piątek, 20 maja 2011

Co przywiało ze mną z Chicago? :P

„Kilka” pamiątek oczywiście:D I wcale nie wszystkie dla mnie! Co roku coś przywożę rodzince, ale dopiero pod koniec drugiej wycieczki do Chicago, czyli w 2009 roku, odkryłam, że najtańsze pamiątki sprzedają w supermarketach Walgreens! A największy wybór pamiątek jest na Navy Pier.


A co kupiłam w zeszłym roku? Osobistemu Ojcu kupiłam tablicę rejestracyjną do kolekcji do garażu:) Kilka już ma z mojego uniwersytetu. A ja już swoją kolekcję też zaczynam i liczę na eksponaty taty:P W końcu nasze poprzednie samochody miały zawsze po dwie tablice, to się tata chyba podzieli:P A najcenniejsze są czarne tablice (oj, wyróżnialiśmy się kiedyś w Europie) oraz żółte z Holandii!


DSC03900


Matkas dostała magnesik na lodówkę:)


DSC03891


A Maciek breloczek:)


DSC03892


Teraz już tak łatwo nie zapomną jak bardzo ich wszystkich kocham:P


Do podziału kupiłam też kilka ładnych breloczków na Navy Pier. Tam im więcej, tym taniej wychodzi. A dwa lata temu nie mieli takich ładnych, więc musiałam poszaleć!


DSC03893


DSC03894


O sobie też nie zapomniałam:D Udało mi się w tamtym roku znaleźć jeden ładny naparstek:) Jeszcze dwa lata temu nie zbierałam ich. Zobaczymy czy w tym roku coś równie fajnego znajdę?


DSC03895


Czasem kupuję sobie takie małe szklaneczki. Wódki nie piję, ale są idelane do jajokoniaku albo likieru z Grecji:)


DSC03897


Mam też kolejną “filiżaneczkę” do mojej kolekcji skorup:P Prawda, że malutka?


DSC03898


DSC03899


W karty gram już od podstawówki, a poza tym to metalowe pudełko! No i jak ja miałam się powstrzymać? Pudełko...


DSC03889


oraz karty!


DSC03890


I coś z czymś po raz pierwszy spotkałam się w Chicago! Dwa lata temu nie byłam za bardzo przygotowana i nie miałam przy sobie za dużo gotówki, ale w zeszłym roku już tak:P A chodzi mi o maszynki do własnoręcznego wyrabiania pamiątkowych monet! Zauważyłam jak jeden pan sobie coś machluje przy takiej maszynce.


DSC01306


I dowiedziałam się, że za 51 centów mogę sobie wyrobić różne rozciągnięte jednocentówki! Ponoć takie maszynki są w całych Stanach, ale jak szukałam jakiegoś spisu na necie to niestety nie umiałam znaleźć:( Dlatego wszystkie monety wyrobiłam w trzech maszynkach na Navy Pier. Moja własna produkcja:P


Wystarczy tylko wybrać wzór, włożyć monety, pokręcić korbką i voila!


DSC03901


DSC03902


DSC03903


DSC03904


DSC03905


I dla porównania oryginalna, nierozciągnięta jednnocentówka:D


DSC03906


DSC03907


No i tyle:)


 


Cieszę się, że spodobała Wam się moja relacja z Chicago:) Nie zawsze jestem pewna, czy takie wpisy będą się podobały. Ale teraz mam już pewność:) A w ten weekend w mojej „dziurze” będą się odbywały coroczne festiwale robótkowe i postaram się zrobić jakieś zdjęcia, jeśli coś ciekawego będzie. Bo że pełno badziewia będzie to już się spodziewam i jak zwykle nie nastawiam się na żadne zakupy:P


 


labores_pariunt_honores – Fasolka sama w sobie jest atrakcją, nic w niej nie ma:P Ale i tak jest bardzo popularna i chyba nikt nie ma zdjęcia tylko siebie i Fasolki, bo zawsze tam są tłumy.


 


Zapisałam się też na candy:)


6354

1 komentarz:

  1. damar5
    2011/05/20 09:22:59
    Pamiatki rownie swietne jak sama wycieczka :)
    U nas tez widzialam takie maszynki ,wklada sie 5 centow ,1 sie placi i masz medal :) :) ale jeszcze nigdy nie sprobowalam .Teraz widze ,ze ladnie to wychodzi ,musze sie udac na jakas wycieczke :)
    Poz.Dana


    iss-ola
    2011/05/20 09:53:39
    ale bajerandzkie upominki, breloczki, magnesy, naparstki słodkie
    ale tablica mnie powaliła na kolana, fajne hobby :)))
    czekam na kolejne relacje :)

    pozdrawiam
    turysta amator :D


    labores_pariunt_honores
    2011/05/20 11:52:34
    aa, czyli to tylko dekoracja, ale i tak świetna!
    no a o takie relacje prosimy jak najczęściej!
    pozdr!
    L.


    Gość: Magiczna Fabryka, *.128.35.242.static.crowley.pl
    2011/05/20 12:34:18
    Wspaniałe pamiątki! Naparstek the best!


    fagusia
    2011/05/20 12:53:55
    Ale skarbów nawiozłaś !! Te monety to całkiem ciekawy pomysł :) Bardzo oryginalna , ale tak sie zastanawiam , czy tak przystoi traktowac monety .. :) jak byłam mała miałam inna "maszynkę " do tłoczenia - zostawiało sie monety na torach , a jak pociąg przejechał chodziło sie po nasypie i szukało swojego skarbu :D


    paga-tek
    2011/05/20 16:14:39
    O no to teraz wiem jak te maszyny do monet dzialaja i ja musze wyprobowac :). Pamiatki cudne, najfajniejsze sa karty :)

    OdpowiedzUsuń