Jeden z pierwszych haftów machniętych w zeszłym roku, bo na przełomie stycznia i lutego. Zestaw Dimensions z latarnią morską. W Stanach jakoś mi nie wpadł w oko, ale jak go zobaczyłam w Mechelen w Belgii, w czasie jednej z delegacji, to musiałam go kupić! Zwłaszcza, że był przeceniony o 30%!
Zaczęłam go xxx w styczniu 2022.
22 lutego postawiłam ostatnią kreskę, a 26 lutego już byłam na miejscu. Tym razem wyczaiłam chyba jedyną biało-czarną latarnię w NL. Jedyne 230km ode mnie, czyli idealna sobotnia wycieczka. Breskens w prowincji Zelandia. Była to też ostatnia z 12 niderlandzkich prowincji, której wcześniej nie odwiedziłam.
Kolejna cudna plaża nad Morzem Północnym. A ja bardzo lubię jeździć nad morze w zimie. Tłumów brak i można sobie spokojnie pospacerować :)
A latarnia super!!!!!!!
I te szerokie holenderskie plaże! Uwielbiam po nich spacerować :)
Fajny hafcik :) Muszę jakiś kolejny zestaw Matted Accents machnąć, bo od czasu latarni żadnego nie ruszałam, a ostatnio udało mi się kupić pewien wymarzony od lat :)
Miłej reszty weekendu! U nas pada i wieje, ale i tak się ruszamy :)