Profilo też nie jest takie złe:D

Dziś, jak obiecałam, będzie o mojej drugiej ulubionej włoskiej gazetce xxx:) Czyli kolejny wpis dla Malorzaty-p17:] Musicie jej podziękować za te dwa długie wpisy:P Chyba ze 160 zdjęć wrzuciłam:P Ale zanim przejdę do prezentacji małe wyjaśnienie. Kilka dziewczyn w komentarzach zauważyło, że Susannę można kupić w empiku. Zgadza się, w moim katowickim empiku (w Silesia City Center) jest chyba większość dostępnych w Polsce światowych gazetek xxx. Ale chyba musiałabym zwariować, żeby je kupować w polskich cenach:( W empiku Susanna kosztuje jakieś 40zł, Profilo już trochę mniej, ale też sporo:( Natomiast w słonecznej Italii jest to niecałe 4 Euro!!!!!! Dlatego rodzinka pozwala mi na takie zakupki:P A poza tym, włoskie gazetki już do końca życia będą mi się kojarzyć z najpiękniejszymi chwilami mojego życia, czyli wakacjami z rodzinką w Grecji:) Aaaa, jeden z kolejnych wpisów poświęcę greckim gazetkom xxx, bo i takie mam:D Ale od razu uprzedzam, że może to być przeżycie traumatyczne:P

Profilo to już gazetka bardziej tematyczna, bo zwykle wzory w danym numerze są na jakiś konkretny temat. I niestety już nie jest aż tak dopieszczona jak Susanna. Ani nie obfituje aż tak w fajne wzory:( Ale zwykle można coś znaleźć. Jedyny minus to to, że o zawartości gazetki dowiadujemy się dopiero po zakupie, bo gazetka jest zafoliowana. Natomiast Susannę można już w super mercato sobie obejrzeć. A dlaczego jest zafoliowana? Bo dołączone są do niej mulinki! I to jest wielki plus:) Choć mulinki są zawsze dostosowane kolorystycznie do zawartości wzorkowej danego numeru. Mulinki są z egipskiej bawełny i haftuje się nimi lepiej niż DMC:) Poza tym Profilo wychodzi tylko co 2 miesiące, a Susanna oprócz wakacji wychodzi co miesiąc. Dlatego czasem w ciągu jednych wakacji udawało mi się kupić tylko jeden numer Profilo, a dwa Susanny.

Oto moje zbiory mulinkowe z Profilo:) Już i tak trochę uszczuplone, bo kilka poszło na zakładki dla rodzicków:)

Pierwszy numer jaki kupiłam w wakacje 2008 roku nie był zbyt fajny:( Ale i tak polubiłam Profilo:D I znowu wybrałam tylko wzory, które mi się najbardziej spodobały w danym numerze:) Gdybym miała zamieścić wszystko co się w nich znajduje to zajęłoby mi to kilka notek:P

Następne numery były już fajniejsze:]

Bardzo podobają mi się zajączki i misie z laclikami do wyhaftowania:) Szkoda, że widziałam je tylko w tej gazetce:(

W tym zeszłorocznym numerze bardzo spodobał mi się pomysł wykorzystania haftów na bransoletkach oraz opaskach do włosów. Choć ja wyhaftowałabym je od razu na kanwie w taśmie:)

I te piękne morskie ramki:)

Profilo w empiku swego czasu kosztowało 27 zł, więc Matkas sama z siebie postanowiła zrobić mi przyjemność i zakupiła mi dwa numery:) Matkas jest debeściak:D

Wzory z białą gwiazdą betlejemską na czarnej kanwie są boskie! Uwielbiam czarną kanwę i żałuję, że nie wszystko da się na niej haftować:(

A nadgryziony pierniczek Matkasowi bardzo się podoba:P

Ten numer Matkas kupiła ze względu na czajniczek:) A w środku dużo więcej fajnych wzorków:) Matkas to ma czuja:P

 

Finito:( Tu chrono będzie więcej:D

 

Prośby odnośnie wzorów z Susanki będę rozpatrywać mailowo:P Piszcie na pocztę gazetową (piegucha(at)gazeta.pl).

 

mamuska73 – Miałaś rację! Dziś w empiku widziałam Marianę i ku mojemu zdziwieniu, w najnowszym numerze znalazłam wzorki z wczorajszego postu:P Niby język mi obojętny, bo ani włoskiego ani hiszpańskiego nie znam, ale wolę jednak Susankę niż Marianę. Jednak kilka wakacji spędzonych w Italii do czegoś zobowiązuje:D

 

gocha6363, alexls – Dziękuję bardzo za wyróżnienie:) Bardzo miło jest je otrzymać od Was:)

 

cornelka2 – Woreczki z bucikami są za duże na kuchenną kolekcję mamy:( Ale wszędzie gdzie jestem rozglądam się za bucikami dla mamy, więc na pewno będzie ona jeszcze rosła:)

 

malgorzata-p17 – Nie, wyrzucać nie będę:P

 

damar5 – Dana, jestem wzrokowcem i pamiętam co dołączyłaś do swojego słownika bucikowego:P A ja mam takie sandałki w szafie:D Bardzo je lubię:)

 

ann_margaret – A mnie się marzy hafcik z napisem „drink milk, stitch faster”, bo to się u mnie sprawdza najlepiej:P