Jutro o tej porze powinnam być już w samolocie i czekać na odlot z Detroit:) Już nie mogę się doczekać! A we wtorek wieczorem zobaczę się z rodzinką w Grecji:] Walizki już spakowane, więc mogę się już relaksować. I w związku z tym wybieram się do teatru pod chmurką.
Chciałam wczoraj coś napisać, ale praca nie pozwoliła. Wieczorem jeszcze siedziałam z myszką w ręce i walczyłam z danymi, ale opłaciło się – dziś skończyłam, pokazałam szefowi i był zadowolony:) Więc z czystym sumieniem mogę ruszać w podróż! Choć prawa łapka bardzo mnie wczoraj bolała i nie mogłam już patrzeć na przeklęty excel i origin. Ale koniec narzekania, od wyjścia z labu z twarzy nie schodzi mi rogalik i tak już zostanie! Nawet ból pleców po wielokrotnym ważeniu walizek mi nie przeszkadza:P
Ostatnio nie leniłam się też xxx, bo wzięło mnie na ambit i postanowiłam skończyć kotka czerwcowego. Dwie wizyty w pralni, kilka filmów oraz seriali w tv i udało się! Krzyżyki nawet miło się haftowało i nie narzekałam na te wszystkie cudaczne xxx, natomiast kropelki wody z konewki robiłam już z musu! No, ale musiałam skończyć i już! A kotek prezentuje się tak!
I jeszcze z kolegą:)
Jak już wspominałam haftuję na owsiankowej 18, dwoma nitkami muliny DMC. Ale i tak całość wygląda przerażająco! Przynajmniej dla mnie:P A zdecydowałam się na 18, żeby to „cholerstwo” było jak najmniejsze:) Napisu jeszcze brak, choć miałam w planach zrobienie go przed wyjazdem, ale Czerwonka skutecznie odciągał mnie od kanapy i haftowania:)
Na koniec moja najnowcza “kreacja”! Podczas ostatnich zakupów spożywczych natrafiłam na nowe wzory sukienek i jedna wpadła mi w oko. Granatowa ze złotymi kwiatkami:) Tak jak poprzednia, jest długa do ziemi. A od dziś już wiem, że będę mogła ją ubrać we wtorek, bo mi rodzinka telefonicznie obiecała wypad do miasta!
I jeszcze zbliżenie na kolor i kwiatki:) Zdjęcia “kijowe”, bo moja nowa sypialnia coś słabo nadaje się do zdjęć:( Kolor góry przypomina mi brudny niebieski. Na dole jest już bardziej granatowa, bo sukienka jest „maczana” jakby moja mama powiedziała:P
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednią notką:)
Do “zobaczenia” w połowie lipca!
paga-tek
OdpowiedzUsuń2010/06/18 01:14:52
To juz tak czas zlecial... Oj bedzie mi smutno bez Twoich wpisow. Ale wiem jaka to dla Ciebie radosc zobaczyc sie znajblizszymi. Ja musze czekac jeszcze caly rok :(. Zycze przyjemnej podrozy oraz wspanialych wakacji!!!
kinia_1979
2010/06/18 09:16:55
Udanego urlopu, choc chyba życzenia są zbędne, bo wiem, że będzie wspanialy.
Zazdroszczę troszkę, bo mnie w tym roku chyba nie uda się nigdzie wyjechac, a juz napewno nie w tak cudne miejsce :(
Nic to jakoś przezyję ;)
A kociaki rewelacyjne!!! Sukienka również.
damar5
2010/06/18 10:05:00
I wlasnie szczesliwej Ci zycze ,bo udane wakacje beda z pewnoscia :)
Te kotki sa przesliczne ale wygladaja na pracochlonne ,osobiscie nie lubie wzorow z takimi polkrzyzykami ,mnie to wogole nie wychodzi :( Bede Ci kibicowac dalej :)
Do uslyszenia w polowie lipca ,baw sie dobrze :)
Poz.Dana
ulikop
2010/06/18 15:12:50
spokojnego lotu, miłej zabawy i słonecznego odpoczywania rodzinnego!
magda.madziula
2010/06/18 20:12:35
szczęśliwej drogi i dobrej zabawy życzę :)
anetakam0
2010/06/18 22:06:36
Pozostaje mi życzyć Ci udanego wypoczynku, i do "poczytania" w lipcu
:)
malgorzata-p17
2010/06/19 16:02:35
kochaniutka-jeśłi kupujesz mulinę z pamięcią w sklepikach robótkowych czy mogłabym prosić o zakup chociaż jednej ? u nas tego niestety nie ma:( aha widziałam też u Ciebie na blogu takie szpulki kororwych nicic czy mulin:)))) fajne
miłego wypoczynku:)