Było już na moim blogu o hamerykańskich sklepach, było o brazylijskich, było kilka spisów polskich pasmanterii z różnych miast, a dziś będzie o Holandii. W zeszłym roku w czerwcu będąc na delegacji udało mi się odwiedzić jedną pasmanterię i kilka innych ciekawych sklepów. Poprzednim razem w Nl byłam w liceum, kiedy akurat miałam przerwę od xxx, więc nie rozglądałam się za przydasiami. Rok temu jednak zasięgnęłam języka u pewnej Ani, która często tam bywa i dowiedziałam się, czego szukać. Jeszcze w Polsce wydrukowałam sobie mapkę i tak uzbrojona popołudniami ruszałam na łowy. Delegacja trwała tydzień, więc 4 razy udało mi się ruszyć na miasto :) Ania M. jeszcze raz dzięki :*
Pierwsze wyjscie niestety skończyło się pocałowaniem klamek, ale przynajmniej rozpoznałam teren:P Wiecie jak wygląda wyjście większą grupą, nie? Ruła, ruła i jeszcze raz ruła.
Pustki jak w Hameryce w BN :P Dlatego następnym razem już nie czekałam aż moja ekipa się zbierze i sama ruszałam w nieznane, żeby zdąrzyć przed zamknięciem.
Tak, to ostatnie to była właśnie ta jedna jedyna pasmanteria :D Jak już do niej trafiłam to dużo czasu w niej spędziłam, bo chciałam wszystko obejrzeć. No i obejrzałam i się przeraziłam cenami!
Chciałam coś sobie kupić, trochę na pamiątkę, a trochę żeby wreszcie mieć jakiś inny zestaw niż Dimensions czy inne hamerykańskie co sobie przywiozłam w walizach. Tyle tego wisiało…
… i się kurzyło! Chyba nie tylko ja miałam to samo zdanie na ten temat. Już nie pamiętam, ale chyba skończyło się na jakimś drobiazgu i darmowych wzorach. Powzdychałam i poszłam do sklepów poleconych mi przez Anię :) I tu już było o wiele lepiej!
Może komuś przyda się kiedyś moja lista? Żaden z tych sklepów nie jest typowo robótkowy, ale w każdym z nich można znaleźć coś fajnego :)
Zeeman!
Aż dwa znalazłam :P
Blokker!
Action! Też dwa w mieście, ale strasznie ukryte, oba! Jeden od tyłu centrum handlowego.
A drugi za bramą z głównej ulicy.
Tedi!
I moje własne odkrycie – Wibra! Dana, to tu kupiłam ramkę – jabłuszko :)
W fabryce siedzieliśmy codziennie tak długo, że moje zakupy były ekspresowe, zaraz przed zamknięciem sklepów. W sklepach taki spokój panował, że panie z obsługi gdzieś na tyłach, a ja niestety musiałam je poganiać, żeby coś kupić i strasznie głupio się z tym czułam, ale chciałam wszystko zobaczyć, a nie tylko jeden sklep. Jak widać ze zdjęć powyżej, część sklepów wolnostojących, a inne w dwóch małych centrach handlowych.
Nie pytajcie, co w którym sklepie było, bo już nie pamiętam. Ale wszystko to ładnie wyglądało. Było co wybierać, a ceny o wiele, wiele przyjemniejsze niż w pasmanterii. Także na ile mój własny budżet pozwolił, po kupieniu pamiątek dla moich 3xSz…. zza filara:P, coś niecoś sobie kupiłam :)
Ach te puszki z guzikami!
Znalazłam też taki zestaw z mocno zaplastikowaną kanwą:P
Pudełek było sporo! Cudne!
A ja musiałam wyjść z tymi domkami :D
Ile ja w tym jednym małym Emmen widziałam ramek! Szkoda, że nie mogłam ich wszystkich kupić:(
Widzicie te ceny? Całkiem przystępne, nie?
Dlatego przywiozłam ze sobą np. takie rameczki :)
Poszalałam też z naszywkami. Sorry za zdjęcia, ale cykałam wieczorem w hotelu.
Trafiłam też do jednego dużego sklepu z gazetami i poza znajomymi brytyjskimi gazetkami do xxx, widziałam Annę! Oj, szkoda że już jej nie wydają w Polsce. A taka fajna inspiracja na okładce :D
Widziałam jeszcze coś takiego. Nie wiem co to, czy po angielsku ma bardziej rozpoznawalny tytuł?
Ale podobało mi się, że ma “gratis”:P Dlaczego polskie gazetki nie mają gratisów? Nawet Mollie na polski rynek ich nie ma, a w US miała! Nieładnie ;(
Część zdjęć pocykałam, żeby nie zapomnieć o pewnych inspiracjach, co sobie mogę sama w domu zrobić :D
Albo po prostu mi się podobało i jak Włóczykij wystarczy mi pamięć (w moim przypadku – zdjęcie).
Fajny stoper do drzwi, nie? :)
Jak Holandia, to wiadomo że są i holcoki!
Nawet i mój rozmiar się trafił :P
A malutkie trafiły się Maćkowi :D
Nie pamiętam już w których sklepach, ale niestety trafiłam na zagłębie skorupowe!!!!!!!! Boże, mogłabym po jednej sztuce ze wszystkiego kupić!
W wielkim smutku ograniczyłam się do najmniejszej filiżanki ze spodkiem DE i szklanki Pickwick.
W spożywczaku pomacałam tylko niesamowite herbatki, bo nie wiem czemu takie drogie w Nl???? A skorupy jednak tańsze od nich. Hmmm, czemu?
