Cierpliwość popłaca:]

Długo na to czekałam, ale wreszcie wszystko zaczyna się układać i z radością patrzę w przyszłość:) Coraz częściej się uśmiecham, głupie myśli opuściły moją głowę i przede wszystkim nie mogę się już doczekać wakacji z rodzinką! Semestr zaliczyłam całkiem nieźle, właściwie to się sama zdziwiłam, że tak dobrze:P Geniuszem nie jestem, ale „eugenią” można mnie nazywać:P

No, a jak już się tak nieskromnie chwalę, to pokażę moje nowe nabytki:D A co, dawno nie było zakupów, nie? :P Wiem, że ostatnio mało się dzieje w Pieguchowie, ale strasznie mnie wzięło na porządki w moim apartamencie:D Normalnie go ostatnio nie poznaję, taka przestrzeń się zrobiła, jak odgruzowałam podłogę z papierów:P A jeśli już chwytam za igłę to są to hafciki na wymianki, więc nie mogę pokazać! Mam plan, żeby je wszystkie wykończyć tutaj, bo nie planuję żadnych haftów w czasie pobytu w domu. Liczę, że nie będę miała na nie ani czasu ani chęci:D Ale nie martwcie się, nie przestanę Was w tym czasie zamęczać:D Mam trochę rzeczy na ścianach do pokazania:P Nie są to żadne cuda, bo moje stare prace, ale i tak Wam pokażę, bo jestem z nich dumna:)

Oki, to wracamy do cierpliwie wyczekanych zakupów! Już na kilku blogach widziałam, zastanawiałam się też nad zakupem przez internet, a tu mnie JoAnn mile zaskoczyło i w tym tygodniu zauważyłam na wieszaczku kanwę rozpuszczalną! Tak, mam!!!!!!!! Cena sklepowa 5.99$, a z moją osobistą promocją – 3$:) W Polsce chyba za tyle się jej nie kupi:D

A że nikt nigdzie nie pokazywał jak to ona wygląda, to macie ode mnie bonus:P Taka jakaś ona dziwna w dotyku, że boję się jej macać:P Ale już intensywnie myślę co dzięki niej stworzyć? Może coś uda mi sie wyhaftować na jednej z wielu toreb jakie mam? Tak, tak, torby też kolekcjonuję:P I szale i skorupy – czyt. filiżanki, szklanki, kubki:P W lecie czeka mnie małe sprzątanie w Katowicach:D

Z drugiego zakupu jestem jeszcze bardziej zadowolona! Czekałam, czekałam i się doczekałam! Mam moje wymarzone liście!!!!!!!!!

Już oczami wyobraźni widzę je na półce ściennej w moim przyszłym M!

A na koniec mały zakup, o którym sobie przypomniałam w czasie porządków. Czego to człowiek nie znajduje jak przewraca chałupę do góry nogami:P

Sitko będzie oczywiście na hafcik:) Tylko jakiś odpowiedni herbaciany muszę znaleźć.

Udanej niedzieli! A ja mykam świętować, bo sobie dzisiaj zaplanowałam świętowanie:P Pierwszy raz w życiu piję margaritę i nawet bardzo mi smakuje:D

 

nuriko – Nie, niestety nie mam szukanych przez Ciebie wzorów:(

Joanna – Proszę bardzo, jak masz ochotę to odgapiaj:)