał i majał, aż w zeszłym roku w Twórczych Inspiracjach zamieścili kursik jak zrobić takie bransoletki zwykłą nitką i igłą! I to było coś dla Matkasa! Już Wam kiedyś pokazywałam jakie prace moja mama kiedyś zrobiła, do dziś mam wiele jej naszyjników z korali (wszystkie dzieła Matkasa w zakładce Matkas!), więc Matkas stwierdziła, że jak kiedyś robiła cuda z koralików, to teraz miałoby się jej nie udać? Wzięła się na ambit, zakupiła koraliki, igły i kordonki i zabrała się do dzieła! Co rusz i zaczynała od nowa, ale jak już skończyła, to jest tego trochę! Matkas, jestem z Ciebie bardzo dumna! Zdolna z Ciebie bestia:D

Na razie bransoletki bez szlaczków, jednokolorowe, ale na pierwszy raz to chyba nieźle:) I jeszcze zachwyca mnie ich wykończenie:) Te malutkie przywieszki są słodkie:) Matkas, jesteś beściak!!!!!!

Patrzcie i podziwiajcie, jaką mam zdolną matkę! Aaaaaaaaa, zapomniałabym! Zdjęcia też autorstwa Matkasa! Wreszcie nauczyła się używać trybu makro na swoim różowym aparacie:)

Mamie osobiście najbardziej podoba się ta bransoletka. Mówi, że jest modra, ale jak dla mnie to to jest kolor chabrowy:P

Maćkowi natomiast przypadła do gustu seledynowa:P Ale i tak jej nie dostanie:P

Jeśli chodzi o mnie, to nie umiałabym się zdecydować na jedną:( Wszystkie mi się podobają:D

No i co? Zdolną mam matkę, nie? :)

Brata też:P Zamówiłam u Maćka ostatnio pewną pracę i ponoć ostro pracuje nad nią:P

Moja nowa praca xxx też „się robi”, ale pokażę dopiero jak skończę:P

 

Dziękuję za tak liczne ostatnio komentarze:) Tak sobie pomyślałam, że przy okazji chwalipięctwa pokażę co mnie zainteresowało w gazetkach i po Waszym odzewie widzę, że kilka osób się zinspirowało:) Żeby nieco ochrzanić, dodam, że nie lubię jak na blogach pokazywane są tylko okładki gazetek:( Fajnie byłoby u Was też zobaczyć taki przegląd zawartości, zwłaszcza polskich gazetek, bo wtedy łatwiej jest mi zrobić zamówienie u Matkasa:P

 

taminacodzien – Hmmm, ja za orgaznizer dałam jakieś 35zł, więc cena jak dla mnie super:D Niech żyją kupony! Ale jak widziałam polskie ceny, chyba jakieś 200zł, to chyba na głowę musiałabym upaść, żeby tyle zapłacić:P Pisz, pisz do gazetek! Będę pierwsza z gratulacjami:) W tym roku wakacje planujemy nieco bardziej tradycyjne, czyli w ciepłym klimacie:P Także jeszcze nie wiem, ale raczej krótko będę w Polsce. Ale jakby co, to chętnie się z Tobą spotkam:)

truskawki2701 – O katowickich pasmentariach pisałam w tym wpisie. Niestety jest nieco nieaktualny, ale może się przyda. W wakacje odkryłam nową pasmanterię na ulicy Wojewódzkiej, zaraz za kinem Rialto, ale po drugiej stronie. A Matkas mi ostatnio mówiła, że otworzyli nową pasmanterię na ulicy św. Jana, czyli mniej więcej naprzeciwko Lnu. Szału w katowickich pasmanteriach też nie ma:( Chyba najlepiej zaopatrzone są ta na rogu 3 maja i Słowackiego, a także w pierwszej bramie za Skarbkiem, na Mickiewicza.

kasiaparkview – Mnie też się zwykle pojedyńcze wzory podobają z brytyjskich gazetek. Niestety kiedyś miały lepszą zawartość, teraz wiele wzorków to badziewie straszne:( Ale jak mnie wydrukowali, to postanowiłam poszaleć:D

fejferek – Nie zgadłaś z wzorkami, więc nie powiem co się szykuje:P Co do reader panel, to w gazetce napisali, żeby im wysłać zdjęcie i swój adres. Ja dodałam kilka zdań na temat mojej obsesji xxx :P Później czekałam kilka miesięcy aż się odezwali. Dostałam wtedy specjalny kwestionariusz z pytaniami oraz sneak peak numeru, w którym miałam być, bo jak pewnie wiesz, reader panel to nie tylko to co pokazałam, ale jeszcze komentarze wewnątrz numeru nt obecnych w nim wzorów. Już jestem ciekawa, które z moich wypowiedzi wybrali:P

aeljot – Hmmm, czy Ty dokładnie czytałaś cały wpis? Czy tylko te 4 zdjęcia z moimi publikacjami obejrzałaś:P

pakma – Oj i wyszło, że nie czytasz mnie regularnie:P O kolczykach pisałam już dawno (tutaj), jak tylko pojawił się ten WOCS w kioskach w Anglii. Poza tym już wiele razy pisałam, że gazetki u mnie dochodzą z dużym opóźnieniem:( Chyba tylko do Australii dochodzą później:P A jak zdobędziesz nr 188, to możesz mi podesłać dokładne zdjęcie reader panel? Bo te które dostałam jest słabiutkie:(

pagatek – Agata! Bo Ty nie masz Joann w okolicy:) Przy tym sklepie nie są potrzebne żadne okazje z ebaya:P

obsesjakasiulka – Ja się ogólnie nie zgadzam z wyszywaniem na tamborku:P Niepotrzebny badziew:P

pkela_1 – Oj, widzę, że tylko „najważniejsze” doczytałaś i skomentowałaś. Przecież wiadomo, że każdy lubi poczytać w języku którego nie zna, sama przyjemność:P Ja np. nie znam chińskiego, ale często pożyczam książki od moich znajomych i czytam sobie te ich kałczki:P A tak na poważnie, to przecież wiadomo, że pytałam tylko tych, co umieją po angielskiemu:D Przykro mi tylko, że nic innego w tym wpisie nie zachęciło Cię do komentarza:(

anenia-vladona – Tak, tak! Kolejny podmilanek:P A ochrzan fajna rzecz, nie? :P

arabeska291 – To trzymam kciuki za Twoje kobyły! Trzeba być twardym i nie zaczynać nowego,  jak się nie skończy starego:)