Chciałam zrobić ten wpis z Polski, zdjęcia w terenie cykałam jeszcze przed opuszczeniem Nl, ale same wiecie....
Zestaw już Wam znany :) Kupiony na początku 2018 roku w Eindhoven.
Pierwsza sówka powstała w zeszłym roku. Wpis tu!
A kolejne 2 machnęłam na początku pandemii.
Druga powstała w połowie marca.
Wczoraj trochę pohaftowałam, a dziś cały dzień liczyłam podatki do tutejszego urzędu skarbowego. W Nl za auta płaci się dwa podatki, luksusowy i drogowy, choć benzyna najdroższa w Europie:P Na szczęście dostanę zwrot za Strzałkę, a ze Sreberkiem doszłam do właściwej zniżki, więc może nie zbankrutuję na zmianie auta. Tylko nie wiem czemu wszyscy tu zakładają (tubylcy i zagraniczni), że jak auto na białych blachach to nie płacę podatków???? W poprzedniej pracy nawet niektórzy z dumą się chwalili, że wysyłali donosy do urzędu skarbowego na auta na białych blachach. Co za ludzie????????
W weekend chciałam jechać na zakupy do Niemiec, ale już nie pojadę. Najpierw Belgia, a w piątek Niemcy dopisali Holandię na listę krajów z wysokim ryzykiem, więc po przyjeździe test i 14 dniowa kwarantanna, a Nl ma tylko dwie granice....
Urocze sówki 🙂
OdpowiedzUsuńKrásne sovie obrázky :-)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne sowki , widzialam je !!! A z podatkami dalas rade bo jestes besciak - trzymaj sie Mala - mama
OdpowiedzUsuńSowki urocze beda i u mnie bo recykling jest z czego sie ciesze i dziekuje pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSówki obłędne! Dobrze, że skasowałaś motylka, faktycznie jakoś mało pasował... ewentualnie listek jakiś mogłaś tam dorobić... ale i tak są cudne :-)
OdpowiedzUsuńLudzie wszędzie są tacy sami... ehhh... donosy pisać... rzeczywiście jest się czym chwalić...
pozdrawiam :-)
Sówki przeurocze ;) ten motylek faktycznie jakiś nie przemyślany jak na jesienną aure sówek :D
OdpowiedzUsuńPiekne sowy, lepiej jest bez motylka.
OdpowiedzUsuńŚwietny sowi komplet :) Wszystkie urocze i ramki rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Przepiękne sówki. Ramki idealnie dopasowane. Niestety w Irlandii od wiosny mają takie restrykcje,że nici z planu odwiedzenia Polski. Żałuje,że nie byłam w tamtym roku. W sumie od 3 lat nie wiedziałam się z mamą i resztą rodzinki:(
OdpowiedzUsuń