Amerykanie od rana, a właściwie od środka nocy wariują z zakupami. A jutro i w niedzielę ciąg dalszy przecen. Ja takie sceny to tylko w telewizji oglądam i zawsze przypominają mi otwarcie Saturna w Silesia City Center, gdzie ludzie już kilka dni wcześniej stali w kolejce na dworze:( Przesada! Ja nie biegam za sprzętem elektronicznym ani ciuchami i jedyne co w ten czas przecen mnie interesuje to zakupy robótkowe:) Tak jak pisałam, już wczoraj załapałam się na kilka promocji. Po obiedzie dziękczynnym ruszyłam na Czerwonce do Michaelsa. Sklep otwierali o 16:30 i jak dotarłam po 17 to były już tam tłumy! A po co ja pojechałam? Po mulinki:) Z kuponem 30% na całe zakupy zrobiłam sobie własną promocję i kupiłam „kilka” kolorków po 24 centy za motek! Mam już zapas na kilka nowych projektów – pewien obrazek, za który zabrać się nie mogę od miesięcy oraz zawieszki halloweenowe:P Bo ja jeszcze z tą tematyką nie skończyłam w tym roku:P
A jak już byłam w sklepie, to się trochę przeszłam. Prawie dopchać się nie mogłam, ale jak się już udało to chwyciłam jeszcze dwie szpulki ze wstążkami. A są dokładnie takie jak lubię, bo cieniutkie i świąteczne:) W każdej szpulce po trzy kolory. Będą idealne do przywieszek bożonarodzeniowych, jak mnie wreszcie natchnienie na nie weźmie.
Poderwałam też mikołaja:P Chyba umieszczę w tej puszce moje świąteczne kolczyki, bo tegoroczna mała kolekcja już powstaje:P Na zdjęciu wygląda jak gigant, ale w rzeczywistości to jest mała puszka (10,5 cm średnicy).
Kupiłam jeszcze coś małego, ale to pokażę jak już przerobię na kolczyki:P
Niestety jak wracałam z zakupów rozpadało się:( Na szczęście jazda na rowerze z parasolem w ręku nie jest mi obca, więc jakoś dojechałam do domu:) Zwłaszcza, że okolice były opustoszałe, bo wszyscy wcinali indyki i ciasta dyniowe:P
A dziś już bardziej się poświęciłam i wstałam przed 6, żeby na 7 dojechać do World Marketu, gdzie 100 pierwszych klientów dostało darmową bombkę:) No i jak miałam spać dalej w łóżku w takiej sytuacji?:P Szkoda tylko, że temperatura spadła poniżej zera i zaczął padać śnieg, a wczorajsze kałuże pozamarzały na amen:( Ale my się z Czerwonką takiej pogody nie boimy i dojechaliśmy bez problemu, gdzie chcieliśmy:) A oto i moja pierwsza bombka w tym roku! Bałwanek prosto z Francji, choć produkcji chińskiej:P
A na „kuperku” ma datę:P
Jutro oraz w niedzielę mają rozdawać kolejne bałwanki:) Tym razem o 8 rano, więc chyba się skuszę:P
Jak już poczęstowałam się darmową kawą oraz ciasteczkiem, ruszyłam do JoAnn! Oczywiście uzbrojona w 3 kupony z 50% zniżką na pojedyńcze produkty oraz jeden z 20% zniżką na całe zakupy. Tłumy kłębiły się w okolicach materiałów na belach a ja po cichutku oglądałam sobie mnie interesujące części sklepu:)
Najpierw ruszyłam na gazetki xxx, ale nic ciekawego nie było wśród najnowszych wydań:( Później z nadzieją poszłam w kierunku świątecznych zestawów xxx, ale nic nowego nie dołożyli:( Ale nie jest tak źle, bo już się jakiś czas temu skusiłam na taki zestaw:) A najlepsze, że dzięki kuponowi kosztował mnie niecałe 9$!!!!!! Wiem, cena na opakowaniu „mówi” co innego, ale od czego są kupony:P
Następnie skierowałam się ku dwóm ścianom guzików. I to był mój największy błąd, bo była kusząca promocja:P Buy one, get one free. No i jak ja miałam nad sobą zapanować?
Anek-73, z góry przepraszam za dalsze zdjęcia:(
Na kilka guzików patrzyłam już od dłuższego czasu i czekałam na jakąś promocję, a inne właśnie się ze mną przywitały:P
Te są właśnie nowe:)
Na te metalowe właśnie czyhałam od kilku tygodni:P
Kwiatuszkowe zawsze się przydadzą:)
I kolejne nówki.
Coś z recyclu:P
Oraz moja ulubiona masa perłowa! Choć te z lewej są metalowe.
