piątek, 17 grudnia 2021

Które święta?

 W środę wróciłam ze śnieżnej krainy, czyli z Polski. W Niderlandach na szczęście klimat milszy, bo sucho i 11 stopni na plusie :) Taką zimę to lubię, a nie biały badziew i mróz. W niedzielę, jak dotarliśmy do Katowic to było na minusie, a w moim własnym M zasypiałam przy 17,9 st. C, ale z dwiema kołdrami dałam radę :P We wtorek nagrzało się już do 20,1 st. C, a w środę przed 4 rano czas już był skręcać kaloryfery.

Wyjazd był intensywny, ale w ciągu dwóch dni w domu udało mi się zahaczyć o rynek i dworzec :) Policzyłam, że ostatnio w Polsce w zimie byłam 5 lat temu, jak przyleciałam na święta z Brazylii.






Aż wzruszyłam się na widok tamwaju :P Tyle lat spędziłam w komunikacji publicznej w czasie studiów i liceum...


I nowo poznane Beboki przy wejściu do Galerii Katowickiej. Stale ich przybywa w Kato!

A jak już wspomniałam o zimowej krainie to mój drugi zimowy hafcik machnięty w tym roku! 

Zestaw kupiony już jakiś czas temu, przyszedł z UK do NL. Haftowałam pod koniec lutego, w jeden wieczór powstał, bo na filcu. Mulina nierozdzielana, same xxx i poszło!





Sesja w terenie odbyła się w Wielką Sobotę. W tym roku rodzinka nie przyjechała na wielkanoc, więc jej nie obchodziłam i włóczyłam się po Niderlandach. Na Wielką Sobotę wybrałam Rotterdam, właśnie ze względu na ten haft! A dlaczego Rotterdam pasował mi do zimowego obrazka? Ponieważ w Rotterdamie stoi wielki pomnik Mikołaja! I stoi tam sobie cały rok :)

Całkiem sympatyczny, nie? A jak czerwony filc do niego pasował same zobaczcie :) No to Merry Christmas czy Happy Easter? 27 marca pasowało i jedno, i drugie :P



Wycieczka nie skończyła się na Mikołaju, przy okazji odwiedziłam ulubione miejsca i poszukałam nowych :) Lubię jeździć do Rotterdamu, to zupełnie inne niderlandzkie miasto, bardzo nowoczesne, ponieważ w czasie wojny zostało prawie doszczętnie znieszczone. 

Kiedyś zaczynałam od dworca kolejowego, bo przyjeżdzałam pociągiem, a teraz przyszłam specjalnie z parkingu, bo dotarłam tu Sreberkiem :)

I po przywitaniu się z Mikołajem ruszyłam w miasto!

Niedaleko Mikołaja cała ulica w dzwonkach :)



Pod informacją turystyczną wydrukowany na dukarce 3D Erasmus ... z Rotterdamu :D





A przed katedrą oryginalny pomnik, ździebko mniej zielony :P





I mój ulubiony punkt, czyli budynek hali targowej. 




Z zewnątrz wygląda ciekawie, ale wewnątrz jest niesamowity :) Szczęściarze, Ci którzy wynajmują tam mieszkania, choć nie wiem jak niektórym się żyje z oknami w podłodze?











Piekny! Nie mogę się napatrzeć! 
A zaraz obok hali są bardzo charakterystyczne rombowe domki :) I tu też można mieszkać!








A za domkami trochę inny klimat.





I widok na most Erasmusa. 






Hmm, na następny raz zapuszczę się jeszcze dalej :) Na pewno coś fajnego jeszcze znajdę!
To jeszcze kilka zdjęć hafciku, który zdobi mój dom od marca :) Wisiał całą wiosnę, lato i jesień :P



A obok drugi hafcik, który machnęłam już w zeszłym roku. O śnieżynce pisałam tu. Hmmm, ten czerwony filc jest zdecydowanie ładniejszy :D


I tym razem nie pomyliłam się, a przy śnieżynce coś mi nie wyszło i nie jest symatryczna :P





Mam nadzieję, że śnieg to już będę tylko oglądać na haftach lub w tv a nie w naturze :)

Moje zimowe hafciki na ścianie.


A obok choinka ubrana juz przez Matkasa :) Rodzinka w tym roku stwierdzila, ze moje przodkinie im nie przeszkaja, wiec wisza sobie obok choinki :)


Milego weekendu!

Aaaa! Wlasnie dotarla paczka z UK! Teraz jestem juz gotowa na nowy rok! :)


10 komentarzy:

  1. Ale nowoczesny i jednocześnie przepiękny ten Rotterdam ,zresztą kazde miasto , miasteczko czy wieś jest jednorazowe w Niderlandach ,a zimowy hafcik jest super. KATO - tez jest imponujące w te zimowe dni .mama

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne te Niderlandy! chociaż od tych krzywych domków dostałam mały zawrót głowy :D a bombeczka wyszła Ci świetna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie nasze Katowice wystrojone .Choinka zywa fajnie ale cos malo Twoich pieknychxxx chyba dowiesisz bo mamcia stroila .Tamborek ladmy swiateczny pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje haftowane ozdoby choinkowe sa w Katowicach. Nie przywozilam ich do NL, zeby powiesic raz w roku na miesiac na choince, a nowych od kilku lat nie robilam. Wolalam przywiezc halloweenki, ktore moga wisiec caly rok :)

      Usuń
  4. Dzięki za świąteczną sesję z Kato😊
    Obie wycieczki pełne pięknych fotek😍
    Ta intensywna czerwień w połączeniu z białym haftem wygląda zjawiskowo 😍
    Bardzo lubię takie połączenie kolorów elegancko i świątecznie🌲

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Twoje posty! Zawsze czytam i oglądam po kilka razy by móc nasycić się szczegółami :-) Wszędzie dobrze i pięknie gdy bliscy są z nami :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że zawitałaś na stare śmieci :) Piękna sesja, Katowice wystrojone i gotowe na święta.
    Hafciki śliczne, na filcu jeszcze nie wyszywałam. Raczej nie kupuję gotowych zestawów, a chyba takich arkuszy filcu w dziurki jak kanwa nie ma. Ja jeszcze takiego nie spotkałam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Katowicach bylam juz 4 raz w tym roku. Jakos w czasie pandemii jestem czesciej w Polsce niz w ciagu ostatnich 13 lat :P Pogoda byla paskudna, ale uwielbiam wracac do domu, zawsze :)

      Usuń
  7. Piękna i pomysłowa jest ta galeria za choinką.
    Zdjęcia niesamowite.

    OdpowiedzUsuń