Pierwszy dzien kalendarzowej jesieni, ale ja sobie powspominam jeszcze lato w Michigan. Trawnikowe lato, bo to wlasnie tam odbywaly sie dwie bardzo mnie interesujace imprezy.
Jak co roku w czerwcu na kampusie mial miejsce Summer Circle Theatre. Pisalam juz o nim kilka razy (np. tu i tu), wiec nie bede znowu opisywac co i jak, streszcze tylko co w tym roku sie dzialo.
Na kampus wrocilam pod koniec czerwca, wiec tylko na ostatni z trzech weekendow dzialania teatru sie zalapalam. W ostatnim dniu, czyli w sobote 28 czerwca wybralam sie na 3 przedstawienia. W tym roku bylo ich w sumie tylko piec, wiec az tyle nie stracilam:P
O 18 rozpoczynalo sie przedstawienie dla wszystkich, czyli dzieci byly jak najbardziej mile widziane:)
“The Summer Circle” opowiadalo o lecie nad jeziorem, w trakcie ktorego czworka przyjaciol zalozyla teatr. Bardzo sympatyczne przedstawienie, bawilam sie swietnie:)
Nawet dwojka dzieci z widowni (po lewej) zalapala sie na role:)
Po zakonczeniu, szybka zmiana dekoracji i o 20 zaczynamy nastepne przedstawienie! Znowu dla wszystkich i z mloda aktorka w jednej z rol glownych.
“Ruthless” opowiadalo o genialnym dziecku i ogolnie jak to bywa w szolbiznesie teatralnym:P Mala aktorka posunela sie nawet do morderstwa, by dostac angaz do roli Pippi w szkolnym przedstawieniu! Nie chciala grac psa, wolala Pippi. Hmmm, czy Wy pamietacie jakiegos psa? Bo ja pamietam, ze Pippi miala konia, ktorego nosila na rekach i malpke.
“Zywa” muzyka dzieki dwuosobowej orkiestrze, bo to byl w koncu musical!
Nawet mi sie podobalo tylko nie rozumiem czemu co roku ten sam student gral kobiety??????? On to ta grubsza sztuka:P
Znowu szybka zmiana dekoracji i o 22:30 zaczynalo sie ostatnie przedstawienie tego dnia i tego sezonu.
“The Weird” skladalo sie z 6 krotkich i strasznych sztuk.
Powoli robilo sie ciemno, wiec atmosfera jak najbardziej straszna:P Po kilku minutach para zostala zasztyletowana przez Bloody Mary:P
Od poczatku zdarzaly sie przerwy w dostawie pradu, az w polowie juz nic nie dzialalo i ekipa oswietlala scene komorkami:P Nie bylo to zamierzone, ale swietnie sobie poradzili i na koniec dostali gromkie brawa. A ciemnosci tylko wspomogly mroczna atmosfere przedstawien.
I tak zakonczyl sie sezon 2014 Summer Circle Theatre i ostatni sezon na tym trawniku. Od przyszlego roku przenosza sie w inne miejsce, gdzie wlasnie koncza budowe stalej sceny, gdzie juz w czasie deszczu nie beda moknac ani rzeka ich nie zaleje ani nie bedzie przerw w dostawie pradu.
W lipcu i sierpniu w moim malym miescie odbywal sie Moonlight Film Festival. W parku na trawniku co roku puszczaja filmy. O tym tez juz kiedys pisalam (np. tu). W tym roku z szesciu proponowanych filmow wybralam sie na dwa.
Noc otwarcia – czwartek 10 lipca. Kazdy seans poprzedzal wystep lokalnego piosenkarza lub zespolu. Oni zaczynali o 20:30.
A godzine pozniej, o 21:30 zaczynal sie film. Pierwsza noc i “The LEGO movie”! Ale fajny film! Posmialam sie az mnie buzia bolala jak wracalam do domu:D
A do dzis nie moge sie uwolnic i nuce sobie piosenke z filmu – “Everything is awesome”!
Film skonczyl sie jak juz bylo ciemno.
A ksiezyc byl w pelni:)
Na drugi seans wybralam sie 31 lipca. Tym razem 3-osobowy zespol. I starsza pani co sie nikim nie przejmowala i siadla sobie zaraz pod ekranem pomimo barierek kilka metrow za nia:(
A pozniej juz jeden z moich ukochanych filmow – “Deszczowa piosenka”!