Mój humor poprawiły tematyczne place i alejki w jednym centrum handlowym. Bardzo starałam się nie parskać ze śmiechu jak to wszystko zobaczyłam. Badziew, że hej:P
Natomiast w jedynej w mieście księgarni po prostu się zakochałam! Pomimo tego, że nic do xxx w niej nie było, ani jednej książki! A dopytywałam się dokładnie!
Taki pomnik był zaraz obok wejścia :)
W środku dział dziecięcy.
Zaniemówiłam jednak na widok działu z kryminałami!!!!!!!!!!!!
Ogólnie sklepy w Emmen były cudne i nawet mi nie przeszkadzało jak były juz zamknięte. Sam widok mi wystarczał :D
Żeby nie było, że tylko po sklepach łażę to w następnym wpisie pokażę Wam gdzie mnie nogi poniosły i co mi się podobało w Emmen :) A podobało mi się sporo :D
A z wieści z placu boju, czyli remontu – kuchnia zbliża się ku końcowi! Kafelki już od ponad roku były, ale w tym tygodniu dołączyły do nich matowa boazeria i cudna tapeta w filiżanki :) W końcu tata zna się na drewnie jak nikt inny, a ja jestem Anka Filiżanka, przynajmniej Matkas tak mnie nazywa:P Meble czekają w paczkach od kilku miesięcy, więc w przyszłym tygodniu się za nie bierzemy !
damar5 – To do roboty! Anchora kupowałam co tydzień po 30-60 sztuk, więc szybko poszło, ale DMC w Stanach zbierałam przez chyba 5 lat. Także Ty już dawno powinnaś mieć całą paletę Anchora:P
ella1101 – W moim Michaelsie uwielbiałam kosze/pojemniki zaraz przy kasie, gdzie wszystko było po 1-1,5$. Właśnie tam kupowałam te maleńkie rameczki. Te droższe, czyli od 5$ w górę, też kupowałam na kupony. 10 rameczek na kwiatki z DMC (te) kupowałam przez kilka tygodni, z przerwą na dostawę, bo potrzebowałam więcej niż mieli na stanie:P
labores-art – Po latach xxx nauczyłam się, że jeśli coś wyhaftuję bez planu oprawy to ląduje w teczce i czeka i czeka, a jak zacznę od ramki to od razu po wyxxx mogę się cieszyć takim hafcikiem :D O życiu na walizkach nie musisz mi mówić, bo przez 9 lat to jednak sporo tego przeżyłam. Ale zawsze wiedziałam, że będę mieć swoją metę w Katowicach i właśnie ten plan się ziszcza :D Widzę, że Dubaj i Brazylia są bardzo podobne:P W pracy też siedziałam po 10h, z dojazdami to chyba ze 12h wychodziło poza domem. Na moim osiedlu też miałam darmową siłkę i mały basen, ale byłam zbyt zmęczona żeby chodzić :(
Agata – Jak już wiele razy pisałam – w garażu :P
Gość: Matkas, *.ipv4.supernova.orange.pl
OdpowiedzUsuń2017/08/21 18:49:28
Prześliczne i miasto i wszystko inne... Poland czy Holland ...mama
renataa25
2017/08/21 19:31:52
Fajne sklepy odwiedziłaś, może to i lepiej że u nas tak kiepsko z tymi sklepami a już w mniejszych miejscowościach to nie ma co marzyć, bo bym zbankrutowała! Pozdrawiam, fajnie że urządzasz się i zostajesz w Polsce! U Ciebie w garażu jakby zrobić sklep to pewnie jedne z fajniejszych by był:)
damar5
2017/08/21 21:02:03
Znam tylko Action,Tedi i Zeeman ,wiec te filizanki z pewnoscia w jednym z dwoch pozostalych widzialas. Dzieki za wyjasnienie jabluszkowe bo juz myslalam ,ze mamy okrojony asortyment w Actionie :) A Tedi bedzie sie i w Polsce otwieral :)
Ramki wszystkie ladne ,czasem sie skusze na jakas jak zobacze w przecenie albo wyjatkowo tanią :) Gdyby budzet na moje hobby byl wiekszy to z pewnoscia bym juz miala wszystkie Anchorki ,do tej pory kupowalam tylko te potrzebne na dany projekt i tak musi pozostac :(
Ceny spozywczakow chyba wyzsze niz w Niemcowicach.
Poz.Dana
Gość: Ania M.., *.dynamic.chello.pl
2017/08/21 21:28:40
Witaj Aniu, żeby nie było to czytam Cię namiętnie i regularnie ;). fajnie, że udało Ci się znaleźć te sklepy. ostatnio w action nic ciekawego i godnego polecenia, drewniane domki też mam, mam jeszcze inne drewienka z innymi motywami, bardzo je lubię.
pozdrawiam
PS kibicuję Ci w remoncie :)
Ania M.
cornelka2
2017/08/21 21:37:59
No to moje oczy napatrzyly sie na wspaniale rzeczy i sklepy .I jak zwykle super opisane pozdrawiam
ella1101
2017/08/22 14:12:30
Fajnie popatrzec na sklepy w innych krajach, ramki sa fajowe a te kubki na koncu, niebieskie w kropy, sa super.
Gość: Margonitka, *.dsl.dynamic.t-mobile.pl
2017/08/22 18:56:42
Jak ja lubię te Twoje posty zakupowe! Wszytko podane, jak na talerzu. Nic tylko jechać i kupować. Ten kubeczek z krzyżykami BOSKI!
A za garaż i ukryte w nim skarby Cię nie lubię i już! Też taki chcę :)))
margoinitka.pl
raeszka
2017/08/22 22:24:22
Pokazałaś nam tyle super zdjęć, że poczułam się jakbym i ja tam była :).
Oj, kusiłoby mnie wiele cudeniek :).
Najbardziej spodobała mi się girlanda z ramek w kształcie serca i wielkie kubki w grochy :).