Nie, to nie jest heksa. Czarownice i wiedzmy zostawiam tym hafciarkom, ktore same twierdza, ze to ich autoportrety. Dla mnie tylko jeden jedyny hafcik mogl za autoportret robic. Kot z kalendarza Margaret Sherry z Cross Stitchera z poczatku lat 2000.
No i co? Piegucha jak w pysk strzelil! W labie, w fartuchu, z probowka w rece, w lekkim balaganie, z metnym wzrokiem ze zmeczenia, a moze z zamyslenia i w czerwonych brylach (czyt. okularach)! Bo akurat jedne czerwone mam w swojej kolekcji :D
Hafcik planowany od wielu lat, jednak wstrzymywal mnie moj jedyny i niechlubny UFOk - koci kalendarz Margaret Sherry (tu i tu). Kalendarz zarzniety, wiec za autoportret moglam sie zabrac! No i zabralam sie w ramach relaksu przed obrona, bo jakos rok temu czyli w marcu lub kwietniu. Pamietam, ze jak konczylam pisanie czyli w kwietniu, wisial juz na scianie nad biurkiem:) W moim apartamecie na kampusie.
Haftowany na bialej kanwie Charles Craft, 16ct. Muliny DMC prawie wg legendy. Jedynie tlo zmienilam pod siebie, bo oryginalny roz mi nie pasowal, a ze fiolet lubie to ten kolor wyxxx. Kot i balagan wyxxx 2 nitkami, natomiast fioletowe tlo 1 nitka muliny.
Sam ksztalt haftu nie pozostawial wyboru co do oprawy:P Pognalam wiec na Czerwonce do Michaelsa po bambusowy tamborek w rozmiarze 3 inchow (7,62 cm) i oprawilam! Dodalam fioletowa satynowa wstazeczke ...
...i kartonik z tylu, i gotowe!
Zdjecia juz z Katowic. Tak wisial jeszcze do poczatku stycznia, nad moim lozkiem, bo pozniej schowalam z reszta haftow czekajacych na powieszenie we wlasnym M :)
.........A nie! Mam jednak zdjecia sprzed samego wyjazdu! Tzn. cykane na moment przed sciagnieciem ze sciany w noc wielkiego pakowania i oprozniania apartamentu, czyli 14 maja 2015 roku!
Wystawka caloroczna:P I moja cala sciana motywacyjna :P Oj, przydawala sie! Dzieki niej jakos szlo do przodu w ostatnim roku!
To tyle na dzis! Wiem, szalu nie ma, dupy nie urywa, ale takie hafty xxx, wiec takie bede pokazywac:P
W lutym nie postawilam ani jednego xxx, dlatego nadal posilkuje sie zeszlorocznymi tworkami :P Smerfikujemy za duzo, zeby jeszcze miec czas i sily na hafty:P Bijemy kolejne rekordy. Do 2000km zostalo mi niecale 130km, max. predkosc - 108km, wyprzedzanie samochodu z przyczepa zaliczone, drugi traktor tez :P, max. odleglosc przejechana w jeden dzien - 206km, a najdluzsza wycieczka - 12h, do Elku. Oj, pozwiedzalam, polazilam, odpoczelam za kolkiem :) Wymiane zarowek swiatel pozycyjnych i mijania tez juz mam za soba:P Kolejne miejsca odwiedzone i sfotografowane - Elk, Biskupiec, Korsze, Barciany, o Gizycku juz nie wspomne, bo tam prawie mieszkam:P Jutro jeszcze nie wiem gdzie, ale weekend mam juz zaplanowany! Sobota - Olsztyn, niedziela - Szczytno! Ale tyle kusi wokol! Trudno wybrac. Frombork i Baltyk, Augustow, Goldap, Dobre Miasto, Orneta, Grajewo, Suwalki, Pisz, Ruciane Nida, Mikolajki.... Wymieniac moglabym jeszcze dlugo :)
Udanego weekendu wszystkim i do sklikania!
A na koniec cos tematycznie pod nasze smerfikowanie! :)
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=9aFUDtqQ5Eg&w=560&h=315]
Dziekuje za odwiedziny i komentarze :)
emilya5 - W takim razie gratuluje xxx tylko szalowych haftow :D
Agata - Ketrzyn jest prawie jak Stany, recycling pelna para. W pracy jeszcze bardziej zaawansowany, ale i w kinie jedna z reklam jest o segregacji smieci:)
Marta - To zycze tylko dobrych drog do tego deptania w gaz! Choc w Polsce to chyba raczej ciezko? Ale co kto lubi :) Dla mnie Smerfik jest idealny i nie zamienie sie na nic innego, choc tata mi juz proponuje przejazdzke w swieta jego Strzala:P Smerfika nie zamierzam jednak zdradzac! O nie!
