W Polsce atak grypy, a w Brazylii żółtej febry. W tv ciągle pokazują długie kolejki w punktach szczepień, moja firma w mailach ostrzega, a i tak wielu ludzi nadal nie wierzy w szczepienia:( Przeciw febrze i innym chorobom brazylijskim zaszczepiłam się jeszcze przed wyjazdem. W grudniu odbyłam trzecią i ostatnią serię szczepień, więc mam nadzieję, że zrobiłam wszystko co mogłam, żeby się ustrzec. Zresztą rozmowa z panią od szczepień z katowickiego Sanepidu była bardzo pouczająca. Nie wiem jak można nie wierzyć w szczepienia, ale to już każdy sam musi zdecydować o własnym zdrowiu, a często i życiu. Oooo, właśnie na RMF mówią o grypie w Polsce :(
Poza żółtą febrą, chciałam dziś pokazać mój kolejny zeszłoroczny hafcik. Akurat jest to żółta rameczka z Dimensions:)
Jak każdy Dimek z plastikową kanwą, prawie sam się wyhaftował:) Szybko, łatwo i przyjemnie :D
Jeszcze backstitche i tak poleciała do Katowic, gdzie …
… dwie pary nożyczek ją wzięły w obroty i udało się wykończyć:) I to o wiele ładniej niż poprzednią! Matkas sama wymyśliła, żeby ją powiesić na wstążce, którą wybrała w czasie wizyty w moim garażu:)
Sama pewnie wybrałabym bardziej wycudowaną wstążkę, ale mama miała rację! Im prostsza tym lepsza:)
Dodatkowe serca przykleiłam na taśmę dwustronną, a wstążkę przyszyłam.
Wg mnie lepiej niż w oryginale:) Jak widać powycinałam na okrągło, a nie kwadratowo jak było na zdjęciu w zestawie.
Ramka oczywiście dla Matkasa, co chyba niepotrzebnie tu piszę:P
Dla przypomnienia moja ramka z 2015 roku. Odgapię pomysł od Matkasa i skasuję drucik, zamiast niego przyszyję jakąś prostą wstążkę! A cały wpis o mojej ramce tu.
Przy okazji, podobnie wykończyłam narożnik komputerowy w stokrotki i biedronki. Jak już tu pisałam, hafcik dla Matkasa. Chyba znowu nie muszę wyjaśniać dlaczego :P
Dla przypomnienia, w takim stanie poleciał ze mną na święta.
Te same nożyczki. Ciach, ciach. Kolejna wstążka garażowo-hamerykańska i gotowe!
Ten sam sposób wykończenia, biedronki na taśmę, a wstążka na nitkę.
Cud, miód i orzeszki :D Lepiej od oryginału. A wszystko dzięki Matkasowi :*
Stokrotki i biedronki wiszą już w miejscu przeznaczenia. Codziennie widzę je w czasie rozmowy na skypie. Matkas ma pewien klucz, na którym wiesza moje prace, zależnie od sezonu lub humoru. A ja co roku dokładam kolejne, choć Matkas ma swoje ulubione :D
To tyle na dziś. Z folderu widzę, że zostały mi jeszcze do pokazania 3 zeszłoroczne prace! Także podsumowanie roczne będzie w tym roku wcześniej niż poprzednie ( w czerwcu:P). A co w tym roku? Zużywam zestawy z szuflady, obecnie robi się już 5 praca :D Aaaa, kolejna ramka i narożnik też się znajdują w brazylijskiej szufladzie:D
Trzymajcie się z dala od chorób! Szczerze polecam szczepienia :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze! A także odzew nt reklam. Będę się dowiadywać w gazecie, bo ciekawi mnie co powiedzą.