To po śląsku, a po polskiemu znaczy „mam”:D Mom 3 gazetki xxx z moimi publikacjami:) Cierpliwość popłaca i 2 tygodnie temu kupiłam dwie, a w zeszłym tygodniu kolejną:)
Hmm, a jak tak „lubicie” moje bardzo „popularne” opinie, to i dziś Wam kilka wygłoszę:P A co! Mój blog, moje opinie:D
Po pierwsze powiem Wam, że miło się zdziwiłam! Jak kupowałam dwie gazetki w Joann na kasie stała akurat moja znajoma kasjerka – Mary. Znamy się już od dawna i czasem przy kasowaniu gadamy, więc pomyślałam, że pochwalę się:) Pokazałam obie moje publikacje i Mary była pod wrażeniem:) Sama jest xxx, więc tym bardziej mi miło:) Powiedziała, że moje prace są słodkie, że fajnie jest dostawać darmowe rzeczy (czyt. nagrody) i że bardzo dziękuje, że jej pokazałam:) Oj, jak na skrzydłach wracałam do domu:)
Oki, to przy okazji ponownego chwalipięctwa zrobię mały przegląd prasy fachowej:D
Po pierwsze World of Cross Stitching:)
I moje kolczyki:) Moja wielka duma:) Choć niestety nadal nie dostałam za nie nagrody:( Ponoć wysłana jakieś dwa tygodnie temu, ale jakoś nadal szuka drogi do Michigan:( Chyba już nie przyjdzie:( Ale, ale największe jaja są w ogóle z wysyłaniem tych nagród przez WOCSa, bo..... dają sobie kilka tygodni na sprawdzenie czy dana praca nie pokazała się już w innej gazetce. Jeśli tak, to nagroda się nie należy! Hmmmm, dowiedziałam się przypadkiem, bo po 6 tygodniach napisałam już chyba 3 maila z zapytaniem czemu nie dostałam nagrody:( Dwa pierwsze maile olali, ale na trzeciego dostałam tą zaskakującą odpowiedz. Cóź jak tak dalej pójdzie to dostaną i 4 i 5 i ...... ile będzie trzeba maili:P
Ale najważniejsze są moje kolczyki:) Pisałam już o nich tu, ale pochwalę się jeszcze raz, bo teraz mogę je na „żywca” pomacać:D
A teraz dygresja:P Czy jak kupujecie gazetki to tylko oglądacie wzory czy czytacie całość? Zwykle nikt nie pisze nic co tam ciekawego wyczytał, więc się zapytowuję:P U mnie zwykle gazetki zaraz po kupieniu są macane długo i namiętnie, bo właśnie czytam co tam ciekawego jest:) Co tym razem wyczytałam?
Dali krótki spis bezpiecznych obcinaczek do nitek:) I poza czerwonym „cudem”, mam dwa pozostałe:) Kwiatek z Madeiry dostałam w nagrodzie, a pierścionek z Clovera kupiłam sobie w Michaelsie:) I to w cenie o wiele lepszej niż oni podają:P
Dalej jest ciekawa instrukcja jak załatać dziury w kanwie:) Trzeba po prostu wszyć nowy kawałek kanwy:P Mam nadzieję, że nigdy mi się to nie przyda, ale dobrze wiedzieć:D
Z wzorków podobają mi się misie:)
Dalej jest ciekawa historia o oświadczynach! Facet wyhaftował całą książeczkę z obrazkami, a na ostatnim pyta się czy dziewczyna zostanie jego żoną:)
Obrus w kolorze kawy z mlekiem i białym haftem jest cudny! Marzy mi się taki specjalny obrus ze wstawkami z kanwy:) Może kiedyś.... :]
Ramki też są słodkie! I haftowane na plastikowej kanwie:)
Ostatnio pojawił się fajny dział z poradami projektantów czy ekipy z gazetki. I może część z Was zainteresuje, że jedna z projektantek używa tamborka w drugą stronę. Wg niej w ten sposób nie dotyka się tak często kawy i dzięki temu mniej się brudzi. Dla mnie jest to znany sposób, ale wykorzystywany w technice punch needle:)
Melanie natomiast poleca zakup organizera od DMC. Wow! Wcześnie piszą o tej „nowości”:P Mam ją już od dawna, kupiłam sobie na imieniny w 2010 roku:P
Prawie każdy wzór z Newtonkiem mi się podoba:) Mam do nich wielką słabość:P
