17 września zeszłego roku byłam już ma mojej czwartej (!!!!) wycieczce w Chicago:) Co roku jestem zachwycona. I tak też było tym razem:D
Pobudka zawsze w środku nocy, bo przed wyjazdem muszę jeszcze pogadać z rodzinką na skypie:P Bez tego ani rusz:D Zbiórka na kampusie pod centrum międzynarodowym o 7:00. Wyjazd niedługo potem. Co roku o autokar więcej – w tym roku aż 4 autokarami jechaliśmy! Podróż kilkugodzinna, ale dobrze wykorzystana, bo spałam:D Wiekszość trasy to Michigan, na chwilę wjezdzamy do Indiany i za chwilę jesteśmy w Illinois. Jeszcze tylko kawałek płatnej autostrady i jesteśmy na przedmieściach Chicago.
Z autokaru wyrzucają nas tradycyjnie pod Art Institute of Chicago. To tu za kilka godzin będzie zbiórka przed powrotem. Ale teraz przede mną jakieś 8h chodzenia nonstop:D Wiem, że nogi i stopy będą mnie cholernie boleć pod koniec dnia, ale już się nie mogę doczekać:D
Tradycyjnie już, najpierw ruszam na Michigan Avenue. Mapę mam w plecaku, ale po 3 latach centrum miasta znam na pamięć:) Uwielbiam widoki z Michigan Avenue Bridge:)
A dalej muszę się przywitać z MM. Matkas wymusiła na mnie obietnicę, że bez zdjęcia z MM nie mam wracać!
Nie wiem dlaczego, ale nadal mam opory przed wejściem do Cartiera czy Tiffany’ego. Może w tym roku się przemogę i wejdę do środka?
Zwłaszcza, że na wystawie były takie słodkości:D
Choć mnie na całej Magnificent Mile najbardziej podobała się ta witryna sklepowa:)
Szkoda, że tylko ja byłam nią zachwycona:D
Tylu maszyn Singera jeszcze w życiu nie widziałam:P
Water Tower zawsze mnie zdumiewa:) Jedyny taki budynek w centrum. Samotny wśród drapaczy chmur.
Przed kościołem co roku inna akcja przeciw przemocy.Tym razem są to różne koszulki.
Teraz kieruję się w stronę Navy Pier. Ale zbaczam nieco z corocznej trasy i odkrywam deptak wzdłuż brzegu Jeziora Michigan. To właśnie jego widać na pocztówce:)
Jest tu też droga rowerowa i w tym momencie żałuję, że Czerwonka nie mógł być tam ze mną:(
Uwielbiam wielką wodę!!!!!!!!!
Jest nawet kawałek piaszczystej plaży:)
Namolnie wymaniam zdjęcie od przypadkowych dziewczyn:P Jak widać modelki ze mnie już nie będzie:P Szkoda tylko, że zdjęcie takie kiepskie – liczyłam na więcej wody, bo jakoś za dużo tej drogi rowerowej, ale może innym wydaje się ciekawa:P
Podziwiając widoki zbliżam się do Navy Pier. A przed wejściem na molo takie fajne dwa popiersia:D
Pan But:P
I Pan Miły:D
Pamiętacie interes krewetkowy Foresta Gumpa? :P
Na molo spędzam zawsze trochę więcej czasu, bo widoki są nieziemskie:)
I kolejne wymuszone zdjęcie:P Tym razem jakiś lepszy fotograf mi się trafił:D
Jeszcze look na drugą stronę miasta, to stąd właśnie przyszłam:)
I powoli opuszczam Navy Pier. Wesołe miasteczko omijam jak zwykle.
Jeszcze raz wracam na Michigan Avenue i tym razem mogę podejrzeć barchany MM:P
I kolejny look na Michigan Avenue Bridge.
I na jezioro Michigan.
Na koniec dnia zaliczam jeszcze Millenium Park:) Uwielbiam to miejsce!
Fasolka co roku jest oblegana przez turystów:P
A ja dopiero teraz odkryłam, że mogę sobie sama zrobić zdjęcie z Fasolką, a właściwie w Fasolce:P
To zaczynamy zabawę pod tytułem „Gdzie jest Piegucha?”:P
A kto mnie tu znajdzie?
I jak? Udało się? Chyba ułatwieniem były moje czerwone buty:P
Scena w parku nadal robi na mnie wrażenie:)
Słońce leniwie zachodzi i wycieczka powoli dobiega końca:(
Posilam się jeszcze kanapkami siedząc jak wielu innych pod fontannami:)
Mam jeszcze godzinę czasu, więc w tym roku odkrywam jeszcze port, który przypomina mi wyspę Lefkadę w Grecji:)
Dochodzi godzina zbiórki, wszyscy się zbieramy pod Art Institute of Chicago, a nasze autokary już czekają na nas.
