Niebieski to ulubiony kolor Dany:) I w tym kolorze starałam się sprezentować jej jak najwięcej prezentów. Tyle niebieskiego to już dawno nie widziałam i powiem, że już mnie powoli zaczynało mdlić:P Ale czego się nie robi dla przyjaciółki:D A zakupy robiłam cały rok, bo właściwie na tą wymiankę umówiłyśmy się zaraz po poprzedniej, wrześniowej:)
A dlaczego wpis dopiero dziś? Wyjaśnię w trakcie pisania, uśmiejecie się:P
A tak na marginesie to spotkań z Daną było 2 :D Pierwsze w zeszłym tygodniu, w czasie którego wymieniłyśmy się tasiami. Tak nam się dobrze gadało, że trwało prawie 4h :D Już pani parkingowa dziwnie na nas patrzyła, że stoimy przy samochodzie i dalej gadamy:P
A co było w tasi ode mnie?
Po pierwsze zamówiona makatka, bo taką moją robótkę sobie Dana zażyczyła:) Schemat wybierałam długo i namiętnie, ale jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego:)
Trochę zmieniłam oryginalne kolory z różowego i fioletowego, za którymi delikatnie powiedziawszy, Dana nie przepada:P, na niebieski, bordowy i morski, które jak się dowiedziałam, są bardziej znośne. Od siebie dodałam wstążkę ala metr krawiecki i niebieski filc oraz odpowiednie guziczki:)
Natomiast wbrew schematowi wszelkie igły i szpilki wyhaftowałam srebrną nitką zamiast szarej.
Haftowałam na platynowej kanwie Charles Craft (14ct) mulinami DMC.
Ale na tym nie koniec. Zanim zabrałam się za makatkę wzięłam się za inny hafcik:) Kiedyś jak Dana chwaliła mi się mailowo, co dostała w wymiance z alexls, źle się zrozumiałyśmy i myślałam, że Dana dostała od Oli pochewkę na nożyczki. Dana dostała wtedy maleńkie biscornu, które można przyczepić do nożyczek, a ja miałam gotowy pomysł na pracę:) Wzór szybko wybrałam a z doborem kolorów też nie miałam problemów:P Wybrałam niebieską kanwę DMC, 14ct oraz niebieską i granatową mulinę DMC. Hafcik szybko powstał, ale najgorsze okazało się zszywanie:( Całość podszyłam drugą warstwą tej samej kanwy i przy zszywaniu dołu pochewki pojawiły się problemy. Musiałam wszystko spruć i zszywać drugi raz, ale jestem w miarę zadowolona:) Dodałam jeszcze niebieską wstążeczkę oraz granatowy guziczek i voila!
A tak prezentuje się z moimi nożyczkami:P
Prawda, że mdli od niebieskiego?:P Oba hafciki powstały jeszcze w maju w Michigan.
I oba prezenty razem.
Dana może nie jest tak zwariowana na punkcie kolczyków jak ja, ale wiem, że lubi różne nosić, więc siadłam któregoś wieczoru w moim apartamencie na kampusie i zaczęłam robić kolczyki. Kilka par powstało i chyba się spodobały, bo wczoraj w czasie naszego drugiego spotkania Dana miała już jedne na sobie:) A wszystkie starałam się zrobić w ulubionych kolorach oraz nie za długie, bo Dana mi zdradziła, że nie lubi „dzyndzolących” kolczyków:P
Tymi tęczowymi kolczykami obdarowałam już kilka osób, ale że Danie się podobały to zrobiłam jeszcze jedna parę:)
Obie z Daną staramy się odchudzać, więc stwierdziłam, że na takie słodkości może sobie pozwolić:P
Motylki, za którymi Dana przepada:)
Reszta w ulubionym niebieskim kolorze, czyli źródle moich mdłości:P
Właśnie w tych wczoraj się pojawiła:D
Niebieska lawa.
Szklane listki.
Tulipanki odkryłam w JoAnn dopiero w maju i nie byłam pewna jak je zamontować, ale chyba nieźle wyszło z linką jubilerską?
Powoli zaczynam też eksperymentować z dodatkami metalowymi i tu dodałam kwiatuszki:)
Radochy miałam sporo przy ich robieniu, a Matkas jak je zobaczyła to stwierdziła, że już kolczyki robię lepsze niż w sklepach. Podmilanek:P
A kolczyki włożyłam do jednego z tych pudełek:)
Pobawiłam się też trochę stempelkami i dołączyłam takie „metki” do moich wyrobów.
Dana prawie się nie przewróciła na widok tego różu, ale co tam:P Chciałam, żeby każdy był w innym kolorze, a tylko takie posiadam:P
W drugim pudełku znalazły się naparstki:)
Przez 2,5 roku szukałam naparstków z mojego uniwersytetu! Nigdzie żadnego nie było:( Aż w końcu w grudniu zeszłego roku w jednym jedynym sklepie znalazłam! Oj, ale się cieszyłam i od razu kupiłam dwa – jeden dla mnie, a drugi dla Dany:)
W czasie październikowej wizyty w Chicago też nie zapomniałam o Danie:)
I jeszcze jeden “amerykański” naparstek. Niby Indianin, ale produkcja brytyjska:P
I tu nie mogło zabraknąć niebieskiego:P Naparstek z Filipin.