Dodatkiem do gazetki był zestaw do zrobienia kartek. I powiem Wam, że znowu mnie zaskoczyli swoją oszczędnością. Nie dość, że co ciekawsze prezenty nie są wysyłane do Stanów, to teraz jeszcze zamiast załączyć całą książeczkę z 12 wzorami, zaoszczędzili na papierze (!) i dali tylko 4 wzory:P Boziu! Przesada! Przynajmniej dołączyli dwie kartki, na których akurat najbardziej mi zależało, bo myślałam, żeby je użyć jako passe-partout do obrazków, bo haftowane kartki to nie dla mnie:P
Drugą gazetką jaką kupiłam jest Cross Stitch Gold. I jest to chyba ostatni raz:( Kiepsko w środku, bardzo kiepsko:(
Oczywiście moja gwiazdeczka jest najlepszą częścią gazetki:P
Ale poza nią tylko te drzewka mi się podobają:( Reszta wzrów jest kijowa:(
Ostatnią gazetkę kupiłam w piątek. Całkiem przypadkiem nadziałam się na Cross Stitch Crazy! Byłam w szoku,bo tydzień wcześniej pojawił się poprzedni numer! Oj, gazetki w całkiem nielogicznej kolejności docierają do Stanów:P
W środku mój pierścionek z pająkiem:D
Tym razem kilka wzorów mi się spodobało:)
Malutkie doniczki byłyby cudną ozdobą kuchni! Aż szkoda, że są tylko trzy:( Ale w mojej kuchni zawsze jest bazylia i oregano, więc z tym pierwszym „zielem” wiedzieli co robią:P
A te stokrotki wg mnie idealnie nadają się na zakladkę:)
W malutkich wzorach wypatrzyłam też biedronkę i wiewórkę:D
Oj, jak dobrze pójdzie to za niedługo mogę mieć powód, żeby wyhaftować dwa wzorki z tej gromadki:) Trzymajcie kciuki za powodzenie!
Aaaaaaaaaa! Kolejna rzecz, która mnie denerwuje! Dlaczego nagrody za prenumeratę należą się tylko mieszkańcom UK???? I jeszcze bezczelnie takie fajne nagrody pokazują:( A my możemy sobie tylko „polizać”:( Te pudełko jest bombowe!!!!!!!!!!!
A jak zobaczyłam tą stronę, to normalnie padłam trupem:P W dziale listów mój pierścionek, a w dziale nowości propozycje jak zrobić własną haftowaną biżuterię! Chyba specjalnie czekali z moją publikacją:P
Spodobały mi się też bardzo zegarki z haftowanymi paskami! Zwłaszcza te mufinkowe są słodkie:D Choć nieładnie tak odgapiać od Amerykanów:P Już w zeszłym roku pokazywałam Wam zegarek w Cross Stitch & Needlework (tu):D
Polecają też nową gazetkę. Ostatnio przeglądałam ją w Joann i stwierdzam, że nic tam nie ma ciekawego:( A cena 15 czy 20$ (nie pamiętam dokładnie) to przesada! Jedyne wzorki jakie mi wpadły w oko, to te z okładki – kartki z wykorzystaniem dużych ozdobnych guzików. Ale te wzorki już dawno pojawiły się w innej gazetce. Nieskromnie powiem, że nie tylko wzorki, ale i dokładnie te guziki mam:D
Aaaaaaaaaaaaa! Na koniec fajny artykuł! 10 powodów, dla których dobrze jest być hafciarką:)
Z kilkoma się nie zgadzam, bo raczej odzwierciedlają rzeczywistość brytyjską czy amerykańską a nie polską:(
To pokrótce je wymienię!
1. Haftowanie to najlepsza dieta! Jak masz ręce pełne kanw i mulinek to nie możesz jeść! – PRAWDA!!!!!! Jak się haftuje to się nie je. Dlatego nie rozumiem tych wszystkich plam spowodowanych jedzieniem czy piciem. Dziewczyny, macie trzecią czy czwartą rękę???:P
2. Haft krzyżykowy to bardzo socjalne hobby. I tu wspominają przyjaciół „po krzyżyku”, fora, zabawy typu RR, etc.
3. Xxx to ekstremalnie terapeutyczne i relaksujące hobby:) - Kto nie zgadza się z tym?
4. Nigdy nie zabrakcie Ci wyzwań! Jak już nauczysz się robić french knoty, pojawi się coś nowego. A wymyślenie własnego wzoru od poczatku do końca wyzwala kreatywność:) – Hell yeah!