Żegnaj Chicago! Do zobaczenia za rok! :)
Droga powrotna do domu to czas na sen pod kocem od Osobistego Ojca:) Dobranoc. A następnego dnia szczegółowa relacja dla rodzinki na skypie:)
Tym, którzy mają za daleko do Chicago, a jednak chcieliby je obejrzeć polecam dwa filmy z Sandrą Bullock – „Ja Cię kocham, a Ty śpisz” oraz „Dom nad jeziorem”. Albo serial „Against the wall”. Ile razy je oglądam to sobie przypominam moje wycieczki:)
Gość: mama3005, *.ip.xcore.pl
OdpowiedzUsuń2012/04/19 18:09:50
super miałaś wycieczkę. widać,że bawiłaś się przednio.
i jeszcze strzeliłaś sobie "słit focię":D bombowo
pozdrawiam
Gość: doriss, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2012/04/19 18:17:04
Super wycieczka tylko pozazdrościć. Pohasałabym na rowerku nad taką wodą.
Pozdrowionka
mrs.knitters
2012/04/19 18:20:41
Super wycieczka... też bym się na taką wybrała...
Na ostatnim zdjęciu w fasolce niestety nie udało mi się Ciebie odnaleźć ;( może jakieś wskazówki? (poza czerwonymi butami ;/)
taminacodzien
2012/04/19 19:03:15
Świetna wycieczka, zdjęcia bombowe, pan but niezły, uwielbiam Foresta :) , MM ma ładne majtochy :P dzięki kochana za podzielenie się takimi ekstra fotkami. Zazdroszczę zwiedzania, a zapomniałabym - wystawa z maszynami po prostu EXTRA :)
buziaki
pakma
2012/04/19 19:04:01
Wspaniala wycieczka! Swietne zdjecia :) Kiedys tez tam polece, bo mamy z mezem straszna ochote :) Pozdrawiam!
Gość: monalisa, *.cust.dsl.teletu.it
2012/04/19 19:45:38
Oj zazdroszcze wycieczki. Marzy mi sie kiedys 'maly wypad' do Ameryki... Kto wie...
Pozdrawiam!
Gość: , *.anonymouse.org
2012/04/19 20:48:19
Super zdjecia, super miejsce. Moze kiedys tam pojade :) Niby jestem blisko, a jednak tak daleko :P. Odleglosci do przebycia w Stanach sa ogromne. I przy dzisiejszej cenie paliwa wybralabym droge powietrzna :). Fajnie ze masz mozliwosc takiego wypadu. Masz mozliwosc odpoczynku od dnia codziennego :)
Pozdrawiam
Pagatek
drugi.maurycjusz
2012/04/19 20:55:17
wspaniałą wyprawa! Water Tower mnie rozwaliła, chyba bym od niej nie odeszła tak prędko:))) a co do barchanów- ulżyło mi, bo ja tez takie zimą noszę;))))))))))
Gość: Matkas, *.welnowiec.net
2012/04/19 21:14:17
Super , dzieks, czujemy sie wszyscy jakbysmy TAM byli-wszystkie Szwedki
Gość: Aisha, *.superkabel.de
2012/04/19 21:49:35
Wspaniała wycieczka i świetne zdjęcia! Zauważyłam, że częściej dodajesz swoje zdjęcie. :-)
W Miami na Lincoln Road też jest sklep All Saints z maszynami w oknach wystawowych... Robi wrażenie na zewnątrz i w środku. :-)
bebezet
2012/04/20 08:49:08
dla mnie to inny świat... ciekawe, czy kiedykolwiek w życiu pojadę do USA... Ale nawet jakbym miała jechać, to nawet nie wiedziałabym do którego stanu... przydałoby się tak z pół roku żeby kilka pozwiedzać :) A zdjęcia super :)
mamuska73
2012/04/20 08:57:27
nic wiecej nie powiem tylko...po prostu ci zazdroszcze
haftyska
2012/04/20 09:50:12
świetne, po prostu świetne! wszystkie po kolei, jak lecą! takie zdjęcia to dopiero pamiątka... nie wiedziałam, że Chicago jest takie ładne :)
alexls
2012/04/20 15:56:11
Aniu dziekuje za wspaniala, wirtualna wycieczke do Chicago:)
Moze i ja sie kiedys tam wybiore.... Twoja relacja jest zachecajaca:)
Milego weekendu!
beatrix73
2012/04/21 15:28:30
Za relację wielkie dzięki. Jezioro ogromne - wygląda jak morze.
Super zdjęcia. Filmy oglądałam, ale chętnie sobie do nich wracam. ;)
haftowaneprezenty
2012/04/22 01:06:25
Wracają wspomnienia. Widzę, że przybyło kilka fajnych rzeczy. Reszta bez zmian. Ach, chciałoby się znowu móc pojechać do US of A. :)
Gość: Jaemigrantka, *.glw-bng-11.adsl.virginmedia.com
2012/04/25 15:11:45
Dom nad jeziorem to jeden z moich ulubionych mimo,ze nie przepadam za taka tematyka;wole horrory i filmy animowane:]
Wycieczki do Chicago zazdraszcam jak nie wiem!!!!!marzy mi sie zeby tam kiedys poleciec,mozliwosci sa tylko jakos ciezko z realizacja (ja len jestem i tyle:P).Cudna relacja,dziekuje ze chociaz dzieki Tobie moge sobie wirtualnie poogladac:}