Oraz z Chin:) Oczywiście niebieski:P
Przejdę teraz do przydasi. Jak tylko zobaczyłam ten zestaw w JoAnn wiedziałam do czyich łapek musi trafić!
Co mi się podoba w tym zestawie to brudnoniebieska podmalowana kanwa:)
Do tasi dołożyłam jeszcze niebieską marmurkowa kanwę:)
Niebieski guzik, który jest pełen różnych niebieskich guziczków:)
Dokupiłam jeszcze najbardziej niebieską paczuszkę z małymi guziczkami.
Dorzuciłam też niebieskie przydasie:P
Piórnik we wzorek ala drutowany sweter oraz robótkowy pilnik do paznokci:D
Nitkę firmy Coats świecącą w ciemności oraz dropsy wiśniowe w małej puszeczce z kraftującą dziewczyną:)
Dwie darmowe ulotki z moich sklepów, co mnie zawsze szokuje jak znajdę, bo zwykle nic darmowego nie ma:( Jedna ma wreszcie zmusić Danę do użycia muliny z pamięcią, którą dostała ode mnie rok temu:P A druga opisuje wszystkie yo-yo makery.
Wrednie wcisnęłam Danie moje abfale czyli niepotrzebne bobinki:P Wszystkie bezczelnie wcisnęli do pudełek DMC, których używam do przechowywania guzików. Dana wybacz, że tak Cię wykorzystałam:P
I tu muszę się przyznać jaka ze mnie gapa! Przez cały rok zbierałam dla Dany niebieskie wstążeczki. Miałam ich cały woreczek i zapomniałam! Pewnie jak tylko wejdę do mojego apartamentu w Michigan będą leżeć na wierzchu:( Dlatego chciałam choć trochę wynagrodzić moje zapominalstwo i podzieliłam się trochę moimi tasiemkami. Mam nadzieję, że nie są aż takie złe:)
Tym razem przywiozłam też kilka smaków z Hameryki:) Ulubiona kawa moich rodziców – żółwiowa oraz czekolada do picia z meksykańskimi przyprawami.
A także nieliczne dobre amerykańskie herbatki:) Dana, wypróbowane, więc tym razem nie powinno być wpadki:P
Tyle dostała Dana w tasi w zeszłym tygodniu. A ja przygotowałam też coś dla mamy Dany, Pani Kornelii:) O takie „cusie”:P
Dostało się też synkowi Dany, Maxowi:P Przywiozłam mu brelok z maskotką mojego uniwersytetu – Spartaninem:D
Nasze pierwsze spotkanie było tak udane, że Dana sama zaproponowała drugie:P I dzięki Bogu, bo........ kilka dni po naszym pierwszym spotkaniu rozpakowałam wreszcie do końca walizki i ......... znalazłam zapodziane przydasie dla Dany. Ależ mi było głupio! Normalnie chciałam się schować:( Jak się Matkas o tym dowiedziała to mnie opierniczyła i nazwała roztrzepańcem i zapominałą!!!!!! I należało mi się.
Wczoraj spotkałyśmy się z Daną jeszcze raz, tym razem tylko na półtorej godziny, ale i tak cieszyłam się jak głupia:D Bo Dana jest w Polsce tak krótko, a znalazła dla mnie tyle czasu. Dana, dziękuję!
Teraz już rozumiecie dlaczego nie mogłam wcześniej opublikować tego wpisu:P Od razu dałam jej zaległe prezenty. A w nowej tasi było to!
Motylek do wyhaftowania na plastikowej kanwie, a jak wiem, Dana jeszcze nie haftowała na plastiku:P
Guziczki, które jak tylko zobaczyłam to wiedziałam, że muszę dla kogoś kupić:P
I jeszcze guziczki:D
Przywieszka, która się Danie bardzo podobała.
Książeczka z małymi wzorami DMC.
W której podobają mi się takie wzorki:) A ciekawe, które się spodobają Danie? Mam taką samą książeczkę:P
I jeszcze mentorską książeczkę z DMC. Czy w Polsce takie same dostałyście jako mentorki DMC? Bo tak się z Daną zastanawiałyśmy nad tym.