5. Xxx to świetny sposób na wykorzystanie wolnego czasu! Nigdy nie zabraknie Ci inspiracjji, żeby wyhaftować prezenty dla bliskich osób – podkładki pod kubki, breloczki, etc.
6. Przez haftowanie nie zbankrutujesz, bo zawsze znajdziesz jakieś przeceny czy promocje w sklepach. Poza tym zawsze możesz wyhaftować mały projekt przy pomocy naszych free giftów:P – Kłamstwo, kłamstwo! Tylko w UK, US i może kilku innych krajach prawda:( W Polsce można łatwo zbankrutować:( Dlatego właśnie robię zapasy na „polskie czasy” po powrocie z US.
7. Nic nie rozproszy Twojej uwagi, jak masz robotkę w ręce.- Hmmm, kłóciłabym się z tym.
8. Twoje obecne WIP (nowy skrót xxx – work in progress) jest mobilny, więc możesz go zapakować i wziąć ze sobą gdziekolwiek, nie musisz haftować tylko w domu. – Hmmm, chyba nie wiedzą, że niektóre z nas lubią „kobyły”:P A i ja moje małe prace wolę haftować w domu na mojej kanapie:)
9. Możesz zbierać pieniądze na orgaznizacje charytatywne przez swoje haftowane prace. – U nas chyba aż tak popularne to nie jest:(
10. Cokolwiek wyhaftujesz – kalendarz adwentowy, poduszkę czy sampler – zawsze będzie to z Tobą. Przekazując dzieciom a one wnukom, tworzysz pamiątkę rodową. – Hmmm, ja tam daję mojej mamie:P
No i jak? Zgadzacie się? A może macie swoje własne punkty do dodania?
Tym razem „darmowy” dodatek doleciał z gazetką:P I mam już nawet na niego chętną:P Matkasowi prawie wszystko się podoba:P
Koniec? Nie, jeszcze nie:P Dostałam cynk, że w nowym numerze Cross Stitch Card Shop (nr 83) jestem!!!!! Tzn. moja praca:D Jakby ktoś zdobył ten numer to dajcie znać:) U mnie niestety zamknęli w grudniu jedyną księgarnię, która sprzedawała tą gazetkę, więc będę musiała kupić na ebayu.
Ale, ale! Taki sam cynk dostałam odnośnie WOCSa! W nr 188 możecie „podziwiać”moją facjatę:P Bo jestem w reader panel!!!!!!!!! Dostałam nawet małe zdjęcie na dowód i znowu będę siedzieć jak na szpilakch i czekać aż trafi do Joann:( Czyli przynajmniej miesiąc czekania:(
To „coś” obok Newtonka to ja:P
Cholibka kolejny długi wpis mi wyszedł, ale trzeba było jakoś poświętować, że rano oddałam jedno zadanie domowe, a kolejne dopiero na czwartek:P Oj, nudzić to się nie nudzę. Dziś skończyłam uczyć na ten i następny tydzień – niech żyje spring break! A od „wolnego” dzieli mnie jeszcze jeden „mały” quiz”, pomiary w labie zaplanowane na ten tydzień i spotkanie z szefową i szefem:P Malutko, nie? :D
Mykam poxxxx, bo coś nowego zaczęłam w czasie gali oskarowej:) Szkoda, że nic nie wygraliśmy:(
Dziękuję za wszystkie komentarze:) To miło, że Wy też potraficie mnie ochrzanić:P Co do kolorów, to jak pisałam wyszły nie takie jak w naturze:P Aż sama byłam w szoku oglądając je na zdjęciach:P Żywe są, ale nie takie odblaskowe:P
damar5 – Naparstki bez ramki, bo nie chciałam żeby były za duże. A z ramką wyszłyby prawie 2x takie. Poza tym nie władam francuskim, a nie chcę haftować czegoś, czego nie kumam:P Bo w tej ramce był jakiś napis.
beatrix73 – Tak, potrójna nitka. Na 14ct zawsze haftuję 3 nitkami, bo nie cierpię prześwitów:P A poza tym lubię takie „mięsiste” hafciki:)