Lecimy dalej z tym koksem? Ostrzegam, to nie jest jeszcze ostatnia odsłona. Najlepsze zostawiam na sam koniec, czyli część 4 :D
Stoisko z akcesoriami Clover!!!!!!!!! Takie rzeczy dobrze pamiętam z US :D
Nożyczek na targach nie kupowałam, bo obkupiłam się już w Utrechcie i Amersfoort, ale o nich jeszcze nie pisałam:P Jedne tu są nawet bardzo podobne do moich nówek :P
A tu było stoisko z ramkami, passe i wzorami. Nie przepadam za lnem, ale prawie wszystkie hafty mi się bardzo podobały. Tu też coś kupiłam :D
Bardzo ciekawy kalendarz adwentowy :)
Kolejnych dwóch panów sprzedających amerykańskie wzory i nie tylko :)
XXX w rozmiarze XXL !!!!!!
I xs, bo czemu nie :)
A może trochę koralików? :)
Kupa złomu i innych przydasi i tu też wracałam się raz :P Oj, bankructwo było blisko!!!!!
Sówki bardzo optymistyczne, ale ktoś tu chyba wolał kimona :P
I na koniec stoisko firmowe Borduurblad, które uraczyło nas swoimi darmowymi gazetkami na wejściu :)
Najbardziej podobały mi się te karteczki!
Małe cacuszka z haftu i koralików!
Misternie wykończone koralikowe tworki.
I niesamowite hafty!!!!!!
I co? Ślinianki dalej cierpią? :D:D:D
A w części 4 będzie coś ekstra! Także szykujcie się :D