W czasie naszego poprzedniego spotkania Dana szukała guziczków ze słonecznikami w katowickich pasmanteriach, nie znalazła, a w moim pudełku było kilka to się chętnie podzieliłam słonecznikami i nie tylko:D
No i teraz mnie chyba rozumiecie, jak głupio się czułam jak to wszystko znalazłam w moich walizkach:(
A na koniec największy szok! Nigdy nie byłam w Zakopanem, a Dana szczęściara pojechała tam w tym tygodniu i zamiast kupować sobie i swojej rodzince prezenty i pamiątki..... kupiła mi też:D Dana, jesteś niemożliwa! Dziękuję Ci bardzo:) I nadal zazdroszczę tego wyjazdu:P
Oprócz naparstka dostałam też śliczną pocztówkę:) Taką malutką:P
Dana, to co już się umawiamy na przyszłoroczną wymiankę? :) Ja jestem chętna:P
Ann_margaret, czy wpis jest wystarczająco długi?:P
malgorzata-p17
OdpowiedzUsuń2011/07/15 17:57:48
ależ u Ciebie blekitnie:)
super prezenty przygotowałaś:)
Gość: sabriel89, *.adsl.inetia.pl
2011/07/15 20:33:07
Maila już wysłałam - dzięki za przypomnienie :)
Gość: ellie, *.internetia.net.pl
2011/07/15 21:16:06
Rzeczywiście sporo tego niebieskiego ;)
Ale prezenty są super!!
edytag74
2011/07/16 10:04:30
Naprawdę duuuużo niebieskości! Ja też lubię niebieski. Super prezenty!
damar5
2011/07/16 12:26:18
Pieknie ,niebiesko :) :) i motylkowo :) Najfajniejsze jednak byly nasze pogaduchy :) oby udalo sie nam i w przyszlym roku :) a wymianka z Toba to sama przyjemnosc :makatka i futeral na nozyczki sa bajeczne :) i oczywiscie umawiamy sie na nastepna:) bo Pinkeep w polowie zroboiny hehehe
Poz.Dana
labores_pariunt_honores
2011/07/16 17:07:33
same cudowności! gdyby i u nas w sklepach można było znaleźć takie cudowności jak u Ciebie w USA!!! ale nic to - w następne wakacje jadę na cały miesiąc do Ameryki, to się zaopatrzę w dużą torbę podróżną, by mieć miejsce na zakupy hafciarskie :))))))))
a co do Twojego opierniczenia, to zgadzam się z Tobą : gdyby były większe chęci to i czas się znajdzie :D ale leń czasem wygrywa! :))))))
pozdrawiam!
cornelka2
2011/07/16 19:11:36
Ja już się do niebieskiego przyzwyczaiłam, jak lubi to czemu nie A prezenty to rewelacyjne Cieszę się ,że spotkanie się udało Aniu podziękuj mamie za szalik bo Danusia mi powiedziała ,że to od Ciebie gapa jedna pozdrowienia dla całej rodzinki
Gość: barboorka, *.adsl.inetia.pl
2011/07/16 19:31:47
Śliczne przydasie :) Ciekawa jestem, po ile te mikroguziczki, bo u nas widziałam ostatnio malutkie pudełko za 12 zł :( A za te niechciane bobinki to bym cię po stópkach całowała :P Ostatnio szukałam plastikowych i w pasmanteriach nie ma, tylko na znanym wszystkim serwisie do kupowania wszystkiego :)
anenia-vladona
2011/07/16 21:36:30
uwielbiam niebieski kolor więc wcale tego niebieskiego w tym poście nie ma za dużo ;-) niesamowite różności przygotowałaś dla Dany
zawsze czytam twoje wpisy z zapartym tchem - trzymaj tak dalej :-)
aneniowewytworkipotworki.blogspot.com/
marinaduch
2011/07/16 21:44:40
Wpis jest mega długi, ale nie mogłam nie doczytać do końca:) Prezenty od ciebie powalają na kolana, tyle przydasi! I zestawów do haftu:) Jakiś czas temu takie etui na nożyczki też popełniłam, zapraszam do obejrzenia;)
alexls
2011/07/17 05:39:51
Aniu! Wspaniale prezenty przygotowalas dla Dany! Pieknie sie wzajemnie obdarowalyscie!
Futeralik to mistrzostwo swiata i przyznam, ze jest w kolorach jakie pierwotnie mialy sie znalezsc na biscornu dla Dany.... "Poszlam" jednak w turkusowy niebieski no i sie rozminelam z Toba.... Ech!
Nie wiem czy to bedzie dla Ciebie nowosc, ale u mnie w Michaelsie wprowadzili karty "lojalnosciowe" w Michaelsie:)
Zawsze to dodatkowy sposob na oszczedne zakupy:)
Pozdrawiam!
edytadzik24
2011/07/17 11:59:38
Same cuda cudeńka :) bardzo lubie oglądać takie długie wpisy, można oko nacieszyć :)
Pozdrawiam :)
zakreconamysia
2011/07/17 15:46:30
Niebieski króluje ;o) Ale masakra tyle śliczności ;o)
renataa25
2011/07/17 21:55:31
Normalnie jak wygrana w krzyzykowego lotto:))) Cudne te wszystkie niespodziewajkowe prezenty:))) Guziczki mnie zauroczyły, zwłaszcza to guziczkowe pudełko:)))
ann_margaret
2011/07/21 10:36:19
O, i właśnie takie posty lubię najbardziej!!! Wpis odpowiednio długi, ale wiesz - podnosisz sobie poprzeczkę:D
Świetne prezenty przygotowałaś!!