Pod nosem caly czas spiewalam sobie ulubione piosenki:)
I mleczna scena:D Wiecie, ze zeby bardziej bylo widac deszcz dodali mleka do wody? :)
Festiwal trwal jeszcze do 14 sierpnia, ale jakos pozostale filmy mi nie pasowaly. No i robilo sie tez coraz zimniej w nocy i siedzenie na kocu na trawie nie bylo wskazane dla nerek:(
To tyle na dzis! Trzymajcie sie!
Dziekuje za odwiedziny i wiekszosc komentarzy:D Kupka od ostatniego razu wzbogacila sie o dwa nowe hafty:P
bartosz – NIE! Nie jestem sklepem wysylkowym. Wlasnie z powodu takich bezczelnych komentarzy nie ma maila do mnie na blogu i nigdy nie bedzie. Takie durne prosby sprawily tez ze z 2 lata temu zrezygnowalam z wpisow sklepowych i zakupowych.
vr1974vr – Ani kostka ani pojemnik, cos innego:P
drugi.maurycjusz – Tuesday Mornimng to sklep w stylu TKMaxx, czyli co rzuca przecenionego z innych sklepow to jest, ale jak “wyjdzie” to juz nie ma. Kiedys zrobilam osobny wpis o tym sklepie. Czy sprzedaja na necie? Nie wiem.
zyrafowo – Szkoda, ze nie napisalas jakie sklepy odwiedzilas. Po jakich ja buszuje, co w nich jest i mi sie podoba to wiesz. Z kanwami i materialami jest tu slabo, dlatego kiedys sporo kupowalam na ebayu. Twoja opinia wcale mnie nie dziwi. W Polsce rzeczywiscie sklepy internetowe maja fajne oferty, ale te tu tez. Zreszta zalezy co sie komu podoba, co najlepiej pokazuja opinie pod moim ostatnim sklepowym wpisem:P
Gość: Matkas, *.internetia.net.pl
OdpowiedzUsuń2014/09/23 18:56:31
Ale fajnie, lubimy takie imprezy..mama
Gość: , *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/09/23 19:01:41
Fajna relacja,a co do studenta w roli kobiecej to może ma branie do żeńskich ról ze względu na "super nogi".
Pozdrawiam
D.
atojaxxl
2014/09/23 19:10:11
Ależ fajne imprezy :) U nas z kolei przez całe lato są wystawione w parku leżaki plażowe i kosze z książkami :) Można sobie odpocząc po spacerze, poczytać a jeśli się nie skończy, to książkę można zabrać do domu :) W innym parku jest z kolei kino letnie pod chmurką, też na kocyku :) Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Gość: kasiaparkview, *.centertel.pl
2014/09/23 22:51:23
Mój syn uwielbia LEGO Movie i też do dziś nuci tą piosenkę (tylko w polskiej wersji).
Takie trawniki też by mi się podobały.
Gość: Katarzyna G, 78.16.32.*
2014/09/23 23:13:54
Konia ciężko by było na tą scenę wepchnąć ;) Dlatego "Twoja" Pipi miała psa :P
vr1974vr
2014/09/24 09:59:36
Świetnie to opisałaś - wydaje się, jakby się tam było osobiście :)
damar5
2014/09/24 10:10:56
Z koniem ciezko a malpke to skad wytrzasnac:-P
Jak zwykle super relacja.
Na przedstawienie w nowym miejscu chyba sie juz nie zalapiesz?
U nas w tym roku byla jedna taka impreza na powietrzu ,niestety nie skorzystalismy:-( bo w tym czasie leniuchowalismy w PL. Nawet nie wiem jak sie udala bo nikt nie byl ,bardzo niekulturalni znajomi;-)
Poz.Dana
Gość: edytag, *.static.ip.netia.com.pl
2014/09/24 14:19:05
Fajne imprezy! Szkoda, że publiczności coś mało. Ta starsza pani pod sceną jest niezła:) Świetnie wyszła na zdjęciu po zmroku:) Miała super miejsce, nikt jej nie zastawiał, a że ona wszystkim to pikuś :)
Gość: myszkowato, *.dynamic.chello.pl
2014/09/24 16:49:44
imprezy imprezami... a to jka jeszcze nie masz a chyba tego poszukujesz?????
jak cosik to potem usun najwyżej komentarzyk-mniejsza konkurencyja bedzie:)
wiesz jak?
ja mam juz zaczete:) to był numer 36 chyba styczen luty 2014:)
www.imagebam.com/image/d647c8301504854
www.imagebam.com/image/22dff5301504822
pozdrowionka:)