Trochę to trwało, ale wreszcie jestem w stanie opublikować mój mały kurs:) I nawet zdążyłam tak jak obiecałam, czyli do końca tygodnia, bo u mnie jeszcze niedziela:P
Po pierwsze najlepiej zacząć od długiej nitki, mniej będzie zgrubień od zaszywania końcówek. Specjalnie dla potrzeb kursu wybrałam pojedyńczą grubą nitkę, żeby wszystko było wyraźnie widać (nawet niedoskonałości). W przypadku kilku nitek muliny, wszystko ładniej wygląda, bo kryje ona lepiej niż pojedyńcza nitka. Pozostałe zakładki, które Wam pokazywałam, haftowałam dwiema lub trzema nitkami muliny. Wszystko postaram się pokazać z prawej i z lewej strony. Strzałki wskazują, w którą stronę został wykonany ostatni widoczny na zdjęciu ruch igłą.
Haftowanie zaczynamy od wężyka. Z każdej strony będą to półkrzyżyki w jedną stronę. Nitki kończę guzełkami, bo u mnie zakładki nie mają lekkiego życia. Jak czytam muszę coś macać, więc jest obawa sprucia:P Zawsze staram sie mieć dwie strony zakładki, prawą, gdzie są tylko krzyżyki oraz lewą, gdzie zaczynam i kończę nitkę. Pierwszy półwężyk wygląda tak:
Z prawej strony
i z lewej strony.
Jak dojdziemy do końca danego rządku, który haftujemy, wracając dokańczamy wężyk czyli robimy półkrzyżyki w pustych miejscach, ale tym razem w drugą stronę.
Z prawej i z lewej strony wygląda to tak samo.
Teraz zaczynamy robić krzyżyki, idąc w jedną stronę postają co drugie krzyżyki, na zmianę z półkrzyżykami. Żeby nitka nie pokrywała już istniejących półkrzyżyków musimy zmienić jej położenie. Ilekroć musimy to zrobić, robimy poziomy lub pionowy ruch igłą (zaznaczony kółkiem).
Z prawej strony
oraz z lewej.
Jak widać po trzecim ruchu mamy w rządku jeden pełny krzyżyk i jeden półkrzyżyk. W czwartym ruchu, czyli wracając do miejsca, gdzie zaczęliśmy, uzupełniamy brakujące krzyżyki i kończymy ten ruch rządkiem wypełnionym tylko krzyżykami.
Z prawej oraz lewej stony będzie to wyglądac tak samo.
I tak właśnie w czterech ruchach powtają całe krzyżyki. Tutaj pokazałam podstawowy ruch na linii prostej. Niestety nie wszystkie wzory są takie proste i tu zaczyna się kombinowanie, bo nie ma jednej instrukcji na wyhaftowanie wszystkich kształtów. W mojej zakładce są np. spirale, które w kolejnych ruchach powstawały właśnie tak.
Pierwszy ruch, z prawej strony
oraz z lewej.
Drugi ruch, czyli pełny wężyk, z prawej
i z lewej.
Trzeci ruch, czyli krzyżyk na zmianę z półkrzyżykiem, z prawej
oraz z lewej strony.
W ostatnim ruchu powstają pełne krzyżyki, czyli to co widać w górnej części zakładki.
