Kicham zime i juz:P Snow day, czyli moj pierwszy wolny dzien od miesiecy wykorzystalam maksymalnie:) Pracowalam przed swietami, w swieta, po swietach, w nowy rok, to teraz robilam to co normalne osoby w przerwie swiateczno-noworocznej:P Wielkie porzadki i rozpieszczanie podniebienia:) Z domu nie wyszlam ani na chwile, w koncu o to prosila w mailu moja szefowa:) Bo moja promotorka jest druga najwazniejsza osoba na wydziale i takie maile wysyla do wszystkich pracownikow i studentow.
Zdjec kilka jest, ale tylko takie, jakie udalo mi sie zrobic przez okno czy drzwi:P
Wczoraj w nocy moj balkon wygladal tak.
A rano juz tak:(
Zasypalo nas niezle. Zdjecie robione przez moskitiere, aparat jeszcze tak zle sie nie ma:P
Moja chora (wczoraj chrypiala strasznie) sasiadka, ostro machala szufla i odsniezala:P A ja sie trzymalam polecenia szefowej:) Kilka godzin po sasiadce przyszedl facet z serwisu i odsniezyl recznie tunelik wzdluz naszych drzwi.
A pozniej wniesli na pietro maly plug (taki jak kosiarka do trawy) i wszystko ladnie odsniezyli:)
Mojej sasiadce chyba te cwiczenia gimnastyczne wyszly na dobre, bo troche ciszej sie zrobilo:) Nie wiem dlaczego, ale zawsze mam jakis stuknietych sasiadow:( Tym razem jest to 37-letnia magistrantka z 5-letnim diabelkiem:( Samotna matka, studiujaca edukacje wyzsza i sama wychowujaca bezstresowo synka:( Dwa dni temu wrocili z NY od rodziny, ktora prawie miesiac wizytowali i od razu przypomnialam sobie jak sie cieszylam, ze wyjechali. Maly diabelek do 23 gral w domu w pilke:( Walenie w sciane tez sie odbywalo. Teraz tylko czekam na ich codzienne krzyki, walenie w kaloryfery i przestawianie mebli:( Nie wiem jak w Peru, bo stamtad przyjechali, ale mnie sie takie wychowanie nie podoba:(
Wczoraj jak skonczylam wpis na blogu, pomimo rozrabiania za sciana, wzielam sie za wykanczanie moich zeszlorocznych haftow! 5 z glowy, zostalo jeszcze 10.
Ten zestaw kupilam dokladnie rok temu w Joann. Wprowadzali wtedy na haki pelno zestawow z Bucilla i nawet jeszcze pokazywalam je na blogu. Zestaw rozpakowalam jakos na koniec lata, ale do jesieni czekal na wyxxx. Chyba w pazdzierniku czy listopadzie go skonczylam. I tak czekal i czekal na oprawe, az sie wczoraj doczekal.
Lawenda:)
Wstazka i guziczek to moje dodatki, reszta prosto z zestawu, ale cos mi sie tu nie zgadza. Na ich zdjeciu wszystko jakby mniejsze. Czary, photoszop czy inna kanwa?:P
I moja lawenda:) Szkoda tylko, ze nie pachnie.
Cos w Bucilla lubia sie bawic rozmiarami, bo kartoniki ktore daja do przymocowania haftu od spodu sa zdecydowanie za male i hafcik wypada z ramki:( Ale ja ich kicham (tak jak zime:P) i wycielam sobie nowy - wiekszy i idealnie pasujacy do ramki:)
Pewnie tego nie widac, ale ten maly hafcik ma 5 odcieni zieleni i 4 odcienie fioletu:P
To tyle, mykam jeszcze cos porobic, bo nie umiem tak siedziec i sie lenic.
A co ze snow day? Oglosili drugi jutro, do 12 wszyscy mamy wolne z powodu dalszego mrozu (-22C, odczuwalne -34C), silnego wiatru (jakies 30km/h) i sypiacego sniegu. To drugi raz w prawie 160-letniej historii mojego uniwersytetu, zeby dwa dni pod rzad oglaszali snow day. Pierwszy i ostatni taki przypadek byl w 1978 roku. Hmm, jestem ciekawa czy wszustko wroci do normy o 12, czy moze jednak przedluza snow day do konca dnia?
Dziekuje za odwiedziny i komentarze:) A zdjecia takie rozmyte, bo tez i odleglosc byla spora - ptaszki siedzialy na drzewach po drugiej stronie ulicy.
eddielive - Jak wskazywala kategoria pod wpisem - Michigan:P
Katarzyna G - Ani jednego xxx:P Piegucha miala inne plany:)
ella1101 - Zapraszam:)
aeljot - Nie wiem jak oni to robia, ale pomimo tego lodu na oknie i wiatru wiejacego przez szpary w oknach i drzwiach to caly rok mam cieplo w domu:) W zimie lubie miec przynajmniej 23C w srodku i biegac bez skarpetek, w koszulce z krotkim rekawem i krotkich spodenkach:) W poprzednim apartamencie mialam jeszcze cieplej - w zimie siedzialam w koszulce bez rekawow:)
iwonan_1 - Jedzonko ugotowane przez Rodzicki to mi caly rok smakowalo:) Nie tylko w zimie:(
emilya5 - Ojej, jaki koszmar opisujesz:(
Do starego i nowego anonima, dajcie sobie spokoj z pisaniem lub sie podpiszcie, Wasze 3 komentarze z dzisiejszego dnia poszly do kosza, bez czytania.
