środa, 24 listopada 2010

Buntaro!

Moj kochany laptop znowu sie zbuntowal. Po wiatraku w sierpniu, wczoraj stwierdzil, ze nie podoba mu sie twardy dysk i padl. Na szczescie wszystkie pliki odzyskalam - teraz kopiuje je z powrotem z serwera uczelni na laptopa. Szkoda tylko tego czasu i 75$ na nowe ustrojstwo. Na szczescie laptop zdazyl sie popsuc przed swietem dziekczynienia, wiec grupa komputerowcow z wydzialu mi pomogla! Dzis juz mam glowne programy zainstalowane (choc juz ktoras godzine instaluja mi sie aktualizacje do windy - 97 sztuk!!!!!!!!!) i najwazniejsze - skype dziala! Nie wiem kiedy nastepny wpis na blogu sie pojawi, bo musze wszystko przywrocic do starego stanu, a sil brak:( Ostatnio jestem bardzo wykonczona - fizycznie i psychicznie i jak docieram do domu to kieruje sie zaraz do lozka:( Ale zeby nie bylo, ze tylko cierpie:P Dzis i jutro ide na obiady swiateczne! Dla takich "bidokow" jak ja, co to siedza na kampusie i nigdzie nie jada na swieto dziekczynienia organizuja jeden dzis a drugi jutro - obiady! Juz mi slinka cieknie! Wiem, ze jutro bedzie indyk, ale dzis obawiam sie ze tylko pizza:P Ale przynajmniej nie musze gotowac, a brzuszek bedzie pelny, no i jeszcze w towarzystwie zjem!


Na wydziale juz pustawo, wiec i ja bede sie zwijac! W koncu jak swieto to i ja ide odpoczywac! Oficjalnie zaczynam moj dlugi weekend:)

1 komentarz:

  1. damar5
    2010/11/25 11:35:26
    O cos pechowy ten laptop,albo za duzo eksploatowany ;-)
    Udanego Swietowania,niestety zupelnie obce mi to Swieto ,wiem tylko wlasnie ,ze na stole kroluje indyk.Sama za nim nie przepadam jakis taki suchy dla mnie .
    Ciesze sie ,ze nie bedziesz sama :)
    Pozdrawiam cieplutko ,z oknem mamy snieg :) Dana

    OdpowiedzUsuń