Tęsknię za plażą, za wodą, za ciepłem. Na dworze szkoda gadać:( Ale u mnie już wakacyjny hafcik gotowy:) Wreszcie udało mi się skończyć kłopotliwy sierpień:D Strasznie uciążliwy był, kolory oryginalne badziewne, więc prawie wszystkie sama dobierałam. Ale udało się! I już tylko jeden miesiąc – czerwiec, dzieli mnie od skończenia klamerkowego kalendarza!!!!!!!!!!!!
Ostatnio jak go Wam pokazywałam prezentował się tragicznie, piasek w wiaderku był podejrzanego koloru:P Dodatkowo tym samym kolorem miała być wyhaftowana ramka dookoła oraz koszyczek. A biedronka miała być łososiowa:P
A tak wygląda hafcik z własnoręcznie dobieranymi kolorami mulin:) O niebo lepiej, nie? Choć kolorki nieco przekłamane:( Ale coś w zimie zdjęcia mi słabo wychodzą:(
Biedronka musiała być czerwona:)
Koszyczek wiklinowy, a nie piaskowy:P A sama ramka dookoła to już sugestia Matkasa. Bez żadnych podpowiedzi, na pytanie w jakim kolorze ją zrobić stwierdziła, że tylko w niebieskim:)
A jak Wam się podoba piasek w wiaderku? Mnie bardzo:)
Jak go wybrałam? Przeglądnięcie 4 segregatorów z mulinami nie pomogło, więc poszłam na łatwiznę! Przypomniało mi się, że mam w domu piasek! Piasek z plaży w Chicago:) Własnoręcznie zbierany we wrześniu:) Nawet kilka muszelek i szkła wyszlifowanego przez piasek mam:)
Jak dla mnie kolor pasuje idealnie!
Dziś udało mi się cyknąć jedno zdjęcie, które pokazuje prawdziwe kolory całości:) Zwłaszcza bardzo żywy żółty odcień kanwy, który tak mi pasuje do sierpnia:)
Pierwszy wpis w marcu to jeszcze przypomnienie moich kalendarzy, które od czwartku wieczór poprawiają mi humor:)
Może ten badziew padający za oknem przestanie, jak zobaczy wesolutkie i cieplutkie marce? :D
W poniedziałek zaczęłam grudzień na plastikowej kanwie, więc wkrótce koniec kalendarza magnesowo-lodówkowego:) Jak go skończę, to będę mogła powybierać kolorowe wstążeczki i poprzyszywać drewaniane tabliczki z numerkami miesięcy:) Już się nie mogę doczekać.
Aaaa! Wszystkie trzy patchworkowe serca wiszą na ścianie nad kanapą xxx:) Matkas miała rację, to ostatnie jest najładniejsze:)
A jak mi smutno to patrzę na drugą ścianę, która jest najlepszym dowodem, że pewne trzy osóbki bardzo mnie kochają:) Sz..., dziękuję za kartki:) Ja też Was kocham szalenie:D
To tyle na dziś, czas zrealizować plany weekendowe:P
damar5 – Właśnie „żabka” sie parzy:)
gentiana – Tak, bardzo ładnie proszę o skan:) Na pocztę gazetową (piegucha).
Gość: Matkas, *.welnowiec.net
OdpowiedzUsuń2013/03/02 20:41:32
No i tu Cie mamy...My tez Cie kochamy...Ale rymowanka wyszla - mama
damar5
2013/03/02 23:39:31
Ale roznorodnosc kolorow na kazdym zdjeciu inne i teraz nie wiem ktore prawdziwe.
W kazdym razie bardzo fajny sierpien i trafna zmiana mulin , biedronki musza byc czerwone:-)
Co do piachu to tu biedne dzieci grzebia w kolorze cementu blee ,Twoj znacznie przyjemniejszy :-D
Smacznej zaby ja wlasnie skonczylam pomarancze i uciekam w posciel:-D
Poz.Dana
Gość: edytag74, *.ip.netia.com.pl
2013/03/03 11:56:22
Śliczne masz te kalendarze! Sierpień też fajny. A biedronka czerwona musi być a nie jakś blada :) Pisek plażowy wszędzie jest inny. Najjaśniejszy jaki widziałam jest w Świnoujściu!
Gość: uchomisia, *.icpnet.pl
2013/03/03 22:56:11
Ło jacie, no różnica niesamowita w tych zdjęciach. Ale obrazek superancki :) już bym sobie gdzieś poleniuchowała i pobawiła tak w piasku z wiaderkiem i łopatką :P
cornelka2
2013/03/04 07:34:52
Piękny trochę się pomęczyłaś ale efekt idealny a biedroneczka super bo czerwona pozdrawiam
ann_margaret
2013/03/06 14:37:57
Te oryginalne kolory "trochę" dziwne - Twoje dużo lepsze! Wreszcie biedronka wygląda tak, jak powinna:)