Anek, mam nadzieję, że przeżyłaś:)
Póżniej przebijałam się przez tłumy, ale udało się i dotarłam do kanw a tam wyczaiłam kanwę winylową, na którą mam już bardzo użyteczne przeznaczenie, ale o tym cicho sza:P Żałuję tylko, że nie było w kolorze czarnym:(
Nie mogłam oczywiście pominąć mojej ukochanej rai z zestawami do haftu:) I tu wiedziałam na co się skuszę, bo już od dawna macałam, ale czekałam na kupon 50%. Po prostu uwielbiam toskańskie motywy! Bo nie jest to mój jedyny toskański zestaw:P
Dokupiłam jeszcze kilka mulinek, których akurat zabrakło w Michaelsie. Tu „strasznie” przepłaciłam, bo motek kosztował mnie aż 26 centów:( Zdjęcie już Wam daruję:P
Zmierzając do kasy, zahaczyłam jeszcze o półki ze wstążkami, a tu niespodzianka! Pojawiły się zupełnie nowe wzory i jakoś zawędrowały do mojego koszyka:P Bezczelne skubańce!
I to wszystko! Ostrożnie szalałam, nie?:P Najbardziej się cieszę, że kupiłam zapas mulinek, bo nie lubię przepłacać i zawsze mi żal jak muszę zapłacić 35-37 centów za motek.
A jak wracałam do domu, to widziałam w jednym oknie ubraną choinkę!!!!!!!!!! Ja z tematyką świąteczną na blogu oraz w domu poczekam do grudnia!
Cieszę się, że moje nowe biscornu zainspirowało kilka z Was:) Mam nadzieję, że kolejne prace też będą miały podobne skutki:P A jedną to szykuję ekstra, nawet największa fanka jest w szoku:D
fiolqak – Dzięki:) Ja też uwielbiam do Ciebie zagladać, bo zawsze coś fajnego wymyślisz:) Bardzo podziwiam Twoje wszelkie produkcje wiklinowe:)
anek-73 – Oj, już nie przesadzaj z tą oryginalnością:P Takie są w sklepach to takie kupuję, albo robię z tego co znajdę w okolicy:) Przecież najważniejsze, żeby się podobały, nie?
damar5 – No i wykrakałaś ten śnieg! U mnie też padał:( Ale że wiało, to nie zagrzał nigdzie dłużej miejsca i nie jest jeszcze biało na dworze!
paga-tek – Mnie prawie wszystko co tutaj próbowałam w knajpach wydaje się bezsmakowe:( Dlatego też sama sobie gotuję i bez ograniczeń przyprawiam oregano i bazylią prosto z Grecji:) Co do sklepów, to oprócz robótkowych, nie lubię i nie chodzę za często, bo wpadam w depresję jak widzę ceny, zwłaszcza ciuchów. A szaleństwo Amerykanów oglądam tylko w tv:)
magda.madziula – Wzór z listkami jest o tyle fajny, że każdy może wymyślić inną kombinację. Widziałam już kilka wersji tego biscornu w necie i każda mi się podobała, nawet na białej kanwie fajnie wyszły, więc wymyślaj swoją wersję i na pewno fajnie wyjdzie:) A haftowanie w różne strony było zamierzone:)
ann_margaret – Ktoś lubi moje wodolejstwo! Hura! :D Mnie tata też na dzień dobry opierniczył, że nie kupiłam laptopa za 200$:P Żartował oczywiście, ale ludzie naprawdę tak robią. Najgorsze, że co roku biorą kolejne kredyty czy wyrabiają kolejne karty i później nie ma kto spłacać tego. Ja tylko xxx jestem rozrzutna, bo inne rzeczy jakoś mnie nie ruszają i staram sie oszczędzać.
isana_haft – I jak? Polowanie się udało, nie?:) A jutro ciąg dalszy:P
magdor2009 – To do dzieła! Czekam na Twoją wersję biscornu:)
paga-tek
OdpowiedzUsuń2010/11/27 03:18:50
Fiu fiu, co za zakupy, mulinki kupilas naprawde tanio. U mnie 35 centow :/. Guziki sa piekosci i w ogole wszystko super, balwanek przesliczny. Warto bylo wsoac rano i sie poswieciec ;). A u nas juz wszystkie domy byly przybrane przed Dziekczynieniem tylko ja sie ociagam, bo mam okropnego lenia :P. Tak naprawde to nie rozumiem po co tym ludziom tam sie sie spieszy.
Pozdrawiam
ps. sniegu oczywiscie zazdroszcze :)
alexls
2010/11/27 05:55:09
Witaj! Nie pisalam pod poprzednim postem ,ale juz zacieram raczk ina fotorelacje z kolekcji bucikow. Cierpliwa jestem;) Poczekam:)
Zakupy Ci sie naprawde udaly, a Twoja znajomosc rynku i taktyka z jaka ich dokonujesz, sa imponujace. Ja tam dzis w Michaelsie bylam, ale akurat na to co mi bylo potrzebne to za wiele promocji nie mieli.... Wprawdzie jakies tam kupony mi daja z paragonem, ale zazwyczaj nie mam jak w terminie do nich pojechac. Strasznie nie po drodze do tych sklepow:( Tak jak Pagatek "przeplacam" po 35 centow za motek.