Na koniec kilka uwag, z mojego własnego doświadczenia:)
- używajcie jak najdłuższych nitek – będzie mniej zaszywania końcówek czyli jak najmniej zgrubień
- starajcie się mieć stronę prawą i lewą zakładki, czyli zakańczajcie nitki tylko z jednej strony (estetyczniej to wygląda)
- kilka nitek muliny kryje lepiej niż jakakolwiek pojedyńcza nitka (mój przykład:)
- odcinki osobno haftowane muszą się składać przynajmniej z 2-3 krzyżyków, żeby skutecznie zahaftować końcówki nitek, pojedyńczy krzyżyk nie wchodzi w rachubę
- bardzo dobrze sprawdzają się wzory geometryczne, haftując breloczek bardziej się namęczyłam niż w przypadku jakiejkolwiek zakładki
- najłatwiej haftować jednym kolorem, częste zmiany kolorów nie są niemożliwe, ale na pewno bardziej kłopotliwe
- praktyka czyni mistrza, nawet w tej właśnie zakładce widać, że pierwsze elementy średnio mi wyszły, a ostatnie o wiele ładniej, dlatego nie zrażajcie się, każda kolejna praca będzie ładniejsza:)
- prucie jest prawie niemożliwe, a przynajmniej bardzo kłopotliwe, bo trzeba je wykonać w czterech ruchach:(
- jeśli trzeba wyhaftować kilka rządków w pionie, jeden nad drugim, są dwie opcje haftowania:
1. wyhaftować do końca jeden i dopiero wtedy zacząć kolejny
2. haftować wszystkie jednocześnie, czyli zacząć od wężyka przechodząc przez wszystkie i w tym samym ruchu skończyć wszystkie
- haftowanie dwustronne jest pracochłonne, bo jeden krzyżyk powstaje w czterech osobnych ruchach i bardzo łatwo się pomylić, dlatego przy pierwszych haftach wykonanych tą techniką sprawdzajcie często czy wszystko jest oki, nawet ja się przy tej zakładce pomyliłam z dwa razy i musiałam pruć, a jest to już moja szósta zakładka, a siódma praca wykonana tą techniką
- w przypadku bardziej skomplikowanych wzorów trzeba trochę pokombinować z pionowymi i poziomymi nitkami
- dla niektórych haft dwustronny jest nieestetyczny, bo krzyżyki są w różne strony (co wcale nie znaczy, że są nierówne) i przy bardziej skomplikowanych wzorach jest dużo nitek w pionie i poziomie, mnie to akurat nie przeszkadza:) dla mnie najważniejsze jest, że zakładka jest w miarę cienka i nie odkształca książki. Bo książki są dla mnie cenniejsze niż zakładki:)
A oto efekt końcowy.
I jeszcze kilka zbliżeń na najtrudniejsze elementy wzoru, który haftowałam.
Dla zainteresowanych jeszcze opis jak wykańczam zakładki.
Tutaj też stosuję haft dwustronny:) Zwykle zostawiam cztery rządki taśmy i w piątym haftuję dwustronnie. Jak skończę, wypruwam rządki powyżej wyhaftowanych krzyżyków. Jest to dosyć skuteczny sposób obrębiania zakładek, bo nie da się tak prosto wypruć krzyżyków haftowanych dwustronnie:)
Mam nadzieję, że kurs jest w miarę zrozumiały:) Jeśli będziecie mieć jakieś pytania, piszcie!
A tu dla przypomnienia moje pozostałe prace wykonane haftem dwustronnym (chronologicznie, zeby było widać jak moja technika się rozwijała):
- zakładki dla rodziców są tu
- moja zakładka świateczna jest tu
- grecki breloczek dla taty jest tu
Dziewczyny, dziękuję za miłe komentarze dotyczące moich kwiatkowych kolczyków:)
aeljot – Oj, brakuje mi tego zasysania:) A jeszcze bardziej oglądania kilku lub nawet kilkunastu odcinków dziennie:) Najnowszy sezon Lost jest niesamowity, prawie co tydzień zbieram szczękę z podłogi:D Mam tylko nadzieję, że już więcej nie zasnę na kanapie, bo najnowsze odcinki wcale tak późno nie lecą, bo o 21:00.
magda.madziula – Historii o studentach mam wiecej:) To już mój czwarty semestr jako TA (teaching assistant), a pewnie będzie ich jeszcze ze dwa. Jakiś czas temu kiedy jeden ze studentów wylał z buteleczki na stół i podłogę wskaźnik (calmagite, który jest ciemnofioletowy) twierdził, że wskaźnik go atakował!:P A czego uczysz, jeśli można wiedzieć?