Tu mnie mnie jeszcze nie było :D

Wczorajszy dzień szybko się skończył a z nim moje smutki:) Dziś wstałam zadowolona i mogłam wreszcie w spokoju nacieszyć się moją kolejną publikacją! A publikacja zupełnie nowa, bo w Cross Stitch Collection, a w tej gazetce mnie jeszcze nie było:D

Chciałam tu podziękować za Wasze wszystkie komentarze pod wczorajszym postem:) I tylko zwrócić uwagę, że u mnie jest 6h wcześniej, więc zawsze czytacie co się u mnie działo dzień wcześniej:P Np. teraz jest u mnie 27 września, godzina 20, a u Was w Polsce już 28 września, bo godzina 2 nad ranem. I nie jest tak, że się wszystkim złym strasznie przejmuje, bo inaczej codziennie miałabym depresje:( Każda głupota czy chamstwo nie psuje mi humoru, zwykle reaguję na nie śmiechem, ale jak cały dzień tyle osób Ci dowala, to nie daję rady:( Normalne życie w Stanach sporo się różni od tego co na filmach i serialach pokazują. Jednak pobyt w Michigan wyrobił we mnie grubą skórę i twardą d... :P

Ale wracając do publikacji, to ostatnio nieco się wycwaniłam i prace nie pochodzące z gazetek staram się wysyłać do tych magazynów, które mają fajne nagrody:) I tak też było z moimi kalendarzami Lizzie Kate. Ostatnio pokazywałam Wam mój wafelkowy kalendarz, który wydrukowali w Cross Stitch Gold, a dostałam za niego mulinki metalizowane – wpis tu. Drugi wysłałam do CS Collection, bo uwielbiam cieniowane muliny Anchor:), a te dają w nagrodę:)

Tym razem zapałałam wielką miłością do CS Collection, bo pierwszy raz mi się zdarzyło, żeby nagroda przyszła zanim numer pojawił się w sprzedaży:)

W poniedziałek moje Rodzicki na skypie macały moje nowe mulinki:) Żartowali, że sobie wybierają kolorki do haftowania:P No i wycwanili się i zamiast je sfotografować to zeskanowali:P Oj, oj, moje Rodzicki to beściaki:D

Oczywiście dołączony był list z informacją, że moje prace znalazły się w numerze 215 :)

A teraz główny punkt programu:) Gazetka ukaże się w brytyjskich księgarniach dopiero w piątek, ale prenumeratorki już ją otrzymały. Titania jest jedną z nich i była tak miła, że wczoraj przesłała mi maila ze zdjeciami:) Titania, jak zwykle bardzo Ci dziękuję!!!!!!!!! :*

Gazetka prezentuje się tak (zdjęcie z FB).

A oto i moja duma:)

Co tym razem popisałam? Musiałam nieco zmienić wersję z Gold, choć powody do haftowania tego kalendarza były podobne jak przy wafelkowym. A właściwie to od tego kalendarza zaczęła się moja kalendarzowa przygoda:) Ten jest sto razy lepszy (czyt. weselszy) niż wafelki  :D

„ To nie jest projekt z Waszego magazynu, ale chciałam się z Wami podzielić jednym z moich największych hafciarskich pojektów. Kiedy odkryłam wzory Lizzie Kate od razu się w nich zakochałam i zdecydowałam się zrobić jeden z kalendarzy. Wybrałam „Flip It Bits” ponieważ jako kolekcjonerce guzików spodobał mi się pomysł doszycia małych guziczków do każdego miesiąca. Jak widać na zdjęciu, każdy miesiąc przyszyłam na filc oraz dodałam pasujące wstążki i guziki. Cały projekt zajął mi rok, ale sprawił mi wiele radości! Przeszukiwanie moich zapasów w celu znalezienia tych dwóch idealnych guzików do każdego obrazka zajęło mi sporo czasu, ale tego nie żałuję!”

Ich odpowiedz: „Cóż za kolorowy i wesoły kalendarz – dobra robota!”

I podpis pod zdjęciem: „Jaki kreatywny sposób na wykorzystanie guzików!”

 

No i co? Chyba jednak mam sporo pomysłów, truskawki2701? :P Czytając Twój ostatni komentarz normalnie prawie się posikałam ze śmiechu:D

 

A wracając do kalendarza, to zamieszczam jeszcze oryginalne zdjęcie robione na dywanie w pokoju rodziców:D

No i żeby porządkowi było za dość, to jest to moja 14 publikacja:) A następna powinna się pojawić 4 października:) Kto prenumeruje Cross Stitch Crazy niech już się boi:P

 

A jak wracałam przed godziną do domu widziałam mojego zajączka spod schodów:) Nikt go nie zjadł, ostro kicał po parkingu:) Wreszcie też zaczęli grzać, więc siedzę w krótkich spodenkach:) A owerole, koc i ogrzewacz zapraszam do szafy:P

 

Dzisiejszą piosenkę dedykuję mojej rodzince:) Tak na mnie działacie:D Codziennie!



Na koniec jeszcze chciałam podziękować za komentarze nt mojej piłki:) Cieszę się, że Wam się spodobała:) Byłyście na tyle grzeczne, że wkrótce pokażę Wam mój kolejny wykończony projekt 3D :) A na kanapie (bo nie na tamborku:P) powstaje coś, czego jeszcze nie próbowałam, a planowałam od kilku lat i tylko na jednym blogu widziałam:D Już teraz wiem, nieskromnie:P, że będzie boskie:D

 

haftytiny – Dalej leżysz? Bo jakoś się nie odzywasz:P

labores – Po prostu mam dobrą pamięć i wiele rzeczy z gazetek xxx zapamiętuję, choć wcale się nie staram:P I tą poduchę lawendową pamiętam, mam ją dokładnie przed oczami:)

damar5 – Nalałam sobie 3 szklanki:P

chica111 – Iza, mogłabym sporo napisać o tym co się dzieje na lotniskach i pokładach samolotów:(

arabeska – A moja mama cytuje Scarlett O’Hare –„ Jutro będzie nowy dzień”:)