Najwazniejsze jednak ze znalazlam to co sobie umyslilam i powoli bede wdrazac w zycie moje projekty:)
Pozdrawiam!
kinia_1979
2010/11/27 08:35:08
Hmmm....ja nic nie napiszę....
"Przepłacam po 35 centów za motek"...no to co ja mam powiedzieć...2,80zł za sztukę....
Eh...nerw mnie bierze....zazdrość zżera, bo nie dość, ze u nas drożej, to jeszcze nie ma.
Zestaw dimu świątecznych ozdóbek...ja to bym nawet za te 13,99$ chętnie zakupiła....
nie....ja wysiadam...proszę mnie ostrzegać przed następnymi wpisami zakupowymi....z moją zaawansowana nerwicą są niewskazane...
anek-73
2010/11/27 09:56:47
Guzikowa dręczycielka!!!!!
A Twoje kolczyki są naprawdę oryginalne! Nie masz co się krygować! Może u Ciebie w sklepach takie są na porządku dziennym, ale nie w powiatowym Kłodzku! Tu można dostać tylko zwyklaste z koralików, ewentualnie drewniane - i to ciągle te same. U nas naprawdę nie ma żadnego wyboru, może w większych miastach... Jedyne oryginalne koczki mam robione własnoręcznie - wyszywane lub z zamówionych przez internet elementów.
haftowaneprezenty
OdpowiedzUsuń2010/11/27 10:49:31
Eh Piegucha - tak narzekasz, a w sumie masz tam super fajnie. Dostęp do super sklepów z craftami,w marketach macie też działy craftowe. Nic tylko żyć i nie umierać, A do tego te ceny :). Jedyne czego Ci nie zazdroszczę to tych amerykanskich gazetek. Jak dla mnie to prawie same samplery.Chociaż jak spojrzysz na polskie magazyny - to z kolei same bogobojne obrazki albo jakies wiejskie pejzarze czy kwiaty w wazonie. Dlatego tak jak Ty wolę angielskie gazetki.
Ale jakby nie o tym chciałam pisać.
Skorzystalam z Twojego tutorialu na haft dwustronny. I chylę czoła. Co tam - pokłony biję. Myślałam, że się zastrzelę to haftując. Dziewczyno jak ty to robisz???? Po prostej super, ale jak zaczęłam zakręcać jak ty - to po prostu się pogubiłam. Ostatecznie jakoś wypociłam ten haft, ale przyrzekłam sobie, że nigdy więcej :) Zdjęcia wkrótce u mnie na blogu. Póki co nie mogę pokazać bo na wymiankę robiłam. Ale naprawdę. Podziwiam, jak ty to robisz. Ja lecialam 2 nitkami, inaczej te wszystkie błędy byloby bardzo widać. A ty na dodatek jedną nitką lecisz. No szacun :)
Michalina
damar5
2010/11/27 12:28:29
Uuuuuu tylko rzekne :) Same slicznosci upolowalas :) Zestaw swiateczny rewelacyjny.A jak zobaczylam zestaw toksanski to sie usmialam,wczoraj przegladalam moje wzory i wlasnie na tym obrazku zawiesilam oko ,gusciki to my mamy podobne :) :)
Martwi mnie tylko ,ze na Czerwonce dalej szalejesz a niedawno chora bylas :(
Humor mi powoli wraca :) :) Bede miala zatem co pokazac :)
Poz.Dana
magda.madziula
2010/11/27 13:30:45
ano właśnie ... ja się odważę i powiem że zazdroszczę! Zazdroszczę przede wszystkim tego że takie sklepy są w pobliżu (bo kupowanie przez internet bez macania nie jest takie fajne), no i tak jak napisała Kinia u nas mulinka osiąga makabrycznie wysokie ceny (jak na nasze skromne zarobki) bo 2,5 - 2,8 zł za mulinkę to zaczyna się robić strasznie drogie hobby.
A tak poza tym to cieszę się z Tobą szaleństwami przecenowymi.
damar5
2010/11/27 20:02:38
Przylazlam tu jeszcze raz hehehe Prosze mi zdradzic co to za nowosc ta kanwa winylowa? Zapomnialam spytac wczesniej i wlasnie mi sie to przypomnialo :) I znowu mi to robisz buuuu tajemnice jakies a mnie zzera ;-)
Poz.Dana
ann_margaret
2010/11/27 20:34:56
No taki zakupowy piątek to ja rozumiem:))) Te okrąglaczki z gold collection są świetne! I też uwielbiam wzory związane z Toscanią, już od długiego czasu czeka na mnie zestaw od Janlynn "Dreaming of Tuscany"!
Zdradzisz, co to za cudo, ta kanwa winylowa? Pierwszy raz o czymś takim słyszę (czytam:) )