Taki mi wychodzi bilans spotkania z damar5:P
4 lipca, czyli ostatniego dnia mojego pobytu w Polsce spotkałam się z damar5! Ledwo nam się udało, bo ja na wyjezdzie, a Dana zaraz po przyjezdzie do Polski. Jak i rok temu, spotkałyśmy się w Silesia City Center. Prawie 5h przesiedziałyśmy przy jednej kawie, już się bałam, że pani z kawiarni nas wyrzuci:P
Cały rok czekałyśmy na to spotkanie, a klachałyśmy (czyt. plotkowałyśmy) jakbyśmy dopiero co się widziały:P O czym klachałyśmy to Wam nie zdradzę, ale pochwalę się z czym wróciłam do domu, bo nasze spotkania są wymiankowe:D Od razu uprzedzam, przygotujcie jakieś chusteczki czy śliniaczki, bo będzie Wam ślinka ciekła:P Zdjęcia słabe, ale robione na szybko:(
Prawie wszystko mieści się w tych trzech pudełkach! Dziewczyny, Dana i jej mama, pani Kornelia dobrze wiedzą co lubię – motywy morskie i wakacyjne!!!!!!!!
W tym najmniejszym z przodu ....Oj, normalnie do teraz nie wiem jak, dlaczego i w ogóle o co chodzi, ale pani Kornelia przygotowała dla mnie takie trzy cuda!
Banerek na oryginalnym wieszaczku:)
Poduszeczka zachwyciła nie tylko mnie, ale i Matkasa!!!
I forma, której jeszcze nie spróbowałam – cukierek:D
Co dostałam od Dany? Też morskie klimaty:D
A wszystko wykonane na lnie! Tej tkaniny nawet w łapki nie tykam, bo się boję:P
I morska przywieszka! Wiecie, że mam ją już od lat wydrukowaną i gotową do haftu? Dana mnie jednak wyręczyła:P
Dana zawsze wciśnie jakieś koraliki do haftu:P Ale fajnie tak dostawać coś, czego się samemu nie robi:D
Jedyna rzecz, która nie zmieściła się do pudełek to spełnienie moich marzeń:) O czym Dana dobrze wiedziała, jak kupowała:D To się nazywa przyjaciółka!
Marzy mi się obrus do wyxxx, a już teraz mam swoje własne podkładki pod talerze! I to jeszcze jakie cudne!
Nie obyło się bez dokarmiania:P Moja ulubiona zupa kartoflana oraz herbata, którą Matkas i ja uwielbiamy dzięki Danie:D
Dostałam też kartkę z życzeniami:P Oraz plan miasta z zaznaczonymi najważniejszymi punktami do odwiedzenia:P
Obiecana ramka na małe hafciki plus dwa małe magnesiki i farbki do jajek:P Takimi farbkami Dana farbowała kiedyś kanwę.
Multum wstążeczek! Oj , jak ja lubię motywy jesienne. I Hello Kitty! :)
Trochę świątecznych:)
Cytując Danę: “badziew, żebym zobaczyła co sprzedają w Niemcowicach”:P
I specjalne guziczki! Cudniaste:D
A teraz jeszcze jeden szok! Matkas dostała tajemniczą torebkę od pani Kornelii, której ja nie tykałam, więc dopiero w domu zobaczyłyśmy, że w środku znajduje się.... zawieszka na okno!
Dla pokazania, jak wielka to praca zdjęcie ze składanym parasolem:P
Matkasowi bardzo się spodobała, ale też była zdziwiona, że została tak hojnie obdarowana.
I jeszcze mały prezencik od Dany dla Matkasa:)
Musiałam ją ściągać z łapki Matkasa, żeby zrobić to zdjęcie, bo już w niej siedziała:P
Szkoda tylko, że miałam zaledwie pół dnia, żeby się tym wszystkim nacieszyć:( W maju pomacam sobie dokładniej, a teraz zostaje mi, tak jak Wam, oglądanie zdjęć:( Niestety nie mogę wszystkiego wozić w tą i z powrotem do Stanów:(
Dana, Pani Kornelio! Razem z mamą bardzo dziękujemy za wszystko, za całe serce jakie włożyłyście w przygotowanie dla nas tych cudnych niespodzianek:)
Dana, wiesz, że za rok liczę na kolejne spotkanie:P Może wtedy jeszcze dłużej poklachamy:P
A na następny raz pokażę Wam co ja przygotowałam dla Dany:D
edytadzik24 – Dobrze, że nie widziałaś co serwują w amerykańskiej Delcie:P To co podają w Lufthansie w klasie ekonomicznej to normalnie luksusy:P We wrześniu to ja już będę uczyć studentów, bo semestr jesienny zaczyna się pod koniec sierpnia. A teraz muszę popracować nad moim projektem, bo sam się nie zrobi:P
truskawki2701 – Już jestem po półmetku pobytu tutaj:D
svea1 – A nie, bo z Polski kilka wpisów zrobiłam:P Tylko w Grecji odcięłam się od świata:D No i bardzo lubię oglądać filmy na pokładzie samolotu:) To moja ulubiona rozrywka:) Haftować lubię w domu, gdzie mam pół kanapy przeznaczone na twórczy bajzel, a na drugiej połowie w pozycji półleżącej spokojnie sobie haftuję:) Dlatego nie będę nawet próbować, żeby haftować w podróży, a tym bardziej w fotelu:P Za bardzo mnie szyja łupi od takiego garbienia się:P
haftyska
OdpowiedzUsuń2012/07/11 11:18:12
po prostu kopara mi opadła! kręcę tym kółkiem na myszy i kręcę a tu kolejne zdjęcia! rewelacyjne prezenty! :)
alexls
2012/07/11 13:06:31
Woooowwww! Ale wypasione prezenciory Kobietki dla Ciebie przygotowały! Super:) Jednak i tak najbardziej zazdroszczę Ci tych 5 h spotkania z Daną....
Gość: Ania, *.cdma.centertel.pl
2012/07/11 13:40:45
Wow! Faktycznie ślinka cieknie:) Też by mi było szkoda zostawiać tyle cudeniek tak daleko. Przecież to wszystko aż prosi o pomacanie:)
anna-kalinska
2012/07/11 14:58:36
Same cuda! Zdolne dziewczynki i pracowite. Jest co pozazdrościć :))
Gość: , *.anonymouse.org
2012/07/11 15:18:33
Wszystko cudne :) Zawieszki sa super!!!
Pozdrawiam
Pagatek
ella1101
2012/07/11 16:32:09
Prezenty sa fajowe, tylko pozazdroscic ale bardziej zazdroszcze tobie i Danie ze macie kogos w rodzinie kto dzieli wasza paste robotkowa.
arabeska291
2012/07/11 23:30:26
zazdroszczę prezenciaków i podziwiam cudne wykonanie
damar5
2012/07/11 23:46:05
Klachanie bylo superowe,nawet nie pomyslalam ,ze to az tyle godzin przy tej jednej kawie przesiedzialysmy hihihihi dobrze,ze mama czujna i nas sprowadzila na ziemie hihihi
Oj ,zeby tylko w przyszle wakacje tez nam sie udalo ,troche sie obawiam bo u nas ferie zaczna sie nieco pozniej :( niz w tym roku:( ale licze ,ze mimo wszystko sie nam uda i pobijemy kolejny rekord w klachaniu :)
Ja swoja relacje zdam na blogu po powrocie, to dopiero wszystkim szczena opadnie hihi
Pozdrawiam klachula Dana