Agnieszka - A moze i Ty sie przekonasz do jazdy? :)
Matkas - Racja! :)
xgalaktyka - Nie haftuje czegos co mi sie nie podoba. Szkoda czasu :P
renataa25 - W domu ludzie umieraja, a mnie po 8h w pracy az nosi! W Smerfiku tez mam cieplo :)
mpgoga1983 - Gdybym mogla to jezdzilabym codziennie:) Obecnie raczej po 4-5 dni w tygodniu, choc czasem tylko do sklepow. Do Katowic smerfikujemy na swieta. Trzymaj za nas kciuki!
Ignezja - Ale masz wspomnienia, tylko pozazdroscic:) Ciekawe czy uda mi sie pojechac, gdzies gdzie jeszcze nie bylas? Zdrowka zatem i wielu kolejnych wycieczek, moze jako turysta a nie pilot? :)
Katka - No, Ostroda tez mnie kusi. A Gizycko juz prawie na pamiec znam. Zawsze spotykam kolege z pracy, przypadkowo oczywiscie i juz sie ze mnie smieje, czy sie tam nie przeprowadzilam:P
damar5 - Parkowanie tez cwiczymy! W miescie i na trasie, gdzie sie da!
KasiaS - Ups :P Piorko tez ciekawe :P
labores-art - Powodzenia :)
Katarzyna G - Hmmm, to podziwiam! W Elku ruszalam pod gorke z czerwonego swiatla, nachyl 10% i balabym sie z samych pedalow. Zwlaszcza jak Ci z tylu blisko stoja :(
eda-1 - Fajnie, zobaczymy czy nowe miejsca bede mogla Ci pokazac? :)
myszkowato - Eeee, bac sie nie boje, tylko za pierwszym razem lekki stres, ale za drugim i kolejnym idzie juz lepiej :)
Gość: Agnieszka, *.static.ip.netia.com.pl
OdpowiedzUsuń2016/03/04 06:49:50
Ale śmiszny futrzak, super!
A co do jazdy to chyba nie jestem do tego stworzona, czasem to się śmieję, że może chociaż dobrze, że mam tego świadomość, patrząc co ludzie na drogach wyrabiają...
Gość: Marta, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2016/03/04 09:34:16
Bombowy kotek...
Z drogami różnie bywa ;) Ale nie jest źle tam gdzie są warunki i można przycisnąć to oczywiście nie omieszkam korzystać. Łatwiej na motocyklu się depta :P
A autko zobaczysz że jak się rozjeździsz smerfikiem to przyjdzie taki moment że zechcesz też pojeździć czym innym ;) ale to z czasem...
Gość: Matkas, *.internetia.net.pl
2016/03/04 09:38:28
No i mamy już od dawna chemika pełną g..ą...Smerfuj dalej i dalej aż do domu, czekamy...mama
damar5
2016/03/04 10:24:18
Cudo!!! Cos to tam namieszala ,ze sie tak kopci z tej probowki? :D
Do twarzy Ci w tym fartuchu a ja juz nie pamietam jak to jest z fartuchem na grzbiecie :(
Jedno wiem juz od wrzesnia bede sie na nowo chemii uczyc ,bedzie zabawnie :)
Caly haft jest sliczny ,a na zywca jeszcze cudniejszy ,dopracowany i wykonczony na medal:)
Zwiedzanie to wielka przyjemnosc ,czuc ze sprawia Ci to wielka frajde ,samo jezdzenie tez :)Kolejnych udanych wycieczek !
Poz.Mycha
renataa25
2016/03/04 10:30:02
Fajny kiciuś. Zaplanowałam dla Ciebie kolejną podróż:) Kętrzyn- Ostrołęka i spotkanie ze mną:)))
mpgoga1983
2016/03/04 10:54:42
Oj ja też mam przerwę w krzyżykach :( czasu prawie wcale na takie przyjemności. Już czekam na święta i choć 3 dni oddechu.
Fajny hafcik :) I świetna motywacyjna ścianka!
Jak tylko lubisz jeździć to korzystaj, praktyka czyni mistrza - to na pewno ;)
A ja życzę bezpiecznej podróży do Katowic!
ella1101
OdpowiedzUsuń2016/03/04 12:39:41
Sliczny kociak,.