Niestety sasiedzi odzywskali wigor i juz sie tluka, krzycza i przestawiaja meble:( Nienormalni:(
aeljot
OdpowiedzUsuń2014/01/07 08:47:31
To dobrze chociaż, że to zimno tylko na oknie ale nie odczuwalne.
To korzystaj z wolnego i wykańczaj hafty no i nie daj się wykończyć sąsiadom ;)
Gość: myszkowato, *.dynamic.chello.pl
2014/01/07 10:01:22
Śliczny hafcik, faktycznie, czasem tyle kolorów jest na malutkich obrazeczkach, że masakra! Wygląda cudnie... a babeczki dyniowe jeszcze jakieś zostały???A ostatnie gwiazdeczki są śliczne.
No to jak już tam w tej hameryce jesteś to przyślij w słoiku nam trochę śniegu, tak na balkon by dzieci miały się czym pobawić :) hi hi hi
Co do ciepełka- to u nas znowu jak chcesz mieć baaardzo ciepło w domku, to później rachunek Cię szybko zmraża!!!!Brrrrrr
damar5
2014/01/07 10:13:10
Ta sasiadka faaktycznie jakas dziwna delikatnie mowiac ale moze to wynika z Jej rdzennego temperamentu :P 8nie mozna gdzies zglosic Jej glosnego zachowania?)
"Piekna" zima :/ niech juz znika ,jeden pozytyw tylko widze :) Twoj odpoczynek bo zdecydowanie Ci sie nalezal ! a pozniej wlaczysz turbodoladowanie i poleci jak z gorki :)
Twoj hafcik jest cudny!!! Uwielbiam lawende ,jej wyglad i zapach i w haftach tez uwielbiam :) i fiolet mi wtedy zdecydowanie nie przeszkadza /tak juz mam :P/
Fajnie ozdobilas i calosc jest mega fajna :)
Poz.Dana
Gość: Anna, *.dynamic.chello.pl
2014/01/07 12:01:28
piękny zestawik:)
ojoj ileż śniegu:)
ella1101
2014/01/07 12:49:59
Lawenda super.
bebezet
2014/01/07 13:21:57
w sumie to ci zazdroszczę tego śniegu bo u nas wiosna normalnie... dziś rano widziałam hiacynty - miniaturowe co prawda ale kwitnące... obłęd!!
paga-tek
2014/01/07 14:53:14
Korzystaj z wolnego ile wlezie. Wiesz ze zaczelam ten sam hafcik, ktory pokazalas na blogu. Niestety nie wiem kiedy skoncze bo cos innego teraz zawrocilo mi w glowie :). U nas dzis tez zimno, jak na nasze okolice -13 to jest bardzo zimno. Wczoraj w szkolach zastanawaili sie czy nie odwolac zajec z powodu zimna (-16 w nocy), dla jasnosci sniegu ani widu ani slychu. Podjeli jednak decyzje, ze to bedzie normalny dzien szkolny. A w NC dzieciaki ida z kilku godzinnym opoznieniem. To sie nazywa panika :)
Gość: Dominika, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/01/07 16:31:22
Ja chodziłam sobie na Mazowszu w koszulce z krótkim rękawem. Jest cholernie ciepło i taka pogoda jak mniemam bardzo by Tobie pasowała.
Ale To co piszą o pogodzie u Was to jakaś masakra. Wczoraj coś pisali, że może dojść nawet do .... 060 stopni??
Jezu....
Trzymaj się i nie dawaj :D
Gość: Dominika, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/01/07 16:31:47
A no i hafcik bardzo ładny. A może przerób coś takiego na podusię zapachową? :)
Gość: edytag74, 83.238.78.*
2014/01/07 17:49:36
Ale zima! Dobrze, że u nas tego nie ma:) Widziałam w wiadomościach tą amerykańską masakrę. Od razu sobie o Tobie pomyślałam. Szczerze Ci współczuję! Siedź w domu i korzystaj z wolnego! Lawenda jest śliczna!
Trzymaj się ciepło!
Gość: , *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/01/07 17:59:17
Hej Aniu pewnie mnie nazwałaś tym nowym anonimem. Niestety nie jestem nim, bardzo Cię szanuję a komentarz napisałam Ci naprawdę miły. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie podpisałam się bo piszę z blogspota i nie wiedziałam, że strona się nie zapisuje. Obserwuję Cię już dobre 3 lata, każdy Twój wpis przeczytałam i troszkę mi się zrobiło przykro, że tak mnie powitałaś.
Kasia
modawedlugkasi.blogspot.com (nie lubię wstawiać adresu, ale sama prosiłaś)
ann_margaret
2014/01/10 15:02:58
Ale dużo śniegu, brrr:(
Hafcik lawendowy wyszedł super, taki lekki.
Gość: Matkas, *.internetia.net.pl
2014/01/15 14:33:37
Lawenda jest super , snieg - nie!!!!! mama