Mialo nie byc spotkania z Dana w tym roku, bo urlopy nam sie nieco skomplikowaly. Wlasciwie to ja juz sie kilka miesiecy temu nastawilam, ze w tym roku nie bede miala urlopu. No i co? No i w lipcu dostalam maila od Dany! Przeczytalam we wtorek, ze od soboty jest w Katowicach, a juz w srode wyjezdza! Szok w bok. Na szybko zebralam co zbieralam na nasze spotkanie od miesiecy, Matkas jeszcze dorzucila co ona miala dla Dany i Pani Neli, zadzwonilam z zapytaniem czy moge wpasc na 5 minut, no i po kilku godzinach widzialysmy sie! Szalone spotkanie trwalo chyba z 15 minut, bo nie chcialam Danie zabierac tych krotkich chwil z rodzina, a sama tez bylam jeszcze w trakcie zalatwiania ostatnich rzeczy przed wylotem do Brazylii. Tasie wreczone prawie w biegu (mozecie sobie poogladac zawartosc u Dany i pani Neli). Sama niczego sie nie spodziewalam poza kilkoma zdaniami, ale pani Nela wreczyla mi maly pakunek! Juz w domu rozpakowalam i moim oczom ukazala sie haftowana poduszeczka:)
Piekny paw, wykonczony na srebrno:)
Znalazlam tez nowy napartek z Gornego Slaska! Takiego jeszcze nie widzialam:)
Pani Nelu dziekuje za niespodziewane prezenciki. Hafty to u Pani chyba same sie haftuja:)
Dana dzieki za spotkanie i do zobaczenia za jakis czas na zywca!
A Wam dziekuje za odwiedziny i komentarze:)
Poszukiwania mieszkania w toku, ale powoli koncze. Wczoraj podpisalam umowe i dzis juz bylam drugi dzien w pracy, oficjalnie jako pracownik :) Zwiedzac nic nie zwiedzam, chyba ze mozna tak nazwac "wycieczki" samochodowe z agentami od nieruchomosci i ogladanie mieszkan w calym miescie:( Miasto malo ciekawe, zreszta jak cala Brazylia ktora widzialam, czyli Rio z lotu ptaka, czy Sao Paulo odwiedzone 3 razy (lotnisko, policja federalna i ministerstwo pracy). Nie wiem czym tu sie zachwycac, brzydkimi budynkami, grafiti? Ale moze cos sie uda ladnego zobaczyc w przyszlosci, choc nie wiem kiedy bo w pracy siedzi sie od 7:30 do 17:30. Nie ma jak 44 godzinny tydzien pracy z obowiazkowa godzinna przerwa na lunch. Czas sie przyzwyczajac, bo tak bedzie przez 12 miesiecy. A o urlopie ani widu ani slychu:(
karolka - Male tamborki kupilam w Stanach, w dwoch sklepach Joann i Michaels. W Polsce nie wiem czy i gdzie mozna je dostac.
Gość: Myśli pisane, *.pool92-177-166.dynamic.orange.es
OdpowiedzUsuń2016/08/03 04:13:12
Tak to już jest z tymi naszymi urlopami, coś za coś.
;)
Gość: Agnieszka, *.static.ip.netia.com.pl
2016/08/03 08:01:04
Śliczne prezenty! Wzór poduszeczki przepiękny, a i naparstek niczego sobie :)
Strasznie przechlapane z tym dniem pracy, ale może z czasem uda Ci się wygospodarować czas dla siebie. No i wielkimi krokami zbliża się Olimpiada!
Gość: Matkas, *.gazeta.pl
2016/08/03 08:03:08
Paw jest przepiękny - jak i wszystko co mamy od pani Neli bo zawsze zrobione z ogromnym sercem!!!! A naparstek taki nasz śląski i fajnie. Trzymaj się tam mocno - mama
damar5
2016/08/03 09:04:11
Szybko ,za szybko :(
Ten paw jest cudny , inny ale bardzo mi sie podoba :)
Dziekuje jeszcze raz Wam szalone Kobietki za wszystko a Panu Tacie za podwozke :)
Licze na spotkanie i klachy i mam nadzieje ,ze sie uda :)
Poz.Dana
ella1101
2016/08/03 14:07:37
Piekny paw, prezenty fantastyczne.
Gość: Marta, *.gazeta.pl
2016/08/03 17:32:10
Oj na pewno z czasem dostrzeżesz jakieś urokliwe miejsca ;)
cornelka2
2016/08/04 09:14:01
Wypadlam blado z moim upominkiem ale jak sie to mowi co sie odwlecze to nie ucieczePozdrawiam
raeszka
2016/08/04 16:47:14
Dostałaś fajne upominki :).
Ty, to się szwendasz po tym świecie ;).
Mam nadzieję, że jednak znajdziesz urokliwe miejsca, bo trochę czasu tam spędzisz ...
vr1974vr
2016/08/05 10:45:50
Na pewno odkryjesz kolorową Brazylię i troszeczkę jej uszczkniesz dla nas na zdjęciach ;)