Gość: Jadwiga, *.adsl.inetia.pl
2016/03/04 13:30:33
Jaki cudowny jest ten autoportret:)))) Pozdrawiam
1_iwonan
2016/03/04 13:57:14
Tego kota z... Pieguchowa nie znałam :) Jest śliczny !!!
lawendowakrainarobotek
2016/03/04 16:53:10
świetny hafcik, bardzo podoba mi sie ostatnio oprawianie w tamborek :)
Gość: edytag, *.static.ip.netia.com.pl
2016/03/04 17:00:35
Śliczny haft!
Mało spotykany. Nawet go nie mam w swoich przepastnych zbiorach:)
Gość: KasiaS, *.dynamic.chello.pl
2016/03/04 20:26:18
Świetny kot-chemik :-) teraz masz inne priorytety. Haft nie jest najważniejszy :-)
Fajnie, że tak dużo jeździsz :-) to duża frajda jest :-) ja tam zawsze się cieszę, że mam stare auto, bo lubię szybko jeździć i pewnie na mandaty bym nie wyrobiła :-)
Gość: Agata Adamocha, *.toya.net.pl
2016/03/04 21:09:41
Super kot laborant :) Polecam Frombork - jest bardzo malowniczy i jakby czas się tam zatrzymał. Pozdrawiam ciepło!
Gość: Katarzyna G, *.bas512.cwt.btireland.net
2016/03/04 21:42:16
Biała kanwa????!!!!!! ;)
Gość: Katka, *.dynamic.gprs.plus.pl
2016/03/04 22:00:38
Ja też bardzo lubię zwierzątka M. Sherry, są takie urocze :) Z Olsztyna już tylko 40 km drogą nr 16 do Ostródy a naprawdę warto :)
P.S W Giżycku koło dworca jest fajna hurtownia kwiatowa, w której mają nie tylko kwiaty, ale też różne fajne rzeczy np. wstążki czy ozdóbki do robótek; W Olsztynie też koło Dworca Głównego i koło Aury są fajne pasmanterie jakbyś była zainteresowana przy okazji zwiedzania ;)
emilya5
2016/03/05 20:29:59
Dzięki za gratulacje, jestem z nich dumna jak ... no dumna :P są tak szałowe, że nikomu ich nie pokazuję, żeby przykrości nie robić, że inni takich nie mają ;)
Kot świetniasty, ale dałam się wkręcić i myślałam, że będzie hexa, hahahaa, cwane ;P
drugi.maurycjusz
2016/03/06 11:04:09
Witaj ! ;-) po dlugiej przerwie nadrabiam zaległości blogowe Przyjaciól i juz widzę, że u Ciebie chyba cały dzisiejszy dyzur spedzę ;-) Wiesz, że jak przeczytałam tytuł, to od razu sobie pomyślałam o kocie w labie??? ;-) :) :) jest fantastyczny!!! nie chowaj go do pudla, eksponuj! Gratuluje Ci Wszystkiego- fajnej pracy, Smerfika i weny zwiedzaniowej- tak trzymaj!!! JEstes dzielna nieslychanie! ;-) Ciekawam Twoich wrazen z Ornety- szczególnie lubię tamtejszy kościół. A we Fromborku spróbuj się załapac na koncert organowy w katedrze- tamtejsze organy są wspaniałe w brzmieniu!!! Pozdrowionka i śmigam czytać Twoje poprzednie wpisy ;-)
Gość: cornelka2, *.centertel.pl
2016/03/07 08:53:22
Super autoportret bardzo pieknie wykonany i oprawiony Ciesze sie ze zwiedzanie przynosi Ci tyle radosci pozdrawiam
Gość: Aga Jarzębinowa, *.dynamic.chello.pl
2016/03/07 10:34:05
Ja bym Aniu powiedziała, ze normalnie skóra zdjęta :) O tyle o ile mogę sobie Ciebie wyobrazić w kitlu :)
Fajny, wesoły wzorek :) Pozdrowionka!
olcia113-world
2016/03/09 14:29:15
Świetny kociak! Bardzo mi się podoba pomysł z przyrównaniem do niego!
raeszka
2016/03/10 15:09:09
Hihi, a myślałam, że będzie czarownica :).
Jednak zdecydowanie kotek, to cała Ty. super autoportret :).
Twoja ściana motywacyjna bardzo mi się podoba :).
Ależ Ty zwiedzasz. Super :).
Piosenkę właśnie sobie słucham :).
Gość: labores-art, 5.30.80.*
2016/03/13 08:42:41
hafcik bardzo odpowiedni dla Ciebie, wyszedł rewelacyjnie! a moim faworytem jest ścianka motywacyjna!!! muszę sobie taką zrobić! :)